Auto kupiłem ze sporym przebiegiem i falującymi obrotami, mechanicy zastanawiali się nad przyczyną, przejechałem na nich ponad 100 tys, aż w końcu kupiłem 3 sprawdzone pompowtryski i problem falujących obrotów znikł, wcześniej kupiłem nowy napęd pompy oleju, bo stary grzechotał. Po wymianie pompowtrysków spalanie drastycznie spadło, z naciskiem na drastycznie. Uszkodzone pompowtryski leją i auto więcej spala ale ma lepszego kopa. Osiągi spadły minimalnie. W międzyczasie wymieniłem maglownicę, bo stara zaczęła przeciekać z powodu źle założonej gumowej osłony, była luźna i dostawała się woda. Auto praktycznie nie zużywa oleju silnikowego, używam 5w30 GM. W tej chwili szukam identycznego auta ale z mniejszym przebiegiem, czasem w ogłoszeniu trafi się jakiś ewenement. Wadą są korodujące progi i czasem trzeszczenie plastiku, mały bagażnik i problematyczne mocowania lamp z tyłu, moje wyrobiły się i wstawiłem śruby. Marzy mi się wersja Cross/Fun z identycznym silnikiem, ale nie warto dopłacać ponad 100% wartości auta za dodatkowe plastiki, felgi, relingi.

Auto bezawaryjne, zupełnie bezproblemowe. Jak czytam opinie innych użytkowników, mam wrażenie, że trafił mi się jakiś "dobry" model. Korzystam z auta ponad 4 lata. Przez ten czas żadnej usterki, tylko naprawy wynikające ze zwykłej eksploatacji (auto aktualnie 13 letnie). Części tanie, bezproblemowy dostęp do zamienników. Warto jednak zwrócić uwagę na to, że auto nie jest szczególnie oszczędne, jeśli chodzi o zużycie paliwa. Sporo ponad założenia producenta, ale wciąż akceptowalnie. Podobnie do innych aut w tej samej klasie. Drugi mankament wynika z konstrukcji pojazdu. Auto jest wąskie, dzięki czemu idealnie sprawuje się w mieście. Bez problemu się nim parkuje. To co jest zaletą w mieście, w trasie już nią nie jest. Auto jest wąskie i wysokie - mało aerodynamiczne. Komfortowo do 140 km/h, powyżej, głośno i mniej stabilnie.

Nie wiem, czy po prostu źle trafiłem, ale generalnie to lipa. Wykończenie wnętrza po 17-tu latach przypomina bardziej auta z grupy Daewoo niż VW - trzeszczące absolutnie wszystkie plastiki, części używane typu uchwyty drzwiowe, klapy schowków, przyciski na desce albo się wyrabiają, albo puszczają na zawiasach, albo zwyczajnie ledwo się trzymają, ale OK, to jest używane auto. Jeśli chodzi o komfort użytkowania, to pomijając silnik, do miasta w miarę OK - widoczność dobra, "skrętny" i mały. Największą bolączką tego auta jest niestety silnik, w którym hula szatan i atakuje ważne podzespoły. Trzeba uważać na wyciągnięte łańcuchy rozrządu (z początku produkcji wada fabryczna - lepiej wymienić kompletny napęd rozrządu tj łańcuch ślizgi koła zębate), a także na wytarte pierścienie tłokowe. Mi się niestety trafił egzemplarz spożywający olej w ilości 1l/1000km, ale że to bieda wersja, jeżdżę nim głównie po mieście i kupiłem go tanio, to go mam zamiar dotyrać, a nie wcisnąć komuś gruza na motodoktorze. Pomijając te usterki, to i tak plusy ciężko znaleźć - mułowaty i dużo pali. Powyżej 100 km/h zaczyna odczuwalnie trząść. Nie polecam.