Pali za dużo, osiągi takie że w trasie tira wyprzedzić to zadanie wymagające odpowiedniej taktyki i odwagi. Po mieście da się zejść do 7lpg/100km, ale wymaga to jazdy do 2,5 tys obr, a wtedy wyprzedzają mnie autobusy miejskie ;) , średnio wychodzi po mieście 10lpg/100km, w trasie 7-8 lpg/100km przy prędkościach 90-100km/h, dużo więcej utrzymać się w trasie nie da bez męczenia silnika. Podobno oszczędniejszy by było 1,3 albo 1,4 mimo dużo lepszych osiągów. Nie polecam polo z tym silnikiem, z 1,4 60KM jest zupełnie inna jazda, jeździłem też 1,6 75km i tu już osiągi są wystarczające. Samochodzik ten jest niezwykle wytrzymały i bezawaryjny, byle nie 1,0.

Dystans na jakim sprawdzałem zużycie to 565km. Przejechałem to w miesiąc jeżdżąc do pracy 8 km dziennie, reszta to trasy po 60km i wypady do miasta oddalonego o 18km. W mieście jak to w mieście troszkę korków ale jak się ma szczęście to można całe miasto przejechać bez zatrzymania. Na trasie 80-110km/h. Wynik 7,7 l samochodem który nie przyśpiesza, nie nadaje się do wyprzedzania itd to o dużo za dużo... NIE kupujcie polówki z tym silnikiem! Ogólnie samochodzik ok ale nie z takim motorem. Niedługo będę miał instalacje gazową, zobaczymy ile wtedy będzie spalać i jak będzie jeździć. Żeby nie było silnik jest w dobrej kondycji a jedynym powodem takiego stanu rzeczy jest to że jest on po prostu za słaby, dlatego nie przyśpiesza i żeby nim w miarę sprawnie jeździć trzeba go mocno wkręcać , dlatego pali tyle ile pali. Lepiej kupić jakieś 1,4 którego nie trzeba będzie tak butować przez co spali mniej a w razie potrzeby jest czym wyprzedzić.

Volkswagen jak to Volkswagen. Na dzień dobry wymiana wszystkich płynów, rozrząd oraz pompka wody, co poskutkowało tym, że samochód zaczął się szybciej "zbierać". Był to jednak mus... ale VW... :) Poza tym kupno paru drobiazgów, pozostałości po poprzednim kierowcy nie nastręczyło żadnych problemów. Takie rzeczy jak końcówki spryskiwaczy, oryginalne owiewki, etc. dostępne są chyba wszędzie. Jeżeli chodzi o spalanie, to samochód jest idealny do miasta. Gorzej na dłuższej trasie, gdzie, chcąc utrzymać spalanie na poziomie 6-7 litrów trzeba się trzymać 2k obrotów i maksymalnej prędkości 60 km/h. Trochę to dokuczliwe, ale jeśli nie spieszymy się akurat na wybory papieża, to nie ma z tym problemu.