samochód posiadam 7 lat. kupiony z przebiegiem ponad 400 tyś. obecnie na liczniku widnieje 609870 km. średnio pali w cyklu mieszanym 5.0-5,2 litra jazda po mieście. od 2 miesięcy domierzam nim do pracy. na kompie wskazania przy oszczędnej jeździe, bez zbędnych przyśpieszeń i hamowaniu silnikiem to 3,1l/100km, lecz z obliczeń dystansu do zalanego paliwa wychodzi mi 3.7l/100 komp trochę oszukuje. oczywiście auto nie posiada kata i dla tego spalanie mniejsze przez 7 lat użytkowania praktycznie 0 awarii, wymiana tylko rzeczy eksploatacyjnych klocki, oleje, filtry, świece żarowe raz do roku. z poważnych awarii tylko alternator i pompa ABS-u. Auto ma już u mnie dożywocie, jest w najbogatszej możliwej wersji jaką wydawał vw w tamtych latach z manualem, posiada skóry klimę pełną elektrykę grzane fotele, komputer itp.

Passat jest moim drugim autem po oplu astrze 1. Przez 8 lat użytkowania spisuje się nadal bez zarzutu. Ogromna żywotność silnika, ekonomia może nie budzi zachwytu dzisiaj jednak auto może śmiało konkurować z dzisiejszymi. Przy odpowiednim serwisie i dbaniu jest po prostu niezawodne. Nie jest to samochód dla wszystkich. Niektórzy potrzebują samochodu, żeby się pokazać (jakieś 80 % Polaków). W b4 pokażesz, że nie musisz się pokazywać. Moja wersja to ostatni wypust. Klima, elektryka, a przede wszystkim bardzo dobrej jakości welurowa przyjemna tapicerka. Mimo , iż jest to kombi bagażnik nie należy do największych, gdyż jest po prostu płytki. Oczywiście można odsunąć roletę i ładować pod sam dach. Jeżeli traficie na zadbany egzemplarz auto godne polecenia. Proszę nie bać się przebiegów dwukrotnie wyższych od średniej na rynku. Ja gdy kupowałem dokładnie tak było 274000 w moim, a dookoła ledwie ponad 100000, do aut z przebiegiem 200000 nikt nie podchodził. Duży plus to ogromny bak paliwa. W trasie można zrobić do 2000 km na baku (sprawdzone welokrotnie).

4+. Samochód jest dobry, ale nie bardzo dobry. Solidny, to chyba najlepsze określenie na niego. Jest to typowy samochód do tyrania, jest wyjątkowo zwyczajny, niczym się nie wyróżnia, ale jeździ i nie sprawia kłopotów. Taki niemiecki polonez. Wydaje mi się, że obecnie jest to jeden z najtańszych w utrzymaniu samochodów. Prosta konstrukcja powoduje i bardzo niskie ceny części generuje niskie koszty. Spalanie niewysokie, a duży, 70 litrowy bak pozwala na przejechanie 1200-1300 km. Passata mam od ponad 4 lat. Kupiłem go przy przebiegu 270 000 km, teraz jest 321 000. Przez ten czas wymieniłem wszystkie łożyska w kołach, zrobiłem zawieszenie, rozrząd, pompę wody, tylne amortyzatory, teraz muszę naprawić rozrusznik i uszczelnić pompę wtryskową. Byliśmy nim w Chorwacji w 2009 r. Przejechał3500 km bez zająknięcia, spalając na autostradzie średnio 6 l/100 km, przy przelotowych rzędu 130-140 km/h. Wielki bagażnik pozwala na zapakowanie praktycznie wszystkiego. Teraz mam budowę więc passat dzielnie służy jako holownik przyczepy. Myślę, że na tym etapie mojego życia jest to idealny samochód i jako taki każdemu bym go polecał. Poradzi sobie jako auto dla rodziny, czy dla ekipy budowlanej, choć nie wzbudzi zazdrości sąsiadów i znajomych. Bo taka jest jego rola - poczciwego woła roboczego.