Z samochodem jest sporo problemów i prywatnie jestem pewien, że nie chciałbym mieć tego auta. Golf jest niepewny i nie ufam mu. Ale skoro mam służbowe to jeżdżę bo muszę. Z resztą to jest jakaś większa wpadka koncernu bo ci w pracy, którzy wzięli Skody też mają same problemy. Może jestem zbyt wymagający bo mam ponad 10 letniego Japończyka i tam od zawsze wszystko działa bez problemów, ale posłuchajcie. Generalnym problemem tego samochodu jest elektronika i niska jakość wykonania i użytych materiałów. Dotykowy ekran sprawia duże problemy, jest nieergonomiczny, niefunkcjonalny i niestety bardzo często po prostu nie działa. Mam przejechane 1300km i już doświadczyłem takiej plejady problemów, że to się w głowie nie mieści. Są duże problemy z systemem multimedialnym, telefon się nie łączy, gdy się już połączy to czasem się rozłącza, a jak ktoś do mnie dzwoni to on mnie słyszy, a ja go nie, dopiero musze się rozłączyć i oddzwonić – idiotyzm. Jak padnie ekran dotykowy, to tyłeczka też nie podgrzejesz, szybek nie odparujesz, systemu START STOP nie wyłączysz – tak też jest wyłączany dotykowo. Już tego doświadczyłem i tej zimy zmarzłem jak pies bo VW znowu zawiódł. Systemy bezpieczeństwa są wręcz absurdalne i wkurzające. Bardzo źle oceniam to wyszarpywanie kierownicy przez asystenta pasa, w wielu momentach jest to po prostu niebezpieczne, poza tym co chwilę wyświetla się jakiś durny, niepotrzebny komunikat i piszczy, że nie wszystkie funkcje są dostępne, że zachowaj odstęp, że czujniki są niedostępne, że jakaś funkcja jest ograniczona itd. Jest to bardzo denerwujące. Generalnie auto nadaje się tylko na pogodę bo jak popada, jest błoto, breja śnieżna to większość tych systemów ma zabrudzone czujniki i po prostu nie działa. Drzwi, i klapy zamykają się bardzo tandetnie, czuć tą taniość i bylejakość materiałów, trzeba użyć siły żeby zamknąć drzwi. Ja przesiadając się z ponad 10 letniego prywatnego samochodu do tego auta ciągle nie mogę domknąć drzwi w tym nowoczesnym tablecie na kołach. Test klamki oblany za każdym razem. Materiały we wnętrzu też nie są najlepszej jakości, a plastiki są po prostu bieda-tandetne, twarde, widać tą sztuczność, są też podatne na zarysowania. Wiele elementów jest niedoklejonych, biała podsufitka na słupkach nie wchodzi pod uszczelkę, są szpary. Skrzynia biegów 6-tka jest zbyt ciasna, biegi potrafią nie wejść albo wchodzi inny bieg niż żądany. Silnik nie należy do cichych i oszczędnych. Hałasu to się spodziewałem, ale spalanie w mieście niemiło mnie zaskoczyło. Co chwile dopala się DPF i w kabinie śmierdzi. Wisienka na torcie to pałąk do podtrzymywania maski jest tak tandetny, że głowa mała.

Samochód jest przeładowany elektroniką, wyłączanie jej nie jest proste. Choćby system start stop poprzednio był łatwy do wyłączenia teraz nie, ten durny asystent zmiany pasa ruchu wręcz niebezpiecznie wyrywa kierownicę z ręki. Dotykowa obsług klimy radia to nieporozumienie. Samochodem jeździ się po prostu niepewnie i źle. Układ kierowniczy jest bardzo, bardzo przeciętny to dla mnie zaskoczenie bo poprzednikiem jeździło mi się lepiej.Plastiki są zwyczajnie tandetne, spasowanie jest dobre, ale ich jakość to wstyd.

Jest gorzej niż w poprzednim golfie. Tym jeżdżę krótko bo niedawno wymienialiśmy w firmie samochody, ale jestem negatywnie zaskoczona. Samochód jest przesycony elektroniką i może na papierze to wygląda fajnie, ale rzeczywistość codziennego obcowania z tym autem jest rozczarowująca. Po pierwsze jest ciaśniejsze niż poprzednik i nie jest tak wygodne, może to kwestia przyzwyczajenia, ale nie jest tam wygodnie, brakuje schowka z przodu na środku takiego zamykanego. Materiały wykończeniowe są bardzo twarde, plastiki są nieprzyjemne w dotyku, jakby takie twarde, a środek jest brzydki. Obsługa dotykowego wszystkiego to katastrofa. Jest to wręcz niebezpieczne, nieintuicyjne. Oceniam to wręcz dramatycznie. TO GŁUPOTA i ogromny błąd. Czujniki parkowania są tak czułe że można zgłupieć gdybym na nich polegała to do zaparkowania w Wawie musiałabym mieć chyba boisko, stary golf miał to ustawione tak dla ludzi. Zamykanie drzwi i bagażnika to ciężka praca fizyczna. Trzeba je zamykać z o wiele większą siłą niż w poprzednim golfie, a porównując do samochodu prywatnego japońskiej marki to już przepaść bo tam drzwi zamykają się jakby same z miłym dla ucha dźwiękiem, a ty jak pokrywa od kosza na śmieci.