Auto duże dla rodziny całość jest tak zestrojona ze jest to auto uniwersalne i do miasta i na trasę aczkolwiek motor 1.4 75 km przy tej wysokości karoserii nie czyni z tego auta sportowego .Odczucia że spokojnej jażdy w ruchu miejskim jak o poza bardzo pozytywne duża elastyczność pierwszy raz się z czymś takim spotkalem i nie wiem jak to zrobili - silnika na 3 i 4 samochód przyspiesza sprawnie pomimo niskich obrotów . Na trasie do 100 km/h 3200 obrotów nie jest to demon prędkości na autostradę lepsze diesle Plus za nowoczesna sylwetkę.

Nieźle pomyślane auto osobowe. Doskonale nadaje się do prowadzenia biznesu (w bagażniku przy złożonej tylnej kanapie mieści się europaleta), po pracy - super auto rodzinne, w miarę wygodne dla 5 osobowej rodziny. Wózek mieści się w bagażniku bez składania, a podczas wyjazdu wakacyjnego małżonka nie jest w stanie zapełnić bagażnika. Z hakiem - bez problemu radzi sobie z 1 tonową przyczepą. Samochód jest również bardzo ekonomiczny. Przy bardzo dynamicznej jeździe, na co silnik pozwala (w przeciwieństwie do hamulców i zawieszenia) lub podczas jazdy z niską przyczepą - spalanie waha się na poziomie 6-6,5 dm3/100 km. Przy spokojnej jeździe z dziećmi, w pełni wyładowanym samochodem - zużycie bez problemu poniżej 5 dm3/100 km. (nie odczyt z komputera tylko średnia z tankowania) Ma jednak swoje wady. Przede wszystkim jest bardzo podatny na boczne podmuchy wiatru. Nie jest stabilny podczas dużych prędkości, za co należy chyba winić tylne resorowanie (resory jedno piórowe). Po 4 latach eksploatacji, dość intensywnej zresztą, widać na nim już ślady korozji. Co ciekawe, w miejscach dla tego modelu dość charakterystycznych - tj. przy klamkach drzwi oraz na prowadnicy pod rolką. Kolejna bolączka - to usterki elektroniki - nie są zbyt uciążliwe - nie wyłączają samochodu, jednakże są irytujące - szaleją bowiem wskaźniki i pojawiają się sygnały dźwiękowe.

Po trzech latach użytkowania i przejechaniu 44 tys. km w większości w mieście mogę powiedzieć: - po mieście pali 8,7 -9,2 normalnej jazdy, bez wściekania się o spalanie jak trzeba przyśpieszyć to przyśpieszam, ale nie mam ciężkiej nogi. Na trasie: 6-bieg, 100km nie przekraczając 2000 obr/min komputer pokazał 5,3 przy tankowaniu wyszło 5,7l/100km. - 7 miesięcy po upływie gwarancji popsuł się zawór recyrkulacji spalin - 2000zł, w salonie 5000zł śpiewali. Doczytałem się ostatnio, że jest to jedna z występujących usterek tego silnika. Wymieniłem już jedną rolkę w drzwiach przesuwnych ? rozumiem, że jest to element, który się zużywa tylko trochę za szybko. Poza tym w samochodzie coraz bardziej trzeszczy: spasowanie zegarów z deską (wykałaczka pomaga), jak byłem z tym w serwisie na gwarancji to usłyszałem, że VW użytkowe tak mają jest to trochę inna jakość wykończenia hmm... ponadto od niedawna klekoczą się przyciski zamykające tylnie drzwi przesuwne. Mój model ma problem z składaniem tylnej kanapy trzeba najpierw ją docisnąć a potem pociągnąć za dźwignię, było to robione parę razy na gwarancji ale usterka nie zniknęła. Nie czaruje się że VW ? niemiecka jakość itp. teraz wszyscy zarabiają na serwisie więc coś musi się psuć. Taka polityka koncernów i tego nie zmienimy ? biznes jest biznes. Z auta jestem zadowolony bo spełnia moje oczekiwania przestrzeń, wygoda, funkcjonalność i elastyczny silnik 2.0 TDI 140KM z oprogramowaniem fałszującym ;) ? ciekawie co będzie po akcji serwisowej. Czy kupiłbym po raz trzeci? Raczej tak.