Jest to auto służbowe żony. W wakacje, auto rodzinne spłatało nam figla i na wakacje do Chorwacji, zdecydowaliśmy się wyjechać Yarisem. Z założenia karkołomne zadanie, ponieważ autem miały jechać dwie dorosłe osoby i 3 dzieci. Toyota totalnie mnie zaskoczyła, zarówno spalaniem jak i radzeniem sobie na górach i podjazdach. Wyjeżdżaliśmy w nocy i spalanie do granicy komputer wskazał na 4.8L/100km - prędkość, gdzie się dało, w miarę możliwości jak największa do 130km/h. Po autostradzie jechałem 140 km/h i wtedy spalanie podskoczyło do 5.2L. Dalej w Chorwacji, przy klimatyzacji, spalanie zatrzymało się na wartości 5.6L/100km i tak też utrzymało się do końca podróży - wracaliśmy w dzień. To były wskazania komputera ale po powrocie zatankowałem do pełna i policzyłem spalanie wg. zużytych litrów - pierwsze tankowanie były z głębokiej rezerwy. Wynik jaki uzyskałem, to jest dokładnie ten jaki wskazywał komputer, czyli 5.66L/100km z całej trasy - łącznie lekko ponad 2700km. Całkowite pozytywne zaskoczenie silnikiem i pojemnością Yarisa ale gdyby nie awaria Mondeo, nie zdecydowałbym się na wyjazd Toyotą ;)

Silnik tragedia! Jak nowy, miejski, ekonomiczny z założenia samochód tej klasy może pokazywać średnie spalanie 9,5l?! Na autostradzie przy przepisowych 140km/h spalanie wynosiło 11 litrów! Czy za chwile do samochodów będą wsadzane silniczki od pralek?! Po co? Ani to ekonomiczne, ani komfortowe ani bezpieczne. Yaris z tym silnikiem był pierwszym samochodem którym NIE dojechałem na jednym baku z Wrocławia do Warszawy. Patrząc na Wasze komentarze mam wrażenie że trafiłem na jakiś felerny egzemplarz.

Auto waży 1020 kg i z silnikiem 1,0 3 cylindrowym, z bardzo niskim momentem obrotowym 93 Nm przy 3600 obr/min po prostu nie jedzie; to typowa taczka, jeździdełko. Słabe przyspieszenie, na autostradzie spalanie 6-7 l (folder producenta mówi 4,2 - nie wierzcie temu). Mały zbiornik paliwa, mały zasięg, tak jak przedmówca, stwierdził - stanowczo odradzam ten samochód do jazdy na trasie, nie z tym silnikiem. Na pewno diesel jest najlepszym wyborem na trasę. Samochód typowo miejski, z silnikiem 1,0 dziwnie się rusza, jak Maluchem. Plus za sporo miejsca w środku jak na tę klasę. W tej klasie jest wiele lepszych samochodów którymi jeździłem np. Fiat Grande Punto, Skoda Fabia, VW Polo, Opel Corsa. Toyota Yaris nie ma tego czegoś, co powoduje uśmiech na twarzy jeżdżąc np. Grande Punto, które o wiele lepiej się prowadzi.