Bardzo fajne autko i bardzo przestronne wewnątrz. Super do miasta a i po trasie jedzie się wygodnie. Bardzo dynamiczna jeśli mowa o autach tego segmentu. Lakier jak we wszystkich autach tego okresu. Wodny i słaby ale tak jest w każdej marce nie tylko w Yarisie więc nie ma co pisać że to słaby punkt. Auto nie zawiodło do tej pory małżonki ani razu. Klocki hamulcowe przód wymiana po 70000 km. Poza tym wymiany tylko eksploatacyjne. Olej i filtry co 10 tk. Z czystym sumieniem mogę polecić.. No i niewiele pali jak na motor 1.5 .Światła choć nie Ledy świecą bardzo dobrze. Mały bagażnik ale ten typ tak ma. Ogólnie bardzo fajny i zwinny samochód.

Poza silnikiem nic się nie zepsuło. Jeszcze przed przekroczeniem 100 tyś. km silnik zaczął stopniowo brać olej, ostatecznie przebijając 1l na 1000 km. Konieczny był remont. Wybór w tym roczniku modelowym był między silnikiem 1.33, który zdycha od nagaru, albo 1.0 - trzęsącym na wolnych obrotach całym autem z tendencją do pożerania oleju... Wspaniała alternatywa! Auto kupiłem 3-letnie z przebiegiem ok. 60 tyś, olej zmieniałem regularnie co 10 tyś. Po naprawie silnika uznaliśmy, że nie ma sensu auta sprzedawać i w ten sposób służy nam nadal.

To mój drugi Yaris III, tym razem wersja Selection, więc wygląd i wyposażenie są inne niż w niższych wersjach. Auto stworzone do miasta, więc oceniam przez ten pryzmat, pomimo że użytkowałem je w cyklu 50% miasto i 50% trasa. Nie mogę powiedzieć złego słowa na to auto - wdzięczne, zdecydowanie do spokojnej jazdy i spokojnej eksploatacji na lata. Jeżeli komuś przeszkadza charakterystyka skrzyni CVT, słabe wyciszenie , właściwości jezdne lub inne cechy charakterystyczne dla segmentu to potrzebuje po prostu inne auto. Po 6 latach jazdy Yarisami III mogę powiedzieć, że spełnia swoje zadanie w 100%. Nie docenisz tego podczas codziennego pokonywania kilometrów, ale po latach użytkowania już tak. Jeździłem po Europie bez krzty wątpliwości, że wrócę nim bez żadnych problemów. Zero awarii lub usterek. Dolewałem płyny i wymieniałem wycieraczki, nawet żarówki się nie paliły. Mógłbym nim jechać dookoła świata, najbardziej niezawodne auto jakie miałem. Gdyby nie konieczność przesiadki na większe auto, nadal bym nim jeździł.