Używam ravki na Islandii. Sporo tu śniegu. Szczeliny między drzwiami a karoserią spore, a uszczelka głęboko, więc każde otwarcie drzwi oznacza porcję świeżego śniegu we wnętrzu. Na dłuższą metę to wkurza, bo szyby parują kiedy ta wilgoć schnie. Poza tym cała gnije, bardzo głośno w środku i dużo pali. A z zalet, to nie wiem dokładnie dlaczego, ale jest bardzo sprawna w trudnych warunkach. Przez śniegi przedziera się bez większych problemów. Używam lekko nadwymiarowych opon, z profilem 70 i z kolcami, więc to pewnie pomaga, ale inni też takie mają i ja muszę ich wyciągać z zasp. Blokada centralnego dyfra też godna pochwały. To przydatny i użyteczny dodatek.

Auto posiadam od dwóch lat i jestem naprawde nim zafascynowany. Kupiłem je jako drugie auto do wyjazdów na rybki i grzyby. Po pierwszych wyjazdach aż oniemiałem pod wzgledem tego co te auto potrafi w terenie. Myslę że jeśli kierowca nie oszczędzi na dobre oponki niejeden quadowiec mógłby się zdziwić co ta \"bulwarówka\" potrafi w błocie. Pierwszy zakup zaoszczędziłem na cenie co odbiło się na wyposażeniu tj. brak elektryki szyb i klimatyzacji itp. teraz chce kupić kolejną taką Toyotkę ale z pełnym wyposażeniem i po liftingu. Jedynie cena zakupu jest wysoka jak za auto z tych lat ale naprawdę warto kupić ten samochód. Ceny części zamiennych na rynku wtórnym są tak niskie że napewno nikt nie odczuję nawet poważniejszych napraw choć takowych raczej nie przewiduję bo auto wydaje się być niezniszczalne.

Wersja benzynowa ma za mały moment obrotowy, daje się to we znaki w zimie w walce z zaspami. Maksymalny moment obrotowy uzyskuje się przy 4000 obr/min, takie obroty silnika w walce z zaspą to gwarantowana klęska a używanie pół-sprzęgła skończyło się wymaną tarczy sprzęgła z dociskiem - 1200 zł. Nie ma producenta który wytwarza idealne samochody, ale TOYOTA w/g mojego rankingu jest zdecydowanie nr 1, a zaliczyłem w swoim życiu większość marek. Na potwierdzenie moich poglądów za tydzień odbieram nowy model RAV-4 2,2D-4D 180. I bardzo ważne po moją starą ale jarą Rwkę ustawiła się kolejka chętnych do kupienia, to też się liczy przy obecnej podaży złomów.