Od jakiegoś czasu mam nieodparte wrażenie, że moja Toyota zaczeła dużo palić. Po tankowaniu wychodzi lekko ponad 10l/100 km. Mam tu na myśli benzynę, gdyż LPG nie posiadam. Najpierw zapaliła mi się lampka check engine. Diagnosta odczytał 2 błędy, niestety nie pamiętam numerów. Usunął je. Więcej się nie pojawiają. Jednocześnie mam problem ze wskaźnikiem ilości paliwa. Po nalaniu pod korek, pokazuje 3/4 baku. Ale nie zawsze. Dziś już pokazuje lekko ponad full. W każdym razie z licznika wychodzi, że przejechałem 406 km od ostatniego tankowania, a bak przyjął prawie 41 litrów. Wszystkie km zrobiłem w mieście na krótkich odcinkach, ale prawie zawsze tak jeżdżę i nigdy tak nie palił. Zastanawiam się czy coś może być nie tak? Może ktoś miał taki problem? Podobne spalanie miałem w zimę przy trzaskających mrozach.

Po 3 latach i przebiegu 278 000 km wyrobił się bębenek zamka w bagażniku, przez co otwieranie stało się bardziej uciążliwe. Poza tym auto super, przejechałem w 1999-2003 298 000km bez NAJMNIEJSZEJ usterki. Wspominam z sentymentem; można jeździć aż się znudzi, bo nic się nie zepsuje. Produkcja - Anglik.

Witam. W silniku po odpaleniu lekko falują obroty,później jest ok ale w górnej części silnika słychać stukanie, częstotliwość proporcjonalna do obrotów silnika. Auto nie gaśnie. Przebieg tylko na benzynie 146tyś. Rozrząd robiony w serwisie przy 120tyś. Uruchomiłem silnik bez pasków napędzających alternator i pompę wody oraz wspomagania kier. by wykluczyć te rzeczy i dalej to samo. Co to może być? Nieznana