Auto jest stare jak świat, teraz jeżdżę nim ja, a przez ostatnie 20 lat jeździł nim mój dziadek. Po tylu dzwonach co ono zaliczyło to i tak jest naprawdę nieźle. Bardzo mało pali i w ogóle się nie psuje. Napisałbym "czego chcieć więcej?", ale niestety, w trasę tym nie pojadę bo strach wyprzedzać, strach wchodzić w zakręty, a w przypadku wypadku to zakładam że trup na miejscu. Dużo miejsca dla pasażerów i na bagaże predysponuje to auto na wycieczki za miasto dla nieco odważniejszych osób. Ogólnie spełnia swoje zadanie - jeździ. Zaznaczyłem, że nie kupiłbym go jeszcze raz, bo nie kupiłbym go wcale, ale cieszę się że mogę nim jeździć, a darowanemu koniowi nie zagląda się w zęby. Dodam również, że moja ocena wynika z tego że regularnie jeżdżę bardziej współczesnymi autami i tylko do nich mam porównanie. Z takich starszych to jeździłem Seatem Toledo z 92' i miałem co do niego podobne odczucia. Również źle się prowadził i nie przyspieszał, więc zakładam że wtedy wszystkie auta tak jeździły. Nie wiem tylko jak było z awaryjnością tego Hiszpana.

Posiadam to auto 2lata.Pracuje w Irlandii i tu kupilem to auto.Przebieg 147 tys mil czyli 235 tys kilometrow. Bardzo fajne żwawe auto(jak na tą pojemnosc 1.3).Lubi obroty, bo na niskich jest mułowate:)Szkoda ze nie ma ABS. mozna sie przyczepic jeszcze do \"urody\".Ale w tamtych latach nie był to brzydki wzór. Przy zakupie kierowalem sie małym apetyt na paliwo i mała pojemnością silnika(ubezpieczenie OC jest tu strasznie drogie, przy wszystkich zniżkach place 370 euro na rok).Wymieniłem zaraz po zakupie pasek rozrzadu z rolkami napinającymi oraz olej i filtr oraz zmienilem 2 opony.Jestem bardzo zadowolony z tego auta.

Polecam osobom, które potrzebują niezawodnego auta do wygodnego i bezstresowego przemieszczania się z punktu A do punktu B. Duże auto z niedużym silnikiem, więc jak zapakujesz 4 osoby i bagażnik to nie licz na super dynamikę w trasie. Auto jest dobra alternatywą dla turbodiesli - trochę słabsze osiągi ale i niższe koszty zakupu. Przy zakupie nie przerażajcie sie przebiegiem ok 300 tys. km bo dla tych aut to nie wiele (do pierwszego remontu mogą zrobić bez problemu 500 tys. km - oczywiście przy odpowiedniej eksploatacji). Jednym zdaniem: JAPOŃSKI GOLF ALE WIĘKSZY, PAKOWNIEJSZY, BARDZIEJ NIEZAWODNY