Cóż tu napisac.....Generalnie rozczarowanie.Auto kupiłem w 2015r ,z polskiego salonu,po 2 właścicielach,teoretycznie powinno być genialnie....Przede wszystkim zaskoczyło mnie prymitywne wykończenie tego auta w porównaniu np z Kappa mojego taty....Klasa wyższa a gdzie filtry na szybach,podwójne uszczelki,teleskopy pod maską,wyciszenie,w bagażniku pod cieńką wykładziną.....tektura...Ale widziały gały co brały że tak to ujmę .... Niestety auto skonało po 3 latach -ni z tego ni z owego uszczelka pod głowicą i po rozłożeniu silnika nie było czego składać...A silnik to było to na co stawiałem w tym aucie.Uroda-rzecz gustu,karoseria? Patrząc na nią widac było jak je ja rdza,osiągi....cóż jakie osiągi? Ale na rzecz auta działała wygoda i i oszczędny ,ponoć pancerny silnik....Okazało się że jedyna wartością była wygoda.W skrócie.Auto masakrycznie rdzewiejące,wykonane prymitywnie aczkolwiek solidnie ,w miarę, mające urok niedzisiejszej elegancji i poza padnieciem silnika borykające się z drobiazgami do poprawek....Dla mnie rozczarowanie bo szykowałem ja na klasyka a okazało sie rdzewiwjącą toycyną...

auto kupił mój tata jak używane w 2002 roku, jeździł nim do 2012, czyli ok 10 lat. Być może to było przyczyną wielu nieszczęść jakie przez te lata się zdarzyły, aczkolwiek auto było bezwypadkowe bo naprawiane 15 letnie auto bez rdzy raczej by się nie utrzymało. Generalnie części drogie, auto trudne w odsprzedaży, niezbyt dobrze współpracuje z LPG ale za to bardzo wygodne. Gdyby ktoś chciał kupić używaną Camry to ostrzegam: jest to skarbonka bez dna, a patrząc jak mi szła sprzedaż to szykuj się że będziesz jej ostatnim właścicielem, my sprzedaliśmy auto za 2 tysiące.

Auto mega wyciszone , płynie po drodze , mam wersje USA oryginalny przebieg i bezwypadkowy samochód. Nie ma problemu z częściami . NA duży plus automatyczna skrzynia biegów, ważne by wymieniać olej co 30-40 tys km i będzie bezawaryjnie.