Niestety, ale jest to najgorszy samochód jakim jeździłam. Jest tak niedopracowany, że szkoda mówić. Z wad można wymienić: -fotele (wersja x-play) są tak tragiczne, że po 45 minutach jazdy boli kręgosłup. Nie wiem jak miałabym jechać tym autem w jakąś dłuższą trasę. Co z tego, że ładne, skoro tak niewygodne. - widoczność do tyłu jest bardzo słaba jak na auto miejskie. Słupki również potrafią zasłonić pieszego czy drogę. - mnóstwo małych rzeczy, które strasznie denerwują: brak światła w bagażniku, światło w aucie gasnące zaraz po zamknięciu drzwi, nie dające szansy na włożenie kluczyka, brak podłokietnika nawet za dopłatą. - po światłach spodziewałam się więcej, tzn. ledy są jasne i naprawdę fajnie wyglądają, ale żarówka świateł głównych już jest o zabarwieniu żółtym. Słabo to wygląda. - kiepski dostęp do żarówek przy ich zmianie - świszcząca antena, może to kwestia egzemplarza, ale moja strasznie świszczy na zakrętach i przy przyśpieszaniu, ASO powiedziało, że taka jej urodą i nic nie zrobią, po wymianie antenki na krótszą problem odrobinę mniejszy. Brak uchwytów do trzymania w środku samochodu. - sprzęgło, nie wiem kto je projektował i robił, ale zaczyna "brać" prawie na samej górze skoku pedała. Jest to irytujące. - hamulce wg mnie są kiepskie - auto zdecydowanie nie jest dla wysokich osób, mimo max opuszczenia fotela na dół nadal zdarza mi się zaczepiać kolanami o kierownicę. - spalanie to jest porażka 5,2-5,5 w takim małym aucie to za dużo. Mój poprzedni SUV palił 6,2-6,4 l/100 km, a różnica w wielkości ogromną. Na plus zaskoczyło mnie: - skrzynia biegów - zachowanie na trasach szybkiego ruchu i przy bocznym wietrze - Aygo może się podobać wizualnie

Komentarz dla filozofów: Do czego służy nam Aygo? Otóż w 3/4 do jady po mieście (szkoła, drobne zakupy, do lekarza itp) a w 1/4 wybieram się bardzo chętnie w trasę. Jest rewelacyjny! Miałem (mieliśmy) Aygo z roku 2006 potem z roku 2012. Obecnie mamy to z roku 2019. Różnica na korzyść obecnego jest kosmiczna. Naszym drugim pojazdem do tras po Polsce jest Auris. A wracając do Aygo... że niby mały bagażnik? STAR 266 ma większy więc jeśli ktoś chce... Że niby mała kabina? Autobus ma większą więc można przesiąść się tam... My z żoną jesteśmy zachwyceni i mamy zamiar długo jeździć.

Toyota chciała wyprodukować auto, które będzie małe oraz tanie i takie właśnie jest Aygo. 3 cylindrowy silnik zbudowany na bazie sprawdzonej jednostki Yarisa 1.0 VVT-i (usunięto jeden cylinder). Ogolnie typowe auto miejskie, do 70km/h żwawo przyśpiesza, pozniej juz się lekko męczy. Bez problemu mozna zamknac licznik na autostradzie (170km) ale trzeba dlugo jechac z noga w podlodze, Wyciszenie (a raczej jego brak) - do miasta jak najbardziej, ale poza miastem jadac predkosciami autostradowymi w srodku jest glosno. Z awarii to raz kontrolka z sondy lambdy mi się świecila a poza tym nic sie nie dzialo. Z tylu zmieszcza sie 2 osoby, ale nalezy pamietac ze fotel kierowcy czy pasazera nie moze byc odsuniety do konca, bo wtedy na tyłach nie ma praktycznie miejsca. Spalanie srednie ok 5,5l/100km. Na zakupy auto w porządku, wszedzie sie zmiesci. Co do bagażnika to szału nie ma (na codzień w zupełności wystarcza, miesci sie jedna duza walizka). Ogolnie polecam autko jak ktos szuka sprawdzonego wozu żeby dojechac z punktu A do punktu B.