Samochód bardzo dobry ale przed naprawą, przeróbkami, dostosowaniami i innymi ingerencjami firmy Cygan sp. z oo sp. komandytowa z Marek i Poznania. Program Toyota Plus to program pozbywania się takich wadliwych pojazdów. Złego spasowania po kolizji czy wypadku, pękniętych elementów, wyszczerbionych brzegów szyby przedniej, części ze szrotu, łączenia elementów drutem itp. "innowacji", trudno nazwać profesjonalizmem. Typowe żerowanie na profesjonalizmie innych. Dlatego po Toyotę w tym programie czy nawet po nową radzę udać się ze specjalistą mechanikiem-blacharzem. Gdyż podczas transportu uszkodzenia też się zdarzają. Od pracowników tego dealera nie uzyskacie prawdziwych informacji tak samo jak z historii pojazdu. Ale markę polecam

Samochody bardzo dobre ale przed ich uzdatnianiem po zdarzeniach drogowych przez autoryzowane serwisy toyoty. Części uszkodzone z pojazdów na gwarancji zastępuje się częściami ze szrotów, co w przypadku szyby z bocznymi odpryskami czy w przypadku felg aluminiowych z 2004 r, może na drodze zakończyć się tragicznie dla kierowcy, szczęśliwego posiadacza pojazdu na gwarancji fabrycznej. "Zrozumieć" mogę podmianę felg z 2016r., za ok.1900zł/sz. na felgi z 2004r. za ok.200zł/szt. Ale wymiana szyby przedniej na uszkodzoną, czyli oszczędność kilkuset zł to TRAGEDIA . Ocena takich działań , autoryzowanych przez samą toyotę, jej licencjonowanych dealerów takich jak Cygan sp. z o.o. sp. komandytowa.

Całą opinię o aucie zamieszczam w tej pozycji. To moja 3 Toyota, wcześniej jeździłem Avensis II z 2008 roku z silnikiem 2.0 D4D 126 KM, a przygode z Toyotą zaczynałem od Corolli. Jeżeli chodzi o legendarną niezawodność Toyoty to poprzednia Avensis mocna nadszarpnęła ten wizerunek (Corrolla 1.4 benz. odwrotnie - przez 5 lat jazdy i 180 000 km zero usterek). Avensis II przez 3 lata użytkowania zrobiłem 120 tys km - w tym czasie regularnie co zimę miałem problemy z zapalaniem w temp. poniżej - 10 stopni, serwis nie poradził sobie z tym do końca - tłumaczyli, że mam wersje na południowe rynki, muszą wgrać nowe oprogramowanie silnika, ale kolejne updaty nie rozwiązywały problemu, dlatego często interesowała mnie prognoza pogody:-) Dodatkowo na koniec uzytkowania przy przebiegu 95 000 padła turbina i to mimo delikatnego traktowania - na zimnym silniku zawsze spokojnie, bez wysokich obrotów, po powrocie z trasy minuta ciszy na schłodzenie turbiny - na szczęście samochód był jeszcze na gwarancji. Jednak mimo nie najlepszych doświadczeń z Avensis II moje kolejne auto to znowu Toyota. Dlaczego? Zapracował na to wysoki poziom obsługi w serwisie i podejście do Klienta, czułem, że nie intersowali się mną tylko w salonie gdy zostawiłem u nich 90 tys za nowe autoę, ale także w serwisie dalej byłem Klientem, a nie gościem, ktory zawraca głowę - jeżeli nie potrafili rozwiązać problemu to mi nie ściemniali, że ten typ tak ma tylko dalej szukali przyczyn. Zawsze na czas pobytu auta w serwisie otrzymywałem samochód zastępczy tej samej klasy, jak nie miałem czasu na wizyty u nich to przyjechali do domu zabrali samochód, zostawili zastępczy, w sumie nie odczułem, aż tak bardzo problemów z samochodem, no może poza wyjazdem na narty do Włoch, gdzie - przy minus 11 Avensis odpalił mi za 25 razem. Paliwo tankowałem tylko na renomowanych stacjach, czasami dopłacałem za V-Powera. Tym razem aby uniknąć problemów z odpalaniem zimą, turbiną i filtrem cząstek stałych, który mają już wszystkie nowe silniki diesla (co gwarantuje spore problemy i wydatki przy jeździe w większości miejskich korkach) wybrałem wersje benzynową - 1.8 147 KM. Po roku użytkowania i pokonaniu 30 000 km jestem z samochodu i silnika zadowolony - spala średnio 7 l/100km tj. o litr więcej niż Avensis II 2.0 D4D 126 KM, dynamika także ok, oczywiście na 5 czy 6 biegu nie zbiera się tak dobrze jak diesel, zatem podczas wyprzedzania potrzebna jest redukacja na 3 czy 4 bieg ale wtedy przyspieszenie jest zdecydowanie lepsze i zakres obrotów jest dużo większy niż w dieslu, dynamicznie przyspiesza w zakresie od 3000 do 6500 obr/min. No i nie ma turbiny - zatem już minuta ciszy nie jest potrzebna po zakończeniu jazdy - można od razu wyłączyć silnik i iść dalej;-) Obawiałem się, że benzyna będzie głośna, ale dzięki 6 biegowej skrzyni przy 100 km/h mam 2250 obr/min, czyli jest cicho, można spokojnie rozmawiać. Trzeba przyznać, że Avensis II była bardzo dobrze wyciszona, w trasie nie było w ogóle słychać, że pod maska pracuje diesel. Co na plus w Avensis III do poprzednika - na pewno lepiej się prowadzi, ma nieco bardzie sztywne zawieszenie ale bez uszczerbku na komforcie, jest po prostu bardziej sprężysty, Avensis II bujała się bardziej na zakrętach, w środku jest więcej miejsca, z tyłu mamy płaską podłogę, bagażnik troche większy ale dalej zawiasy wchodzą do środka - Toyota nie potrafi zrobić klapy od bagażnika w sedanie na teleskopach, trzeba uważać na bagaże. Spasowanie elementów w środku bardzo dobre nic nie trzeszczy na naszych dziurach. Niestety już ich jakość nie zachwyca, mam wrażenie, że są gorsze niż w Avensis II np. skórzana kierownica jest twarda, jakby była z tworzywa - mój znajomy mówi, że jest zrobiona z plastikowej krowy... . Wpadka ergonomiczna to uchwyt na kubek obok skrzynik biegów, jak włoży się coś większego niż puszka 0,33 to przeszkadza podczas zmiany biegów. Generalnie Toyota Avensis III to samochód, ktory nie wywołuje specjalnych emocji, nie zachwyca inowacyjnością, czy super wykonaniem i materiałami w środku ale pozwala spokojnie połykać kolejne kilometry. I za to się ceni Toyote. Nie wiem jeszcze, czy kolejny samochód to znowu będzie Toyota, zobaczymy jak się będzie sprawować autko na kolejnych 70 000 km, a gdy stuknie 100 000 przyjdzie czas na zmianę. Wtedy też dopisze finalny komentarz.