mały bagażnik, duże spalanie, brak możliwości montażu instalacji gazowej, przepalają się styki żarówek. Poza tym auto naprawdę godne polecenia. dynamiczne, komfortowe, naprawdę świetnie się prowadzi, jest SZTYWNE w szybkich zakrętach, jak ktoś potrafi jeździć to daje dużo FRAJDY Z JAZDY, nie wychyla się w zakrętach, czasami jest zbyt pod-sterowne, polecam lepsze opony na przód, BEZPIECZNE, systemy kontroli potrafią uratować z większości poślizgów. NIEZAWODNOŚĆ to fakt. Mam model z pierwszego roku produkcji i do tej pory, oprócz rzeczy eksploatacyjnych typu olej, świece, filtry, wymieniłem termostat, dwie sondy lambda przed katem, dałem alternator do regeneracji i sprzęgło. Jeśli pojawia się FALOWANIE OBROTÓW trzeba koniecznie przeczyścić cały układ dolotowy, klapki dolotowe przy silniku i przepustnicę bo osadza się tam nagar. Z tyłu w nadkolach przez mocowania zderzaka gromadzi się woda, polecam sprawdzić to po powrocie z myjni ciśnieniowej i włożyć tam ręcznik. Warto zwrócić uwagę na poziom oleju w silniku i płynu chłodzącego bo potrafi ubywać. Polecam wymianę płynu w wyprzęgniku i w skrzyni biegów. W razie pytań proszę pisać na maila autko znam na wylot :P sledzios2@gmail.com

Bardzo dużo zależy od stylu jazdy. Minimalne spalanie na długiej trasie to 6,6 litra na 100 km. Ale to żona prowadziła, ja taki skąpy nie jestem i pod moją kontrolą auto spala 7,0 do 7,5 l/100km co jak na 2 litrowy silnik nie jest chyba źle. Problem zaczyna się dopiero w mieście... Żona moja wypala 14 l/100km. Myślę że można by zejść do 12 a może i 10 litrów ale nie mogę tego udowodnić bo nigdy nie wypaliłem całego baku jeżdżąc po mieście. Cykl mieszany to 10 l/100 km. Podane wartości spalania nie pochodzą z pomiarów komputera pokładowego a z obliczeń przejechanego dystansu i zatankowanego paliwa. Ceny materiałów eksploatacyjnych są takie jak wszędzie, bo to w większości te same części. Szokiem dla mnie jest to, że Toyota zaleca przeglądy co 10 000 km lub co 1 rok. No bez sensu.

auto swoje waży to i swoje wypije. generalnie oceniam je kiepsko i nie rozumiem kompletnie jak ludzie mogą się nim zachwycać. mam wersje sol + kombiak i muszę przyznać, że zadowolony to ja z niego nie jestem i nie będę. nadchodzi nieuchronnie czas, że trzeba się pozbyć tego złomu zwanego "limuzyną klasy średniej ". siedzi się w tym jak nie przymierzając w dużym fiacie lub poldolocie. do dziś nie rozumiem po kiego grzyba go kupiłem. nie, nie narzekam na spalanie, bo jestem przyzwyczajony do wsysania w bak, ale ... 147 koni to jakiś śmiech na sali w tym modelu - ślimaaaak, ślimak pokaż rogi, wlecze się jak koń ubogi.