Po nieudanej przygodzie z francuską motoryzacją postanowiłem kupić samochód kojarzony z niezawodnością - dlatego też padło na Toyotę. Długo szukałem Avensisa w automacie, ale w końcu udało się i z pewnością nie żałuje zakupu. Wbrew niektórym opiniom auto jest bardzo komfortowe, do 120km/h wewnątrz jest dość cicho, a fotele nie powodują dyskomfortu nawet w kilkugodzinnej trasie. Do tych zalet dochodzi pojemny bagażnik - wcześniej miałem sedana, do którego przez mały otwór ciężko było cokolwiek większego włożyć - Avensis to liftback, więc otwór jest ogromny i można śmiało jechać po sprzęt AGD, czy meble.

Auto zakupiłem jako sprowadzone z Francji miało 5 lat i coś ok 150 tyś. przebiegu, zapewne nieoryginalnego (pewnie miało ze 100tys odkręcone) jak 99% sprowadzanych aut. Na pewno było bezwypadkowe i bezstłuczkowe bo to byłem w stanie sprawdzić czujnikiem. Wersja wyposażenia Prestige. Tu przestrzegam przed zakupem wersji bez skórzanej tapicerki, gdyż materiałów jest fatalnej jakości boczki siedzeń a nawet podłokietnik potrafią być już poprzecierane przy przebiegu 150 tyś. Ogólnie fajne niezrzucające się oczy komfortowe auto skierowane raczej do starszej klienteli - bez zacięcia sportowego.

Auto bardzo porządnie zrobione. Porównywałem z konkurencją i wypada bardzo dobrze. Wiadomo zawsze są plusy i minusy ale Avensis daje radę. Silnik prężny i ekonomiczny, wnętrze świetnie wykonane i estetyczne, kufer spory. Zawieszenie również na plus. Przez 30tys. km przejechanych do tej pory po polskich drogach nie miałem awarii czy niesprawności a amortyzatory mam ciągle na 80%. Jedyne minusy dla mnie to jazda przy większych prędkościach, szczególnie na nierównych drogach, przestaje być przyjemna, głównie za sprawą wrażliwego układu kierowniczego i sporych bocznych oporów powietrza (silniejsze powiewy lubią przemieszczać auto). Układ kierowniczy daje się we znaki również we wszelkiego rodzaju koleinach, jest bardzo wrażliwy (szczególnie przy twardych oponach). Gdyby biegi wchodziły mniej opornie, również byłoby przyjemniej ale tutaj nie jest źle, w zasadzie tylko wsteczny mnie notorycznie drażni.