Szukałem małego, solidnego auta o niskim spalaniu. Wybór padł na używane, 5-letnie Suzuki Swift VI generacji z silnikiem 1.2 90 KM i przebiegiem 50 tys. km. Podczas jazdy próbnej wrażenia z jazdy sprawiły, że pomyślałem sobie: „auto z tektury”. Jednak po paru miesiącach użytkowania poprawiłem się i stwierdziłem: „auto z bambusa”. Bo Japończycy nawet z bambusa potrafią wyczarować arcydzieła sztuki. Tak jest w przypadku tego modelu. Jestem zachwycony. Lekkie nadwozie, energiczny silnik, niskie spalanie nawet przy dynamicznej jeździe, wygodne wnętrze, bezawaryjność i ogólna prostota konstrukcji. Dla mnie, jako solowego użytkownika idealny; liczę, że długo ze mną zostanie.

Auto zostało kupione jako nowe dla żony. Decyzja o zakupie akurat Suzuki Swifta podjęta została po przetestowaniu aut konkurencyjnych marek w tym segmencie. Pozostałe auta albo miały silniki trzy cylindrowe jak Peugeot 208 czy Citroen C 3 albo było wyjątkowo mało dynamiczne jak Clio 1.2 lub Hyundai i 20 1.2 i paliły przy tym ok 7 litrów na 100 km. Suzuki wygrało stosunkiem ceny do tego, co otrzymujemy w zamian. 3 lata gwarancji, 4 cylindry w silniku, nowoczesny wygląd z zewnątrz i wewnątrz . bogate wyposażenie m.in duży ekran dotykowy android, kamera cofania, podgrzewane fotele, kierownica skórzana, auto jest bardzo dynamiczne już w podstawie ma silnik 1.2 i 90 koni, co jest rzadko spotykane u konkurencji. Autem się bardzo miło jeździ, jest żwawe, dobrze trzyma się drogi - talki mały gokart, ma precyzyjny układ kierowniczy i przede wszystkim mało pali. W cyklu mieszanym oscyluje w granicach 4.8 litra benzyny na 100 kilometrów przy normalnej jeździe. Auto bardzo przestronne wewnątrz. Ten niepozorny maluch w środku ma bardzo dużo miejsca i 4 dorosłe osoby mogą podróżować bez większego problemu. Do prędkości 110 km/h nie słychać w kabinie żadnych odgłosów, dopiero powyżej słychać szumy powietrza i dźwięk sinika. Auto bez większego problemu osiąga prędkości 140 km/h 160 km/h a przy 100 km/h ma jedynie ok 2500 obrotów na minutę. Auto jest bardzo lekkie i ma sztywne zawieszenie, dlatego podczas jazdy po poprzecznych nierównościach z zawieszenia dochodzą pewne odgłosy tłumienia, do których trzeba się przyzwyczaić - szczególnie jak ktoś wcześniej jeździł autem wyższej klasy. Swift to naprawdę bardzo fajny samochodzik i miłe zaskoczenie. Przy wymianie opon trzeba jednak pamiętać, że w felgach umieszczone są czujniki ciśnienia opon, które mogą ulec uszkodzeniu podczas nieudolnej wymiany opony. Koszt takiego czujnika to 400 zł sztuka. Wobec czego najlepiej mieć drugi komplet kół na zimę. Auto polecam Mariusz.

Chciałbym na początku zaznaczyć ze chociaż jestem samochodziarzem od ,,małego'' to właściwie auta typu miejskiego, małe, nigdy mnie nie interesowały. Na codzień użytkuję auta klasy wyższej premium, lub średniej.Tym bardziej gdy podjeliśmy z żoną decyzję o zakupie dla niej nowego samochodu było to dla mnie jak wyzwanie.Nie chciałem dla niej auta, jak większość ,,paniusiek'' by chciała typu suv. Tylko jakiegoś oryginalnego, małego, do użytkowania właściwie tylko w mieście.Przetestowałem parę modeli aut miejskich które wybrała żona i ja [ ze względów technicznych] i jakie było moje zdumienie gdy obydwoje postawiliśmy na Swifta.Przede wszystkim to auto ma ''to coś'' czego brakuje konkurencji, charakter.Nie sposób pomylić je z żadnym innym, mówi się że to japońskie mini i coś w tym jest.