Czy warto kupić: używane Suzuki Ignis (od 2000 do 2007)
Zwiększony prześwit, przestronne nadwozie, napęd na cztery koła i ograniczona awaryjność. Brzmi nieźle, ale przekłada się na wysokie ceny...
TAK(100%)
Sam pomysł nie jest zły: bezpretensjonalny, malutki crossover skrojony jakby pod kobiece oczekiwania. Co do wykonania można mieć mieszane uczucia: przód na przykład całkiem sympatyczny, tył z kolei nie grzeszy urodą. Dla wielu jedyną pań reakcją na całość niestety będzie po prostu wzruszenie ramionami.
~PowagosławNo cóż… Ten samochód powinien nazywać się, przynajmniej w Polsce: „O gustach się nie dyskutuje”. Tylko wtedy miałbym powód, by nie mówić publicznie, jakie to straszne brzydactwo.
~Luzacjusz