Ogólnie auto godne polecenia. Tanie części zamienne. Silnik 2,0 tdi cr 140 km (u mnie moc podniesiona do około 165 km i 360 nm) rewelacyjny cichy, bardzo dynamiczny i mega oszczędny . Sporo miejsca w środku i ogromny bagażnik. Spalanie jadąc w trasie do 130 km/h około 5 litrów (przy 80-90 spalanie 3,5-4l). Przez 4 lata użytkowania wysypało się jedno łożysko w tylnym kole i padł łacznik stabilizatora oraz wymiana klocków z tyłu czyli rzeczy eksploatacyjne a tak auto bezawaryjne. Z minusów słabe zabezpieczenie antykorozyjne i miękki lakier podatny na odpryski i zadrapania. Musiałem robić progi i przednie błotniki gdy auto miało 10 lat (zareagowałęm w czas więc koszty nie były duże)

auto posiadam od dwóch lat i niestety muszę stwierdzić że ma więcej wad niż zalet. z zalet to ogromny bagażnik,dużo miejsca z przodu i z tyłu dla pasażerów,niezłe przyspieszenie i w miarę atrakcyjny wygląd jak na ten rocznik i cenę. Jeśli chodzi o wady to m.in. układ elektryczny ( dwa razy laweta do warsztatu),auto ma żle skonstruowane rynienki odprowadzające wodę która leci prosto na wiązki przewodów i auto głupieje,świecą się wszystkie kontrolki , samochód niereaguje na nic, z innych wad np.wyciszenie w trasie powyżej 130 km nie słychać własnych myśli,oczywiście problem z rozrządem pojawił się dość szybko p zakupie koszt wymiany 1900 zł na oryginalnych częściach,bardzo slaby system nawiewów,poza tym samochód potrzebuje ok.3-4 km a czasami i więcej żeby zagrzać się do 90 stopni,ogólnie nie polecam

Kupując silnik 1,8 turbo miałem świadomość, że może nie być tanio. Tutaj zaskoczenie. Wcześniej miałem O2 hachback przed liftingiem z silnikiem 1,6MPI. W mieście pełny bak paliwa wystarczał na 480-530 km w zależności od pory roku i korków. Obecnie na pełnym baku przejeżdżam w mieście 570-620km. Naprawdę to możliwe jeśli nie kręci się silnika powyżej 3tys obrotów a 250Nm pozwala na sprawne ruszanie spod świateł. Duża frajdę daje jazda powyżej 3tys obrotów, ale wtedy faktycznie spalanie znacznie rośnie. Jeszcze jedna uwaga odnośnie spalania w mieście, zauważyłem że lejąc benzynę 98 i korzystając z zakresu obrotów 1,7-2,7 tys. jest niższe spalanie niż w przypadku benzyny 95. Kosztowo wychodzi z grubsza na to samo bo różnica nie jest gigantyczna, a 98 jednak droższa, ale skoro mniej pali i mam większy zasięg czemu nie? Zasada ta praktycznie nie obowiązuje na ekspresówce i autostradzie pali tak samo 95 jak i 98. Duży minus należy się za spalanie oleju. Auto kupiłem z przebiegiem 47tys km zużycie bardzo długo wynosiło ok. 0,15-0,2l/1000km. Przy od przebiegu ok. 110tys km szybko zaczęło rosnąć spalanie oleju, tak że przy 115tys km wynosiło już 0,5-0,7l/100km w zależności od obciążenia silnika. Doszło do tego, że została wydmuchnięta uszczelka czujnika oleju! Zastanawiałem się co robić sprzedać czy remontować? Zrobiłem kalkulacje i rozeznanie kosztów. Auto miałem z pewną przeszłością, przebieg nie taki duży a silnik przed awarią sprawiał naprawdę dużą frajdę. Chcesz jeździć ekonomicznie nie ma problemu, chcesz trochę poszaleć proszę bardzo 7,5sek do 100km całkiem nieźle. Sprawdziłem stan cylindrów: był zadowalający, prawdopodobnie dlatego że zawsze oleju było pod dostatkiem i nie czekałem aż zużycie oleju dojdzie do 1l/1000km. Zdecydowałem się na najprostszą naprawę: wymianę pierścieni. Tłoki pojechały do Łodzi, gdzie zostały przetoczone i dostały nowe pierścienie, głowica oczywiście do planowania i jeszcze wymiana w niej jakiegoś drobiazgu. Całość zamknęła się kwotą 3,5tys zł. Delikatne traktowanie silnika przez 2 tys. km i wymiana oleju, później przez kolejne 8 tys już nieco ostrzej, ale bez przekraczania 3,5 tys. obrotów. Po ok. 10 tys. km od wymiany pierścieni zużycie oleju ustabilizowało się na poziomie 0,8l/5000km.