Oryginalnego całokształtu samochodu nie mam jak ocenić, bo poza karoserią i wnętrzem wszystko jest w nim wymienione. Skoda Felicia 1.3 przynajmniej moim zdaniem to pomył chybiony, jak już to 1.6. Silnik i większość części produkcji skody, natomiast 1.6 silnik i części zapożyczone są do volkswagena. Porosty wniosek, części do 1.3 są drogie i nie ma zamienników (przykład ostatnio pompka paliwa w sklepie do 1.3 850zł, do 1.6 400 pre zł) a zamiennika nie ma:/ I tak jest ze wszystkim jak o naprawy chodzi, wszystko nie typowe bo skody i już tego nie ma, a oryginały jak to oryginały drogie i na zamówienie wyłącznie. Jedyny ratuken powypadkowe sztuki z allegro. Sprzedał bym go z chęcią ale jest wart realnie z 3000-4000 tys, a w jego naprawy przez ten okres włożyłem dużo więcej, więc przynajmniej w teorii wiem że to co wymienione jest nowe o mam nadzieje dobre.

Jeśli ktoś nie szuka Mercedesa Klasy E to dobrze trafił. Ale bez żartów tak naprawdę samochód jest mało awaryjny dobrze się spisuje w mieście i jeszcze lepiej w trasie. Jedna z poważniejszych usterek to ruda, ale odpukać mnie to nie dotyczy. Auto pojemne jeśli potrzeba to s piskiem opon także ruszy, na trasie potrafi pokazać na co go stać. Mój egzemplarz jest w idealnym stanie.

Dość względne auto, tylko należy o niego dbać. Jeśli na czas robi się wszystkie przeglądy i wymiany (płynów, zawieszenia, hamulców, konserwacja podwozia, mycie i pastowanie karoserii, sprawdzanie ukł. elektrycznego i przede wszystkim garażowanie) to nie sprawi żadnych problemów i będzie można przejechać tysiące kilometrów. (Ja robiłem wyjazdy na wakacje nawet po 2000km i szła jak burza).