Opinia po 17 latach Samochód tani w zakupie i utrzymaniu. Stosunkowo pojemny co przepłacamy absolutnym brakiem wygłuszenia. To jednak uczciwa cena w zamian za to, ze można do niego załadować kilka skrzynek z narzędziami i drabinę do środka + na dach. Dodatkowy pasażer i rolki kabli tez nie są problemem. Oczywiście kończy się to dobijaniem leciwego juz, nie robionego od wieków zawieszenia na każdym progu zwalniającym oraz po pewnym czasie usterkami drobnych plastików. Główna deska rozdzielcza i boczki pozostają jednak bez szwanku. Okropny plastik ma ten plus, że się nie łamie. Zawieszanie choć tyrane nie ma problemów z wybieraniem poza właśnie progami. Auto idealne do „tyrania” po leśnych drogach i delikatnych bezdrożach. Powód: zwyczajnie go nie szkoda i trudno coś popsuć. Co prawda przegub stuka od dwóch lat, ale nie był zmieniany, a trochę tytany ten samochód jest. Koszt wymiany nie jest duży także nie trzeba się tym przejmować. Jeżeli chodzi o jazdę miejską to bez tragedii. 70 KM do setki „jakoś idzie” , problemem może być długość auta, chociaż i tak jest krótsza niż większość współczesnych aut. Trasy… no cóż… można bez problemu robić po 400-500 Km tylko trzeba przyzwyczaić się do hałasu. Prędkość nie powinna być problemem. Strasznie robi się przy 160 km/h czyli licznikowych 170. Polecałbym jednak trzymanie się maks. 140, bo więcej przysparza Skodzince problemów. Przyspieszenie wtedy jest dramatyczne. Wady - elektryka. Co miało się popsuć to się popsuło. Działa radio i to nie zawsze no i przednie szyby. Centralny zamek zdechł, a światła robią czasem samowolkę. Dmuchawa nawiewu lubo czasem wyć jak głupia. Wymiana prosta, ale trzeba uważać na rezystor. Podsumowanie: Tanie i dobre auto z psującą się elektryką.

Zakupiłem w komisie. Auto z Belgii. Bardzo ekonomiczne i ergonomiczne auto. Spalanie na trasie 3.6l/100km. Po zalaniu za 100zł/21lON można przejechać około 600-700km. Auto bez usterek. W czasie dużych mrozów po odpaleniu czujnik układu chłodzenia silnika piszczy. Po zagrzaniu się silnika i ponownym uruchomieniu milknie. Przez 10 tys km nic się nie działo. Potem się zaczęło. "Jak coś nie jeździ to się nie psuje" :) Przy kupnie używanego samochodu należy bacznie zwrócić uwagę czy nie jest po zrobionym makijażu powypadkowym. Moja Fabia taka była. Bity lewy przód od kierowcy (Przerzucony pobity kołpak na tylne koła). Po zakupie wymieniłem olej i drążek wraz z końcówką z lewej strony (W Belgii lub już w Polsce kombinowane do sprzedaży:drążek z lewej strony zamieniony na ten z golfa III i zła prawa końcówka przy lewym kole ocierająca o felgę). Potem pękł plastik w prowadnicy szyby od pasażera. Wymiana samodzielna 150zł.(Uwaga. Przy demontażu obudowy drzwi uwaga na rozłączanie się gniazda wtyki prawych drzwi przy zawiasach-proste ale kłopotliwe dla amatorów). Następnie awaria fabrycznych głośników basowych w drzwiach 150złx2głośniki+2xtuleje dystansowe 60zł i kłopotliwe rozwiercanie nitów na których mocowana obudowa drzwi. Przy 169 tys. wymiana rozrządu, pompy wodnej i wszelkich filtrów. Po 3 dniach jazdy rozszczelnienie maglownicy nastąpiło-widoczne po braku wspomagania(nie sygnalizowany przez czujnik-chyba uszkodzony)a po uzupełnieniu płynu duże kałuże przy lewym kole (wyciek przez gumę na drążku z uszczelniacza siłownika od wspomagania). I to by było na tyle. Jeszcze oprócz tego wymiana tarcz z klockami hamulcowymi z przodu i okładzin z tyłu mnie czeka. Mimo dużych remontów (rozrząd 1300zł, 150zł prowadnica szyby, 210zł głośniki,no i teraz maglownica prawdopodobnie ok.1000zł) jestem zadowolony. Jak ktoś nigdy nie zaglądał tylko jeździł to ja muszę teraz zacisnąć pasa i to zrobić. Karoseria w dobrym stanie i bardzo dobry ocynk. Ani śladu rdzy po 9 latach z 169tys przebiegiem. Nie zawodny silnik na trasie. Przy laniu dobrego ON (wrażliwe pompo-wtryski) bardzo żywotnie się zapowiada. Zero wycieków z pod głowic czy spod bloku. Mimo że diesel nie widać chmurki przy przyspieszeniu a na 70KM ochoczo przyspiesza.

Fajne autko do jazdy po mieście i na krótkie wypady. Na dłuższych trasach przeszkadza głośny silnik i kiepska pozycja za kierownicą. Wysoka niezawodność i solidność wykonania. Ja używałem Fabię jako auto służbowe i bardzo mile wspominam, nie miałem z nim nigdy żadnych problemów. Z mojej wiedzy wynika, iż w całej firmie Fabie 1,4 TDI (kilkadziesiąt sztuk) były oceniane pozytywnie (choć oczywiście każdy marzył o 1,9TDI). W 2-3 lata przejeżdżały często ponad 200tyś km bez poważnych awarii, w przeciwieństwie do również używanej u nas Astry II. Mogę każdemu bez wahania polecić ten model. Dodatkowo Fabia jest stosunkowo bezpiecznym autem, w firmie kilka zostało skasowanych ale ludzie wychodzili bez szwanku. Jestem tego najlepszym przykładem, gdyż moją wydachowałem przy 80km/h i poza kilkoma siniakami nic mi i pasażerowi się nie stało (autko poszło niestety do kasacji). Jako ciekawostkę mogę napisać, iż po wypadku dostałem Fabię II z tym samym silnikiem i moim zdaniem Fabia II to totalna porażka. Jeśli chodzi o wygląd, jakość wykonania, wyposażenie, ergonomię i komfort jazdy Fabia II to krok wstecz. Jeżeli ktoś zastanawia się czy wybrać Fabię I czy II to powinien brać I. II to totalna kalarepa.