Dzień dobry, będąc w Grecji na wakacjach i w pracy pożyczyłem skodę citigo. Jest to już drugi raz odkąd jeżdżę tym modelem( w lutym 2018r w Lizbonie jeździłem VW upem!). Auto mogę śmiało polecić dla osób szukających malutkiego popierdółka do miasta. Jest mały, zwrotny i bardzo przestronny wewnątrz. Bagażnik również jest bardzo duży jak na tę klasę samochodu( bez problemu zmieściły się moje walizki). Jakość wykończenia nie powala, no ale to jest samochód segmentu A więc nie oczekiwałem tutaj cudów. To samo z zawieszeniem- twarde jest ale to normalne w tak małych autach. Wyciszenie raczej przeciętne, nie było szokująco głośno, ale też nie było jakoś przesadnie cicho. Układ kierowniczy-bardzo dobry, na autostradzie czuć że jest trochę "luzu" w kierownicy, w związku z tym nie trzeba się cały czas strasznie skupiać na drodze jak to ma miejsce w suzuki s crossie. A na postoju kierownica pracuje bardzo lekko. Silnik jest żwawy, dobrze sobie radzi, nawet na autostradzie, na wzniesieniach też jedzie dobrze jak mamy ok 2,5 tys.obr/min. Poniżej-słabo. Nie ma nawet najmniejszego porównania z seatem ibizą 1.0 75KM który kompletnie sobie nie radził. Na każdym wzniesieniu zdychał. Nie brakowało sytuacji w których trzeba było jechać nawet na 1 biegu by móc wyjechać pod górę. To była istna porażka! Napisałem o nim opinię na autocentrum więc jakby ktoś był zainteresowany to proszę sobie zerknąć tutaj https://www.autocentrum.pl/oceny/seat/ibiza/v/silnik-benzynowy-1.0-mpi-75km-2017-2020/ocena-kierowcy-i226866/ W skodzie na całe szczęście nie było takiego problemu, nawet jak miała ok 2 tys.obr/min to wyjechała bez redukcji ale słabo. No ale z drugiej strony nie spodziewałem się po tym silniku sportowych osiągów. I nikt się nie powinien tego spodziewać. Jednak spalanie przy średniej prędkości 120 km/h wynoszące 6,4l to już nie jest dobry wynik jak na takie autko z takim silniczkiem. Powinien spalić ok. 5-5,5l/100km i wtedy bym był zadowolony. No i kultura pracy nie była też zbyt dobra, w końcu to 3 cylindrowiec. Podobnie jak w seacie strasznie wkurzało mnie buczenie tej pierdziawki na niższych obrotach (ok.2 tys.obr/min). VW up! spalił mi przy mieszanej jeździe ok 4,5l/100km, więc nie rozumiem czemu citigo zeżarło aż tak dużo. Przy 140 km/h spa zużycie wyniosłoby ok 8l/100km. Za dużo moim zdaniem. Tyle pali 140 konne suzuki. Podsumowując, citigo to jest samochód godny polecenia- bardzo przestronny, mały i dynamiczny. Idealny do miasta choć na autostradzie też nie zawiedzie. Tylko spalanie mogłoby być niższe. Szkoda ze go już nie produkują. No ale zawsze można kupić auto używane. I ten silnik da się przerobić na LPG więc to zminimalizuje koszty. Bardzo fajny samochodzik. Polecam! PS. Grecja, podobnie jak auto jest świetnym krajem. Wspaniałe zabytki w Atenach, bardzo dobre jedzenie(mówię o greckiej potrawie o nazwie mussaka), morze bardzo ciepłe na przełomie czerwca i lipca + czyste. Nie ma porównania do Almunecar w Hiszpanii gdzie woda w tym okresie jest jak nad Bałtykiem lub jeszcze zimniejsza. Do Aten bezpośrednio lata Ryanair z Krakowa więc można szybko się tam dostać bez przesiadania się w Monachium. Tylko plaża w Patras mogłaby być lepsza.

Osobiście zawsze lubiłem większe samochody jednak kiedyś miałem okazję przejechać się Skodą Citigo i stwierdziłem, że to może być bardzo fajny samochód. Tak też okazało się praktyce. Pomimo 192 cm wzrostu mam w tym samochodzie więcej przestrzeni niż w niejednym samochodzie wyższej klasy. Osoby z długimi nogami na pewno spotkały się z problemem prawego kolana zawadzającego o konsolę środkową. W Citigo tego problemu nie ma ze względu na kształt deski rozdzielczej. Autko prowadzi się bardzo fajnie. Bez problemu można jechać ze stałą prędkością przelotową 140-150 km/h. Z osiągnięciem wyższych prędkości nie ma problemu choć oczywiście trochę to trwa. Nie mamy wrażenia, że jedziemy tak małym samochodem. Miejsca na tylnej kanapie niezbyt dużo ale nawet za bardzo wysoką osobą może usiąść ktoś drobnych rozmiarów. Bagażnik na codzień wystarcza. Jeśli "kreatywnie" się spakujemy można jechać na wakacje. Samochód mega tani w eksploatacji. Tańsze mogą być już chyba tylko Seicento i Matiz. Spalanie bardzo niskie. Do minusów trzeba zaliczyć sprzęgło z wadą fabryczną (hałas tzw. terkotanie). Im zimniej tym intensywniej słyszalny odgłos. Przy wciśnięciu sprzęgła znika. W miarę rozgrzania się całego układu znika. Skrzynia biegów taka sobie. Średnia precyzja i podobno powiązany ze wadą sprzęgła pojawiający się czasami problem z wrzuceniem wstecznego. Niestety producent nie potrafi z tym nic zrobić. Nie wpływa o na żywotność podzespołów. Problem występuje w bliźniaczym VW UP! oraz SEAT MI. Kolejne wady to drobnostki (jednak wkurzające) wynikające z chorej oszczędności. Brak elektrycznego sterowania szybą pasażera z drzwi kierowcy- trzeba się pochylać do drzwi pasażera, brak oświetlenia bagażnika, półkę bagażnika trzeba podnosić ręcznie po otwarciu klapy-brak linek ciągnących półkę za klapą. Wspomniane "oszczędności" zostały w późniejszych rocznikach wyeliminowane. Ostatnią wadą jaka przychodzi mi na myśl to źle zaprojektowane odprowadzanie wody na dachu. Po opadach deszczu cofanie z otwartą szybą gwarantuje, że woda wleci nam do środka. Generalnie jest to super tanie miejskie autko, nie sprawiające kłopotów na co dzień, które pozwoli wybrać się od czasu do czasu w dalszą trasę. Nie jest pozbawione wad jednak blians plusów i minusów przemawia zdecydowanie na korzyść.

Jest to fajne auto ale?. Wybierałem między nią a Pandą, brałem pod uwagę również I10 oraz Twingo. W Skodzie czułem się najlepiej, I10 było najładniej wykonane, Twingo się bałem (nowość z silnikiem z tyłu) a Panda pozostała, jako jedyny konkurent (również miłe autko), natomiast miałem kiedyś Fiata w rodzinie i mimo, że było to kochane auto to niestety usterkowe. Skoda przekonuje do siebie ilością miejsca, rewelacyjnym zawieszeniem, dobrym silnikiem, małym spalaniem i dobrym wykonaniem mimo jednak tanich plastików we wnętrzu. Niby wszystko twarde, ale nie skrzypi, nie puka, spasowane jest dobrze - chociaż w moim aucie niestety odkleiła sie podsufitka po około 11000 km. Fotele są duże, zaskakująco duże jak na tak małe auto, dość wygodne, lecz słabo trzymają na boki. Są trzy rzeczy, które dyskwalifikują to auto: Brak tylnich nadkoli (goła blacha, która jednak jest, co najmniej bardzo dobrze zabezpieczona tzw. barankiem), brak tapicerki w bagażniku (znów goła blacha) oraz stukające sprzęgło (przy jego odpuszczaniu). Dwie pierwsze niedoróbki można szybko wyeliminować, kupując nadkola od VW Cross Up-a a bagażnik oddać do tapicera, bądź sprowadzić gotowe elementy tapicerki z Niemiec – ale to wszystko kosztuje a konkurencja to wszystko posiada w standardzie. Problem ze sprzęgłem to natomiast problem serwisu, który nie radzi sobie z tą wadą fabryczną modelu i nie chce się przyłożyć, aby pomóc właścicielom tego auta. Auto jest dobre, ale po pierwsze warte uwagi tylko w podstawowych wersjach a po drugie raczej nie wybrałbym go po raz drugi - serwis Skody jest kiepski, a samochodzik ma braki - sprzęgło, skrzynia biegów, brak nadkoli i tapicerki bagażnika, co nie znaczy oczywiście, że to nieudane auto, po prostu nie warte tych pieniędzy. Lepiej dołożyć i kupić auto z segmentu B.