Parafrazując klasyka: Samochód wspaniały, tylko elektryka k... Fajne prowadzenie. Dobra ergonomia. Wygodne fotele. Betonowe zawieszenie. Głośne zawieszenie. Silnik dobrze wyciszony silnik. Tanie plastiki. Lecz trwałe i dobrze zmontowane. Niestety sporo awarii typowych dla VAGa. Można z tym jeździć, ale jest. Dla wielu w tym narodzie to wręcz nie mieści się w żadna rubryka, by pisać prawdę o tym, że VAGi to dziś następcy Fiatów i psują się nie mniej. Jest dobrze, ale niedociągnięcia są liczne. Dałem szansę VAGowi po zawodzie innymi modelami i markami w rodzinie i po znajomych. Bo to ja jestem od kupowania aut w rodzinie. No i niesmak pozostał. Auto jest ok, ale bez szału. Na sucho - niby spoko się jeździ. Ale drobnostki po fiatowsku/vagowsku denerwują. Zaznaczam ponowny zakup, bo większości wystarczy.

JESTEM BARDZO ZADOWOLONY Z TEGO AUTA! Leon sprawia dużą frajdę zarówno jak się chce poszaleć (silnik 2.0 TDI dobrze przyspiesza, świetne zawieszenie, precyzyjny układ prowadzenia) oraz jak się chce oszczędzić na paliwie (tempomat w połączeniu z tym silnikiem na długiej trasie - zejdzie spokojnie poniżej 5 l/100 km). Na początku nie byłem nim specjalnie zainteresowany więc muszę oddać żonie honor, która patrzyła głównie na wygląd (auto się faktycznie świetnie prezentuje.). Swoją drogą to też ważny aspekt – jak się do Leona podchodzi to micha się śmieje i miło się pokazać w czymś zgrabnym i nie banalnym. Niby na początku to miało być auto dla żony ale jak sobie pojechałem nim raz (jest ok), drugi (całkiem fajnie), trzeci (chyba już tutaj zostanę) to nabrałem ochoty na częstsze przejażdżki. Teraz czuję, że będzie woja o kluczyki bo to auto uzależnia :-). Podsumowując – polecam każdemu o ile macie okazję nabyć Diesela 2.0 TDI (żona dodaje że musi być koniecznie czarny :-).

Ogolnie dobre auto. Mam 150 konna wersje sport, 2.0 TDI. Jest to niezly potwor, ma ogromna moc ale rownie nieharmonijnie ja rozwija. Swietnie sie trzyma drogi. Ale podejrzewam ze na polskich dziurach wypadlby fatalnie. Doskonale wyglada, oglada sie za nim mnostwo osob. W koncu projekt Waltera da Silvy podkupionego od Alfy Romeo. Do silnika mam mieszane uczucia. Z jednej strony ogromna moc i nawet niezle wyciszenie, z drugiej fatalna turbodziura i kiepski zakres uzyteczny obrotow. Jak sie jezdzi szybko to tak troche skokami naprzod jako ze na kazdym biegu wyrywa go do przodu agresywnie skalibrowane turbo. Jakosc wykonczenia taka sobie. Spodziewalem sie lepszej. Plastiki baaardzo przecietne i bywaja niedorobki (kiepsko pomalowany chromowany grill ze skazami) Nawet niezlej wiekosci bagaznik. Brak tylnego podlokietnika to powazny minus. Koszmarnie smierdzace plastiki. Nie wiem czym sie pozbyc ich smrodu, ktory mnie przyprawia o bole glowy... Ogolnie tak ale...