Silnik jak to 1.9 TDI - bardzo dobry, nieusterkowy, przy wadze auta i 110km - również bardzo zrywny. Generalnie nie ma problemu z silnikiem, skrzynią czy zawieszeniem - normalna eksploatacja. Problemy pojawiają się z całym osprzętem dosłownie wszędzie w aucie... a to padł silniczek wyciearczki tył - nie idzie go dostać, a to wytarło się piórko jednej z wycieraczek z przodu i trzeba kombinować z tak prostą naprawą, a to spadła linka od szyby z przodu (elektryczna - więc koszt mechanizmu bez silnika 150zł), za chwile to samo w drugiej szybie, notorycznie psująca się klimatyzacja, której wnet nie opłaci się naprawiać.. Za chwile świrować zaczyna ESP - ot tak bez powodu. Jak jeszcze ktoś nie daj Boże ma wersję "SPORT" to całkowita tragedia na nasze drogi - auto twarde, delikatnie obniżone, ciężkie do jazdy przy tym gabarycie. Jako małe auto do jazdy na miejscu - świetne, nawet wiliczając w to te drobne usterki, ale jako auto na jakąkolwiek trasę - tragedia. Spalanie najniższe w trasie to 4,92, najwyższe nam iejscu w zimie to 7,45, średnie w cyklu mieszanym miejskim i pozamiejskim około 6-6,5l przy jeździe żwawej i dynamicznej.

Zdecydowanie największym plusem auta jest silnik. Dynamika rewelacyjna, przy małym spalaniu. Na plus wyróżnia się bogato wyposażona wersja SPORT. Wygląd auta super, ale są również minusy. Plastiki są kiepskiej jakości, po ponad 250tys przebiegu część przycisków jest powycierana, obdrapana. Wbudowane radio z wyświetlaczem lubi wariować. Kolejnym minusem w moim aucie jest skrzynia biegów, mimo regulacji biegi chodzą ciężko, jedynka potrafi od czasu do czasu wcale nie wejść. Mimo to auto prowadzi się świetnie. Jako pierwszy samochód daje dużo frajdy z jazdy. Polecam dla wszystkich młodych.

Ibizę miałem przez 2 lata, na szczęście udało mi się jej pozbyć. Auto miało tylko trzy plusy: 1. Elastyczność w trasie 2. Spalanie 3. Kolor (niespotykany, bardzo ładny turkusowy lakier) Reszta to same minusy, awaryjność, plastiki gorsze niż w Daewoo (mówię obiektywnie, miałem Nexię), trzeszczące, grzechoczące, piszczące wnętrze, problemy z odpalaniem w zimie, ogromna ilość małych usterek i inne rzeczy, o których nawet nie chcę pamiętać. To auto zniechęciło mnie do tego stopnia, że wolałem jeździć moim \'roboczym\' CC 700 niż tym padłem. Nigdy więcej VAGa.