Auto w miarę ok ale jest się do czego przyczepić mianowicie, silnik zaczął kopcić bo 2 latach użytkowania wymieniłem głowice nadal nic no ale dobra niech jeździ, po roku miałem dzwona ale sam wyklepałem niech jeździ dalej po 3 latach ruda zrobiłem zaprawki na nadkolach progi podłoga zdrowe i jeżdżę dalej i tak do teraz w sumie bez żadnych awarii tyle co części eksploatacyjne plus świece bo mój stop brudne, i oleje trzeba trzesto dolewać... Instalacja LPG jakiś rok temu zaczęła być nie szczelna ale to ogarnąłem... I w sumie więcej zarzutów tego auta nie pamiętam bo ich nie było...

Mam to auto 16 lat, kupiłem używane jako 5 letnie, żadnych awarii, w zasadzie wszystkie części i naprawy to sprawy eksploatacyjne. Auto ma kilka wad jak zamarzające zamki ale ogólnie jest bezobsługowe i bez awaryjne. Silnik jak na tą moc to rakieta, skrzynie dobrze zestopniowana, bagażnik duży choć nie wejdą wysokie rzeczy bo otwór wejściowy za mały, chociaż rower mi wchodzi po zdjęciu koła przedniego i położeniu siedzeń. Mało tym autem jeżdżę, głównie po mieście, obecnie lekkie wykwity na tylnych nadkolach zostały zabezpieczone, a cała reszta trzyma się bardzo dobrze. Po tylu latach musiałem wreszcie naprawić tylne hamulce, szczęki cylinderki inki hamulca i korektor siły hamowania były do wymiany. To jak na auto z 98 roku jedna z niewielu napraw. Ogólnie to były wymieniane klocki, tarcze z przodu, rozrząd i tłumiki a cała reszta oryginalna.

Witam, posiadam seata od ponad 6 lat. autko ma 18 latek na gazie jeździ 12. Powiem tak, chyba nie ma mniej bezawaryjnego autka. Może to ja trafiłam na taki egzemplarz, ale z ręką na sercu mogę powiedzieć, że nic poważnego w tym autku się nie popsuło. Zero wkładu! Oczywiście to co z eksploatacji min. klocki, tarcze, pompa paliwa, świece itp. Uważam, że moje autko zasługuje nie na 5 ale na 6. Teraz zaczyna go trochę zjadać rdza ale seacik nie był garażowany, jak również zabezpieczany przed korozją. POLECAM.