Jestem trzydziesto paroletnim mężczyzną i przez rok szukałem odpowiedniego samochodu. Pare lat jeździłem Bmw seri 3 i było ono spełnieniem moich dziecięcych marzeń. Chociaż nigdy mnie nie zawiodło (pochodziło z naprawdę pewnego źródła) czułem, że muszę już coś zmienić ponieważ często musiałem odwiedzać mechanika, chcąc cieszyć się pewnym samochodem. Szukałem nowego lub prawie nowego taniego auta do wszystkiego. Chciałem żeby oferowało dużo miejsca dla pasażerów, dobrze prowadziło się przy prędkościach autostradowych i nie zwracało na siebie uwagi (ponieważ BMW często padało ofiarą wandalizmu lub wzbudzało emocje innych i miałem wrażenie ,że przyczepiono mi łatkę - tego chłopaka z BMW). Arona spełniła wszystkie stawiane jej cela. Może dziwnie to zabrzmi ale zawsze jak nią jadę to się cieszę ,że dokonałem tego wyboru. Mogę ten samochód polecić prawie każdemu. Jedyny jego minus to plastikowe wnętrze -jednak plastiki po trzech latach nie trzeszczą.

Pierwszy raz zetknąłem się z tym autem w wersji 95KM/5M/T we wrześniu 2019, kiedy to po stłuczce dostałem Seata jako auto zastępcze. Od razu zrobił na mnie dobre wrażenie. Plusy to: - ładny, nowoczesny, a jednocześnie ponadczasowy design - relingi dachowe - przestronne wnętrze, wygodne dla osób dorosłych jadących z przodu i z tyłu. - wygodne wsiadanie i wysiadanie, bez konieczności kucania i schylania głowy. - przyzwoity, matowy ekran, na którym nie widać śladów paluchów. - bezproblemowe łączenie Bluetooth, lub Android Auto ( System Mirror Link obsługuje również iPhone'a) - oszczędny silnik pracujący na niskim zakresie obrotów ze stosunkowo wysokim momentem. Auto dobrze przyspiesza, chociaż może nie zadowalać "startujących" od świateł do świateł, ale nie po to są crossovery. Jak na 95 KM i spory samochód - jest lepiej niż dobrze. - obszerny(400 l), dwupoziomowy bagażnik + kładzione siedzenia i duże tylne drzwi pozwalają przewozić spore ładunki. - dobra, łatwa w sprzątaniu tapicerka siedzeń. - pięcioletnia gwarancja i serwis co 30 tysięcy kilometrów. Minusy to: - zdecydowanie wkurzający brak szóstego biegu. - prędkościomierz wyskalowany w taki sposób, że powyżej 80 km/h, aby się zorientować z jaką prędkością jedziemy trzeba się nieźle zastanowić. Dla bezpieczeństwa lepiej ustawić centralny ekran na cyfrowe pokazywanie prędkości. - beznadziejnie zaprojektowane kieszenie w drzwiach przednich. Projektant przewidział miejsce chyba butelkę 1,5 litra - butelka 0,5 litra podróżuje wewnątrz drzwi z niezłym hurgotem. Podobny problem z tunelem środkowym - tylko wgłębienia na kubki - jeden mniejszy, jeden większy - oba płytkie. - brak sensownego rozwiązania miejsca na telefon. Po podłączeniu kabla zasilającego/ łącza do mirror linka, większy smartfon się nie mieści w kasetce pod USB. - brzydka, plastikowa wstawka przez całą deskę rozdzielczą, zupełnie nie pasująca do wnętrza. - zbyt cienka obręcz kierownicy. - mało wydajna i trudna do sterowania klimatyzacja manualna. - sterowanie tempomatem upchane na dźwigni kierunkowskazów trudne w obsłudze, nieintuicyjne, często zdarza się niepotrzebne włączanie kierunkowskazów. Tym autem jeździłem miesiąc i przejechałem około trzech tysięcy km. Uznałem, że wskazane wyżej wady to drobiazgi, i że w każdym samochodzie tej klasy można się do czegoś przyczepić. W związku z tym, że mój samochód po wypadku nie nadawał się do naprawy podjąłem decyzję zakupu Arony. Wybrałem model 1.0 115 KM/DSG Full LED z automatyczną klimatyzacją. Tym autem jeżdżę od ośmiu miesięcy, przejechałem pięć tysięcy kilometrów i mogę powiedzieć, że to był dobry wybór. W wybranym przeze mnie wyposażeniu nie znalazłem auta w podobnej cenie. Arona zapewnia wygodne poruszanie się po zatłoczonym mieście, łatwe parkowanie i wygodne podróżowanie również na długich trasach. Samochód ze skrzynią DSG, przy prędkościach autostradowych dostatecznie cichy, aby można było rozmawiać bez podnoszenia głosu. Dynamika przyspieszania w zakresie od 90 do 160 km/h jest, jak na tak mały silnik, bardzo dobra, nawet w pozycji dźwigni biegów ustawionej na D, czyli bez trybu "Sport". Samochód spala: - w jeździe typowo miejskiej ( Warszawa) równo 7.1 litra benzyny ( z włączonym start/stop) - drogi krajowe, zgodnie z przepisami, dwie osoby dorosłe - 6.1 litra - autostrada, trzy osoby dorosłe, bagaż, tempomat 125-130 km/h - 5.6 litra. Podsumowując: na pewno są lepsze samochody, z lepszymi silnikami, bardziej wypasione i komfortowe, ale to nie są crossovery z automatyczną skrzynią biegów, nowe, z 5-cio letnią gwarancją, w cenie poniżej 80 tysięcy z dilerskim pakietem ubezpieczeniowym. Kupiłbym jeszcze raz.

Mam Seata Aronę w leasingu na firmę. Po przejechani 6000 km okazało się że auto jest wadliwe. Trzymali w naprawie ponad dwa tygodnie, bo niby robili całe zawieszenie i chcieli żebym płacił za wynajem samochodu, chociaż nie chcieli dać zastępczego na ten okres czasu! Kierownik przy zwrocie auta poinformował mnie, że mam nowe zawieszenie. W końcu z łaską się zgodzili dać zastępcze. Kiedy oddali mi samochód, nie przyszło mi do głowy, żeby sprawdzać prace mechaników w salonie. Na stacji kontroli pojazdów mechanik poinformował mnie, że przednie opony są ścięte i samochód nie ma zbieżności. Po dokonaniu pomiarów okazało się że zbieżność prawidłowości ustawienia kół to -20,68. Zwróciłem się z tym do serwisu seata i odpowiedź uzyskałem, że wjechałem na krawężnik i to spowodowało uszkodzenie zbieżności kół hahaha... Pisałem do Volkswagen Group Polska Sp. z o.o. prosząc o zrobienie zbieżności kół na ich koszt, ale nie otrzymałem wsparcia. Co więcej wciskają mi teraz, że nie ingerowali w zawieszenie... To co robili przez 2 tygodnie??? Przestrzegam przed kupnem Seata, i "FACHOWCAMI" z ich serwisu... najpierw zapoznaj się czy będziesz mieć, w razie usterki auta, auto zastępcze i po wykonaniu przeglądów w salonie seat - sprawdź na własny koszt czy dobrze wykonali prace, bo serwis jest nierzetelny w salonie seata i szukają naiwniaków, żeby wciskać banały.