Auto kupiłem rok temu kupione z słynnym silnikiem 1.9 bxe nalatane prawie 300 tyś km i na panewkę narazie się nie zapowiada, samochód ma dużo rzeczy które mi się popsuły między innymi: zamki w drzwiach się nie otwierają z pilota, dwumas siadł, mechanizm otwierania szyby już 3x robiłem, deszcz który dostaje się do kabiny, lusterka elektryczne grzane które mało co grzeją i obijają się o szyby przy składaniu, zacięła się zmienia geometria turbiny. Z minusów auto słabo wygłuszone, plastiki mocno trzeszczą, wiatr mocno słychać, mała widoczność po bokach czasami trzeba się wychylić czy ktoś na pasy nie wchodzi, z plusów: auto mega fajnie sztywno się prowadzi, mocy ma wystarczająco jak dla mnie, przesuwna kanapa z tyłu, dużo miejsca na nogi z tyłu. Ogólnie mimo swoich minusów których jest dużo pieniędzy których poszło dużo i pracy przy nim której też było dużo to uważam że jak by trafić na auto które by potrzebowało mniej ingerencji było by super

Samochód zakupiłem jako roczny i jeździłem nim 9 lat. Całokształt oceniam poytywnie silnik i zawieszenie po takim okresie użytkowania praktycznie bezawaryjne. serwis silnika ograniczał się tyko do wymiany oleju rok lub 15tys... i tyle. Żadnych poważnych awarii nawet akumulator oryginalny. Dodam ze mailem wersje bxe która rzekomo miała problem z panewkami. Turbina regenerowana przy 150tys koszt znikomy części garreta. 105km niestety tylko do spokojnej jazdy żadne szaleństwo. Kultura pracy hmm... 1.9 z dawnych lat dużo przyjemniej brzmiały. A mailem audi a3 130km. Zawieszenie tył nietknięte po tylu km na polskich drogach. Przód jedynie wymiana sprężyn hamulców i tzw silentblockow nic poza tym żadne gumy itp. Auto niezniszczalne. W środku ogrom miejsca jednak słabej jakości plastiki zaczęły coraz głośniej dawać o sobie znac. Duża strata wartości przy sprzedaży samochodu cenowo proywnywalny do segmentu compact. Stylistyka auta myśle ze w dniu zakupu naprawdę mogła się podobać i myśle ze jest tak do dziś. Nie zestarzało się zbytnio co na plus. Wciąż oglądam się za nim i miło wspominam a jeżdżę octavia 3.

Auto o fajnej stylizacji a przy tym bardzo funkcjonalne. Zwraca na siebie uwagę. Silnik 1,9TDI 105KM dobry do spokojnej jazdy i bardzo oszczedny, brak powaznych usterek. Warto dołożyć parę kucyków i wtedy smiga jak sie patrzy. Auto trzyma się drogi jak przyklejone, zawieszenie sztywne i bezawaryjne. Przeswit auta jest dobry nigdzie po naszych polskich drogach nie haczy. Dla mnie dużym plusem tego auta jest promień skretu. Dzięki temu Alteą zawraca sie i manewruje bardzo łatwo. Widoczność podobna do obecnie panujacej mody (szerokie słupki to minus podobnie jak w toyocie auris I generacji) ale na tle innych pojazdów na plus Altei wyżej się siedzi lepiej się widzi. Bardzo fajnie rozwiązane wycieraczki przedniej szyby. Pozycja spoczynkowa to połozenie pionowe wzdłóż słupków, dzieki temu na piórach nie osadza się piasek,a pióra wytrzymują dłurzej i nie rysują szyby. Bardzo dobra pozycja za kierownicą. Wygodne fotele, łatwo się wsiada i wysiada bo fotele są wyżej niż standardowych pojazdach. Fajne rozwiązanie w bagażniku z podwujną podłogą (nie wszystkie to mają). Wycieszenie fabryczne przecietne jak w wiekszości aut tej klasy. Ja osobiscie poprawiłem fabryke dokładajac w odpowiednich miejscach izolacje dźwiękochłonną aby zwiększyć komfort podróży. Panowie konstruktorzy z seata zapomnieli o uszczelnieniu fabrycznym połaczenia maski i plastiku gdzie woda przecieka dostajac sie w wygłuszenie silnika które po pwenym czasie z tego powodu się rozlatuje. Ja uszcelniłem połączenie usczelką do okien w kolorze czarnym i wyglada to jak połączenie fabryczne, dodatkowo matę wygłuszajacą maski zabezpieczyłem oklejając ją specjalną folią termiczną. Auto ogólnie jest tanie w utrzymaniu, mało pali. Brak awarji, z kosztuw eksploatacyjnych poza olejem i filtrami to co u mnie wymagało wymiany to łącziki stabilizatora w zawieszeniu.