Alhambra to taki VW Sharan, dlatego pod maską niespodzianki nie będzie. Przynajmniej w pewnym sensie. Poprzednia Alhambra była produkowana tak długo, że ludzie na jej widok ziewali na ulicach. II generacja może nie jest designerskim arcydziełem, ale jej silniki to już wyższa półka. Z benzynowych dostępne są dwie jednostki – obie „na sterydach”. Ta podstawowa ma tylko 1.4l, ale dzięki podwójnemu doładowaniu wyciąga aż 150KM i choć auto jest spore, to moc jest rozwijana płynnie i w praktyce wystarcza. Jeśli to mało – 2.0TSI ma 197KM i śmiało można powiedzieć, że dzięki niemu wóz staje się lekki oraz zrywny – prawie jak zwykła „osobówka”. Do tego praktycznie od najniższych obrotów czuć rosnącą dawkę mocy, dlatego na drodze niejeden kierowca innego auto może się po prostu zdziwić. Diesle oczywiście też są – właściwie to jeden o pojemności 2.0l i dwóch wariantach mocy – 140KM i 170KM. Ich kulturze pracy nie można nic zarzucić – do tego są oszczędne, całkiem ciche i nawet poniżej 2000obr./min. zrywne. Szczególnie ten mocniejszy, który pozwala przynajmniej na w miarę bezstresowe wyprzedzanie z kompletem pasażerów na pokładzie. Jak dużo jeździcie, to mogą się opłacić.