Podobno Volvo sie toczy, a Saab lata... cos w tym jest, wystarczy spojrzec na game mocnych silnikow i juz wiemy, ze raczej tym samochodem polatamy niz bedzieny sie toczyc :) Auto prezentuje sie dostojnie a zarazem sportowo. Jadac droga wiadomo ze to Saab. Samochod jest bardzo dobrze wyposazony, trzyma takze cene na rynku wtornym. Koszty utrzymania nie sa wygorowane, nie mialem tez problemow z dostepnoscia czesci zamiennych. Nie mam doswiadczenia jezeli chodzi o silniki benzynowe, natomiast diesel ma swoje mankamenty jak zapychajacy sie filtr DPF, EGR, czy klapy wirowe, lub kostka trzeciego wtrysku, ktora potrafi uziemic samochod, a koszt naprawy to ok 30zl... Jestem zadowolony z zabezpieczenia antykorozyjnego, po 11 latach uzytkowania nie ma ani sladu korozji, to jest doskonale. Samochod prowadzi sie bardzo pewnie, trzeba sie naprawde wysilic zeby wprowadzic go w poslizg. Auto nie jest idealne, po 11 latach nie dzialaja spryskiwacze reflektorow, jest problem z elektrycznym skladaniem lusterek, tylne zawieszenie wymaga remontu. Poza tym nie moge temu autu nic zarzucic. Jezeli ktos chce samochod szybki, komfortowy, a przede wszystkim unikatowy, moge spokojnie polecic Saaba 95.

Zawsze chciałem mieć saaba, dlatego mam. Myslałem o volvo ale już mam s60, w tym roczniku s80 kosztowałby 50 a nie 30 tyś. Ale w tym przypadku cena=jakość. Nie jestem zawiedziony bo uwielbiam swojego saaba, Jest piękny zarówno w środku, jak i na zewnątrz. Dzięki niemu miło zaczynam dzień, tak, jak dzięki żonie miło go kończę:) Jest mega wygodny, przytulny i ma coś, czego niemieckie i w większości japońskie samochody nie mają - duszę. Oczywiście mógłbym kupić niezawodnąbezpłciową toyotę, nissana czy taniego w naprawch vw, niewygodne audi, ale czy w życiu o to chodzi? Może dlatego jest ich tak mało, to nie jest auto dla kogoś, kto chce przemieszczać się z punktu A do B, to nie autobus. Mocno zawiódł mnie diesel. Mój serwisowany w aso nivette, z polskiego salonu, niby z najlepszym silnikiem, sprawdzony przed zakupem, a tu takie kwiatki:(. Użytkownikom nie polecam też servisów saab obuchowicz i olsaab (naciagacze) a dodatkowo temu pierwszemu zawsze tzreba zostawić samochód (mam nadzieje że to nie przyczyna moich usterek). facet \"dokładnie\" przejrzał go przed zakupem i przygotował do jazdy. Bardziej praktycznym polecam zdecydowanie volvo, ja też z czasem wrócę do tej marki. Ma równie niepotarzalny klimat ale o niebo lepiej wykonany. Cenowo niewiele droższy (s60) ale mniejszy. polecam silnik 2.4T manual z gazem-nie traci na osiagach i jest niezawodny jak szwajcarski zegarek. Następny będzie s80 z silnikem 2.4T, 3.2 albo 4.4.

Z pewną nieśmiałością podchodziłem do kupna, oferta trafiła do mnie dość przypadkowo. Początkowo rozum odrzucał decyzję zakupu, szczególnie po przeczytaniu negatywnych opinii z netu ale serce, po posiedzeniu w fotelu oraz po jeździe próbnej zaddecydowało inaczej. Jak na razie, po przejechaniu 18 tys, po prostu super. Obawiałem się, że Saab nie wytrzyma konkurencji z Accordem, zwłaszcza po przeczytaniu niektórych komentarzy w necie (Ale znalazlem też negatywne opinie o Accorzie, co wydawało mi się nieprawdopodobne). W sumie, obecnie chętniej jeżdżę SAABem, niż Accordem, przede wszystkim ze względu na wygodniejsze fotele i lepsze przyspieszenie zwłaszcze powyżej 130/h. Nie potwierdzam też opinii o "super tandetnych plastikach" Owszem, wygląd w pierwszej chwili budzi niepokój, ale dotykając przekonujemy się, że materiały są OK. Acha, u mnie nic nie skrzypi w kabinie. Zawsze mi się te auta podobały, ale przedmiotem moich marzeń były raczej "japońce" a Saab jest jednym z nielicznych "niejapońców" w rodzinie. Zobaczymy, co będzie dalej.