Auto użytkowałem 5lat, nigdy nie było z nim problemów. Jakieś małe awarie były jak w każdym aucie, części eksploatacyjne wymieniane na czas gwarantują bezproblemowe użytkowanie. Zawsze dojechałem do celu i wracałem bez niespodzianek. Silnik trwały i bezproblemowy do tego oszczędny i elastyczny. Zawieszenie również bardzo wytrzymałe biorąc pod uwagę nasze drogi. Ogólnie byłem bardzo zadowolony z auta ale je sprzedałem ponieważ mi się znudziło, kupiłem auto młodsze z silnikiem 1.9 TDI seat i już teraz tego żałuje ze pozbyłem się mojego rovera 75 ....

Właśnie się rozstaliśmy więc pora na podsumowanie...szczere, bardzo szczere. Po pierwsze i najważniejsze - 75-tka po przesiadce z każdego innego, niżeszej klasy lub nawet podobnej klasy auta może początkowo zauroczyć zarówno zewnętrznie jak i wewnętrznie. Auto ma stajla, to nie ulega wątpliwości, choć stajl to brytyjski, więc nie każdemu pasuje. Woził mnie oraz moją rodzinę długo, na krótkich i długich trasach, i zazwyczaj bez jakiegoś większego marudzenia, szczególnie te pierwsze 3 lata po zakupie. Dziś R75 z małym przebiegiem jest do kupienia nierealne a te z większym szczerze odradzam o czym będzie w ocenach poszczególnych pozycji. Podstawowym motto posiadacza tego auta powinno być "nie oszczędzam". I nie chodzi tu o styl jazdy tylko o dokonywanie czynności obsługowych i ewentualne wymiany i naprawy. Poza tym, że samochód ma wiele drażniących wad i mase pierdółek, które co bardziej nerwowych zaprowadzą do psychiatryka to ja ogólnie jestem zadowolony z faktu, że go posiadałem...ale nie mniej jestem już zadowolony z tego, że już go nie mam.

najbardziej powalaja mnie na kolana opinie ludzi ktorzy nigdy nie jezdzili tym altem,normalna sprawa sa naprawy kazdego auta bo nie ma samochodow doskonalych ..ja osobiscie jestem w trakcie prac nad sprzeglem zdecydowanie najslabsza rzecza w rowerze ale mysle ze jak to zrobie to bede smigal jak zly ..aaa i tu ciekawostka jak bylem u mechanika umawiac sie z nim na robote to o dziwo przed jego zakladem staly trzy ww dwie audi jeden opel i jeden citroen i zadnego rowera ..a on sam mi powiedzial ze rowery jak sie o nie dba sa nie do zajechania i najczesciej w tych autach wymienial wysprzeglik i to jest wszystko ..takze panowie i panie :)