Ogólnie ten 1.2 TCE sporo pali. Sprawa wygląda tak: przy jeździe autostradowej przy 110-120 km/h średnio mi spala 8L/100km. Drogi lokalne 90 km/h - 7L/100km. Natomiast zmniejszając prędkość i starając się nie przekraczać 85km - 6,5L/100km. Można zjechać do 6L/100km, ale wtedy praktycznie max prędkość to 80-82km/h. Dzisiejszy mój rekord to 5,8L/100km przy trasie 115km. Natomiast w mieście 10L/100km bez problemu spali. 6 biegowa skrzynia nic nie daje, 6 bieg domaga się przy 65km/h !!! Aby to miało sens "6" powinna być wymagana przy ok.100km/h. Po prostu producenci wprowadzili 6 biegów w zakresie starych "5" i przez to trzeba częściej machać dźwignią. Biegi są krótkie i oczywiście wtedy jest zrywniejszy, ale nie jest oszczędny.

Podawane w broszurze zużycie paliwa zaczynające się od 5 litrów w cyklu pozamiejskim, a nie przekraczające 6-7 litrów w miejskim to jest bzdura, fantastyka naukowa albo czyste oszustwo, nie wiem, jak to nazwać. Samochód o tej wielkości i masie nie ma prawa palić 5l! Jeżdżę tym scenicem już dwa lata, przy spokojnej, nie szarpanej jeździe miejskiej, bez stania w korkach spalanie oscyluje mi w okolicach 10,5 litra. W trasie - zrobiłem kiedyś próbę: na autostradzie, by wyeliminować kwestię mojej ciężkiej nogi włączyłem tempomat, ustawiłem nie za dużą prędkość 110km/h, zdjąłem w ogóle nogę z gazu i wyzerowałem pomiar zużycia paliwa. I tak sobie spokojnie pojechałem dobrych 50km, przez ten czas ani razu nie wciskając gazu, cały czas najwyższy bieg, sam tempomat pracował, droga była w miarę płaska. Chciałem, bardzo chciałem zobaczyć te deklarowane przez producenta 5, no niechby nawet 6 litrów/100km. Niestety, wynik wyszedł w okolicach 8 litrów.

Oczywiście na koszty utrzymania ma zużycie paliwa. Po przejechaniu 7000km i uprzedniej wymianie oleju i filtrów wybrałem się na dłuższą wycieczkę w Alpy. Przejechałem prawie 3 tyś km i przy delikatnej jeździe średnie zużycie paliwa wg wskazań komputera wykazało 7,2l/100km. Podczas codziennej jazdy mieszanej (w tym 80 procent jazdy na trasie) spaliłem 7,5 l i taka wartość jest realna do osiągnięcia przy ekonomicznej jeździe. Określenie zużycia paliwa w mieście jest raczej bez sensu bo jak określić zużycie paliwa stojąc nieustająco w krakowskich korkach.