Kupiłem to auto bo była naprawdę bardzo dobra okazja Klient potrzebował szybko gotówki a ja chciałem coś innego no i nie powiem wizualnie jest nie zła. Oprócz renówki mam jeszcze Opla omegę 2,2 sedana a wcześniej był Opel Astra, Audi A6, WV Passat,Chrysler Voyager i kilka innych. Jeżeli chodzi o spalanie to muszę przyznać że jest rewelacyjne. Na trasie 5 tys km Barcelona-Warszawa-Kolonia-Barcelona w dwie osoby + ok 400 kg bagażu z wyliczenia wyszło mi nie całe 4,6 l/100 km przy prędkościach 110 do 180 km//100. 2/3 autostrady 1/3 drogi krajowe. Zanim dojechałem do polski komputer wskazywał 4,2 l no ale wiadomo jaka jazda jest w Polsce. W mieście bez problemów mieszczę się 5,5, 5,6L. Mówiąc miasto mam na myśli Barcelonę przy której Warszawa to bardzo drożne miasto. Bardzo dobre hamulce To tyle plusów tego wózka A teraz minusy. Przy 170km/godz wiatr zerwał mi tylny spojler a trzecim światłem stopu, powyżej 130 głośno w kabinie, powyżej 150 wręcz nie słychać własnych myśli hałas opływającego powietrza jest nie do zniesienia, radio bardzo kiepskiej jakości a odtwarzacz CD odmawia posłuszeństwa po dwóch trzech płytach, wykończenie wnętrza woła o pomstę do nieba, użyte materiały a szczególnie materiał na kierownicy to chyba były wyciągnięte ze śmietnika, twarde łatwo rysujące się plastiki o jakości godnej Bangladeszu, na zakrętach trzeba bardzo uważać tył samochodu ucieka w bok, jazda po nierównych lub dziurawych drogach przypomina jazdę wozem konnym, bardzo kiepskie wyciszenie podwozia, układ kierowniczy zbyt lekko chodzi ma się wrażenie że zaraz nas nie posłucha. To tylko niektóre z wad tego samochodu. Oprócz nich jest jeszcze elektronika która wysiada w najmniej odpowiednim miejscu W porównaniu a oplem to naprawdę kiepska klasa nie mówiąc o Audi czy Chryslerze. Reasumując Jest to mój pierwszy francuski samochód i ostatni. Dobry silnik dobre osiągi, dobra idea ale wykonanie a przede wszystkim użyte materiały to naprawdę trzeci świat. Jeśli chcecie dobrego samochodu to z europejskich tylko niemiecki lub szwedzkie a z pozostałej części świata japoniec lub amerykaniec np Chrysler lub Dodge. To gwarancja na długie lata.

Minimalne spalanie auto osiąga przy jeździe poza miastem i przez wioski (zwalniamy, ale nie zatrzymujemy się) - jakieś 4,5 litra/100km. Przy jeździe po autostradzie/ekspresówce (4 pasażerów, bez boxu/rowerów): - 4,5-4,7 litra przy średniej prędkości 100km/h - 5-5,2 litrów przy średniej prędkości 120 km/h - 5,5-5,7 litra przy średniej prędkości 140 km/h Przy jeździe tylko w mieście osiąga od 5,8 do 6,7 litra/100km, w zależności jak oszczędnie się jeździ. Na jednym baku paliwa (55 litrów) przejechałem maksymalnie 1100 km, zwykle 800-1000 km.

REWELACJA ! ! ! Ten samochod nie pali, a wacha paliwo! Przy raczej ciezkiej nodze mojego ojca, w miesice (Krakow = korki) spala max. 6.6! W cyklu mieszanym spalanie spada dzieki trasie. Minimalne spalanie jakie sie udalo osiagnac (zanotowane przeze mnie) to ok. 3.9. Czasem komputer na 6 biegu i przy predkosci ok. 120kmh pokazuje 2,5-3,0. Jesli chodzi o spalanie to jest hiper. Mniej pali tylko Clio z tym silnikiem i Lupo 1.7 TDI, ale co tu porownywac gabaryty. Jesli zas mowimy o serwisie - masakra. Ceny z kosmosu, ale ojciec jezdzi. Nie moge go przekonac.