Mam to auto czwarty rok, więc mogę coś powiedzieć na jego temat. Kupiony jako 10 latek z przebiegiem niemal 200 tysięcy (na liczniku, a w rzeczywistości: ???). Sprowadzony z Francji dwa lata przed moim kupnem, użytkowany przez te dwa lata przez 1 prywatnego właściciela w kraju. Sprowadzony z Francji, więc... teoretycznie mina (gdzieś oglądałem na TVN Turbo "ekspertów", wypowiadali się, że 90% francuskich samochodów sprowadzonych z Francji to powypadkowe auta). Jednak wbrew opinii o kiepskich francuzach - niczego nie żałuje. Auto było zagadką, skusiła nas cena. Renault Megane w tych rocznikach wypadało naprawde świetnie, stosunkowo młody rocznik, wyposażenie, ekonomika. Przez cztery lata nabiłem lekko ponad 100 km. Co było robione? Po kupnie rozrząd, filtry, oleje, wymieniłem choć nie musiałem świece na oryginalne markowe. Jakieś niedrogie duperele w zawieszeniu. Padło łożysko w tylnym prawym kole, ale udało wymienić się samo bez tarczy też niedrogo. Zepsuła się wycieraczka z tyłu, wizyta u elektryka zażegnała problem. Czasem wymiana żarówek. Kupiłem nowy akumulator po kupnie auta, stary miał 5 lat. Aha i bym zapomniał, największa usterka (odpukać) jaka miała miejsce: zepsuł się przewód hydrauliczny ze sprzęgła do zbiorniczka. Wywalało cały płyn hamulcowy DOT 4 a sprzęgło się zapadało. Brak zamiennika, koszt głupiego kabla 240 zł (bez robocizny). Wymieniłem też tarcze i klocki, też na markowe. Praktycznie wszystkie czyste eksploatacyjne wydatki. Jakieś duperele. Spalanie super, w mieście nie więcej jak 6,3l (1.5 dCi 100KM). W trasie można spokojnie zejść poniżej 4,5l. Rekord: 2x300 km (600) = średnie spalanie: 4,2l/100. Jeśli miałbym jeszcze raz kupić - w ciemno jak i tym razem. Jestem mega zadowolony. Nigdy nie zawiódł w trasie. Pod koniec roku, albo w przyszłym będę kupował coś nowszego. Prawdopodobnie znów kupie francuza, których ceny w porównaniu z pseudo niemieckimi perełkami wyglądają świetnie, jakościowo, również jest super. Na pewno stosunek ceny do jakości przebija większość niemieckiej konkurencji. Z czystym sumieniem POLECAM.

Zabawny samochód. Szukałem niemieckiej benzyny, trafił się francuski malutki diesel i to kombi. Cena za 3 letni egzemplarz była taka, że żal odejść. Auto ma 10 lat, 170kkm. Wszystkie elementy zawieszenia poza jednym drążkiem są fabryczne. Jeździ w mieście po dziurawych drogach najczęściej na ropie firmy Carrefour. Z autem absolutnie nic się nie dzieje. Buda zdrowa. Silnik odpala przy -20. Turbina nie świszczy. Wydaje mi się, że sprzęgło ma dość ale jeszcze się toczy. Oby każdy następny samochód, był tak tani w utrzymaniu jak to pudło.

Autko sprawuje się dobrze. Kupiłem je jak miało 240k i od tamtej pory wymiany głównie eksploatacyjne. Silnik mimo że to K9K sprawuje się bez zarzutu. Nic nie cieknie, nic nie stuka, pracuje grzecznie, a oleju nie ubywa. Jedynie elektronika trochę kaprysi (tylnie szyby, podświetlenie sterowania klimy), ale zawsze dowozi i przywozi.