Kupiłem samochód w 15 minut, z założenia jako drugi w rodzinie. Salon Polska, pierwszy właściciel, oryginalny lakier. Oprócz pakietu startowego (rozrząd, hamulce, przegląd, olej, filtry itp.) jak dotąd robiłem tylko sondę lambda i same pierdoły typu oświetlenie kabiny, zegarów. Auto ma parę wgniotek, ale oryginalny lakier, więc nie tykam. Auto po mieście jeździ świetnie, w krótkie trasy też daje radę, ale nad morze (z Krakowa) bym się nie wybrał. Generalnie spoko wozidło, do pracy, na zakupy, po mieście i poza. Komfort adekwatny do ceny, rocznika i segmentu. Póki co żadnych upierdliwych usterek nie doświadczam (odpukać), polecam z czystym sumieniem.

witam clio kupiłem za 1000 złotych bo było tanio ale wiedziałem co biorę i w jakim stanie a stan kwalifikował go na złom w zawieszeniu wymieniłem wszystko ,w silniku upg ,rozrząd komplet, świece ,przewody ,krokowy olej ,filtry w napędzie przeguby ,łącznik lewarka zmiany biegów hamulce przód i tył komplet powiedzmy ze części kosztowały mnie 1300 zł nowego samochodu i tak nie zrobiłem ale teraz nie narzekam ze co chwila coś się psuje naprawy robiłem we własnym zakresie mechanika to nie mój zawód ale moja pasja dlatego widziałem sens kupowania clio w tak złym stanie inna sprawa jeżeli ktoś miałby kupić samochód w takim stanie i zlecić to warsztatowi jednak nadal będę twierdził ze wkładając pieniądze w najgorszego grata wymieniając wszystko jak ja i nawet zlecić usługę warsztatowi to i tak mniej stracicie państwo niż przez rok na nowym samochodzie z góry przepraszam wszystkie marki samochodowe i ludzi zajmujących się ich sprzedażą ale takie mam zdanie. A co do clio to dla mnie świetny samochód nie będę nudził co ja nim nie przewiozłem i gdzie nie bylem ale to są jeszcze samochody które miały służyć jak najlepiej i jak najdłużej moje clio to zupełny golas nawet nie ma wspomagania i dobrze bo jak nie ma to znaczy ze się nie zepsuje tyczy się to także innych udogodnień dokładanych w coraz większej ilości do nowych samochodów oczywiście państwa decyzja można jeździć 20 letnim clio albo nowym z salonu bez napraw i kłopotów .................. na początku

Kupiłem go od handlarza.....Tak wiem nie kupuje się auta od handlarza! Ale ja kupiłem.... Pierwsze 10 000 tys ok. I potem się zaczeło: 1) Wylały się amortyzatory z przodu. 2) Pęknięte sprężyny z tyłu. 3) Wylały się amortyzatory z tyłu. 4) Uszczelka pod głowicą + pierścienie do wymiany. Brał litr oleju na 100 km 5) Żarówki padają jak szalone. 6) Zgrzyty w kierownicy wymienione były takie gumy od spodu już nie pamiętam jak to się nazywa 7) Non stop świeci się kontrolka service. Wyrzuciłem kostki spod siedzień i zalutowałem na stałe. Pomogło na pare dni. Problem znowu powrócił 8) Przewody wysokiego napięcia padły to wymienione. Po czym znowu padły..... 9) Auto czasem samo się psuje i samo się naprawia. Np problemy ze spadkiem mocy na silniku. Po przejechaniu bramy serwisu auto zdrowieje. Po wyjechaniu z serwisu problem powraca 10) Wymienione tulejki. 11) Szczęki bodajże też poszły więc wymienione. 12) Wymione paski od alternatora od klimatyzacji itd. Wszystko w przeciągu 30 tys km! I to tylko część rzeczy co pamiętam! A ile jest takich co już nie pamiętam?