Ze stylem, z problemami - Chrysler PT Cruiser (2000-2010)
Planujesz zakup samochodu kompaktowego, jednak Corolla, Golf i Focus są dla Ciebie zbyt banalne? Weź pod lupę Chryslera PT Cruiser. To jedno z najbardziej ekstrawaganckich aut segmentu C.
Motoryzacja w stylu retro jest modna. Była również na topie dekadę temu. Propozycję istniejącego wówczas koncernu DaimlerChrysler stanowił PT Cruiser. Cóż to takiego? Pięciodrzwiowe połączenie hatchbacka i minivana w nostalgicznie stylizowanym nadwoziu, które bazuje na płycie podłogowej Chryslera Neon. PT Cruisera wyróżnia także stosunkowo niewielka długość nadwozia (niecałe 4,3 m), która nie przeszkodziła w zastosowaniu podwozia ze znacznym, 2,6-metrowym rozstawem osi.
Od 2004 roku zainteresowani mogli zamawiać także wersję cabrio z brezentowym dachem. Pod koniec kolejnego roku PT Cruiser przeszedł facelifting. Z zewnątrz modernizacje są symboliczne – auto otrzymało nowe reflektory i jednokolorowe zderzaki. Dużo zmian na lepsze zaszło natomiast we wnętrzu, w którym pojawiły się lepsze tworzywa wykończeniowe oraz zupełnie nowa, bardziej estetyczna deska rozdzielcza. Przy okazji popracowano też nad ergonomią, chociaż do perfekcji wciąż sporo brakuje. Dość powiedzieć, że przyciski do obsługi elektrycznych szyb pozostały na szczycie konsoli środkowej.
Na polskich drogach samochód jest bardzo rzadkim gościem. W skali globu PT Cruiser okazał się jednak sukcesem, wyrażonym liczbą ponad miliona wyprodukowanych egzemplarzy. Co przekonało klientów? Chryslera kupuje się przede wszystkim oczyma. A jest na czym oko zawiesić. Wyraźnie zaznaczone zderzaki, muskularne błotniki, wysoko poprowadzona linia okien, charakterystyczna atrapa chłodnicy... Powodów do narzekania brak. Równie ciekawie jest we wnętrzu. Wskaźniki osadzone w tubusach, wielka kierownica oraz metalowa dźwignia zmiany biegów z okrągłą gałką przywołują na myśl samochody sprzed lat.
PT Cruiser jest od nich jednak znacznie bardziej funkcjonalny. Przestrzeni we wnętrzu nie brakuje, a bagażnik z niskim progiem załadunku ma 540 litrów pojemności. Tylną kanapę można składać i w prosty sposób demontować, uzyskując ponad 2000 litrów przestrzeni. Transport długich przedmiotów dodatkowo ułatwia pochylane oparcie przedniego fotela. Półkę bagażnika można umieścić na różnych wysokościach, a dzięki podpórce również przekształcić w piknikowy stolik o nośności blisko 50 kilogramów. Gdyby jeszcze jakość materiałów wykończeniowych oraz precyzja spasowania były wyższe... Dobre samopoczucie kierowcy i pasażerów psuje także słabe wyciszenie wnętrza. Do kabiny przenikają odgłosy pracy zawieszenia oraz hałas generowany przez silniki.
Po samochodach z amerykańskimi korzeniami spodziewamy się zwykle bardzo mocnych jednostek napędowych. W tej materii PT Cruiser rozczarowuje. Podstawowy silnik ma zaledwie 1,6 litra pojemności i dostarcza 116 KM. Życie pokazało, że to zbyt mało do napędzania samochodu o masie 1,4 tony. W najsłabszej wersji silnikowej wykrzesanie jakiejkolwiek dynamiki wiąże się z koniecznością regularnego wkręcania motoru na wysokie obroty. Ani to ciche, ani ekonomiczne. Na szczęście klienci salonów Chryslera mogli zdecydować się również na benzynowe 2.0 (141 KM) i 2.4 (143 i 223 KM) oraz turbodiesle opracowane przez Mercedes-Benz o pojemności 2,1 litra (121 i 150 KM). Chrylser dawał możliwość wyboru między ręczną skrzynią z pięcioma przełożeniami oraz czterostopniowym, ospałym „automatem”. Na zainteresowanie zasługuje wyłącznie pierwsza z wymienionych.
Raporty spalania Chryslera PT Cruiser - sprawdź, ile wydasz na stacjach paliw
Europejskie wpływy są również wyczuwalne w układzie jezdnym. PT Cruiser nie szoruje klamkami asfaltu szybko pokonywanych zakrętów. Wręcz przeciwnie. Prowadzi się pewnie, a jednocześnie nie wytrząsa pasażerów na nierównościach. Oczywiście na ponadprzeciętne właściwości jezdne lepiej nie liczyć. Wysokie nadwozie oraz spora masa własna sprawiają, że PT Cruiser nie grzeszy zwinnością na miarę Focusa. Nie zachwyca także precyzja układu kierowniczego, skrzyni biegów oraz hamulców. Z kolei w mieście dokuczliwa jest 12-metrowa średnica zawracania oraz ograniczona widoczność do tyłu.
Przed laty fabrycznie nowe PT Cruisery straszyły wyśrubowanymi cenami. Mimo tego chętnych nie brakowało. Kwoty sięgające stu tysięcy złotych uzasadniała nie tylko wyjątkowa uroda pojazdu, ale również bogate wyposażenie. Nawet na polskim rynku, przed dekadą traktowanym często po macoszemu, klimatyzacja, cztery poduszki powietrzne, elektrycznie sterowane szyby oraz kontrola trakcji nie wymagały dopłat już w bazowej wersji 1.6.
Aktualnie używane egzemplarze można z powodzeniem kupić za 10-15 tysięcy złotych. Duży wpływ na ceny ma niezbyt dobra opinia o trwałości pojazdu. Na kwestię awaryjności miłośnicy modelu PT Cruiser najchętniej spuściliby zasłonę milczenia. TUV regularnie wykrywał duże ilości usterek w samochodach ze wszystkich lat produkcji. Niestety częstotliwość stwierdzania nieprawidłowości jest na tyle duża, że PT Cruiser okupuje miejsca na samym końcu stawki. Użytkownicy egzotycznego samochodu przekonują jednak, że odpowiednia opieka serwisowa oraz przeprowadzanie napraw tuż po stwierdzeniu pierwszych objawów usterki ogranicza prawdopodobieństwo zatrzymania auta na drodze.
Autorentgen - na co skarżą się posiadacze Chryslera PT Cruiser
Newralgiczne elementy? Zawieszenie, skrzynie biegów, hydrauliczne wysprzęgliki, paski napędowe oraz stacyjki. Przyczyną różnorodnych problemów bywa instalacja elektryczna – częstą przypadłością są wypalone przełączniki świateł. Duże kwoty potrafią wyciągnąć z portfeli usterki przekładni kierowniczych oraz klimatyzacji. Przy większych przebiegach o swoim istnieniu przypominają elementy wykończeniowe wnętrza, które potrafią dokuczliwie hałasować. Pierwszych śladów korozji trzeba szukać w okolicach błotników. W autach z silnikami wysokoprężnymi zawodzi przede wszystkim osprzęt - układ wtryskowy, systemy recyrkulacji spalin oraz koła pasowe. Zwiastunem problemów mogą być trudności z uruchomieniem nierozgrzanego silnika. Powodem do niepokoju nie powinna być natomiast głośna praca zimnych silników benzynowych – w wielu samochodach ustaje po rozgrzaniu motoru i zwykle nie zwiastuje konieczności szybkiego dokonania remontu kapitalnego jednostki napędowej.
Stylizacja na miarę lat 50. XX wieku oraz współczesne rozwiązania techniczne i bardzo przestronne wnętrze... PT Cruiser jest naprawdę ciekawą, a do tego niezbyt kosztowną propozycją. Wyróżnienie się z tłumu ma jednak wymierną cenę. W przypadku prezentowanego samochodu tworzą ją przeciętne osiągi, mizerna jakość wykończenia wnętrza oraz znaczna awaryjność.
Polecane silniki
Benzynowy 2.0: Kompromis między dynamiką (0-100 km/h w 11,1 s) oraz spalaniem (10,2 l/100km). Podstawowy silnik 1.6 domaga się 9,2 l/100km. Ograniczone pokłady momentu obrotowego sprawiają, że dynamiczne przyśpieszanie wymaga stałego utrzymywania wysokich obrotów. Najlepiej jeżdżą egzemplarze z motorem o pojemności 2,4 litra, jednak osiągi nie są na tyle dobre, by uzasadniały ok. 11 l/100km.
Wysokoprężny 2.1: Wysokoprężny silnik Mercedesa jest najlepszym wyborem w przypadku PT Cruisera. Nie jest nadmiernie awaryjny - pierwsze poważne problemy z osprzętem zaczynają się zwykle przy przebiegach znacznie przekraczających 200 tysięcy kilometrów, a do tego motor pozwala cieszyć się dobrymi osiągami przy niskim spalaniu. Szczególnie warte polecenia są samochody po faceliftingu (150 KM i 300 Nm).
Zalety:
+ Przystępne ceny używanych egzemplarzy
+ Przestronne wnętrze
+ Bogate wyposażenie
Wady:
- Niska jakość wykończenia wnętrza
- Wysoki poziom awaryjności
- Specyficzna koncepcja pojazdu
Bezpieczeństwo:
Wynik w teście EuroNCAP: 3/5 (badanie w 2002 r.)
Ceny wybranych części zamiennych - zamienników:
Wahacz (przód): 170-440 zł
Tarcze i klocki (przód): 380-600 zł
Sprzęgło (komplet): 600-1300 zł
Przykładowe ceny ofertowe:
2.0, 2000 r., 161000 km, 10 tys. zł
2.2 CRD, 2003 r., 221000 km, 14 tys. zł
2.4, 2004 r., 103000 km, 16 tys. zł
1.6, 2005 r., 83000 km, 25 tys. zł
Autorem zdjęć jest Czart78, użytkownik Chryslera PT Cruiser