Tani, efektowny, rdzewiejący - Ford Ka (1996-2008)
Przed laty szokował odważnymi liniami. Obecnie używane egzemplarze kuszą atrakcyjnymi cenami oraz bardzo niskimi kosztami eksploatacji. Mimo niezbyt mocnych silników Ford Ka daje również sporą przyjemność z jazdy.
Awangardowy Ford Ka ujrzał światło dzienne w 1996 roku. Zwiastował nadejście nowej koncepcji stylistycznej Forda. New Edge Design - powielone później w modelach Mondeo, Puma, Focus i Cougar - zakładało łączenie wyrazistych linii z łagodnymi krzywiznami. Tym samym Ford radykalnie odciął się od przeszłości, w której stawiał na funkcjonalność, zapominając o estetyce. Po 16 latach od debiutu nadwozia zadbanych Ka wciąż wyglądają atrakcyjnie.
Efektownych form nie brakuje również w kabinie. Pozostaje żałować, że wykończono ją tworzywami niskiej jakości, a na drzwiach połyskują spore ilości gołej blachy. Przestronność wnętrza usatysfakcjonuje kierowcę i pasażera. Na tylnej, dwuosobowej kanapie miejsca nie jest zbyt wiele. Pojemność bagażnika to skromne 186 litrów (205 l po zmianie ustawienia tylnej kanapy), więc także na tym polu Ford Ka nie zaskakuje pozytywnie. Poziom hałasu podczas szybszej jazdy nie należy do niskich.
Kolejnym mankamentem jest wyposażenie, a właściwie jego częsty brak. W przypadku najtańszej wersji standard nie obejmował nawet wspomagania układu kierowniczego oraz radioodtwarzacza. Przez długi czas Ford żądał dopłat za poduszkę powietrzną pasażera oraz system ABS. Aby nie zniechęcać klientów niemal od samego początku proponowano różne wersje specjalne ze wzbogaconym wyposażeniem. Znalezienie zadbanego egzemplarza z klimatyzacją, "elektryką" oraz czterema poduszkami powietrznymi może jednak nie być proste.
Z tego powodu na szczególną uwagę zasługuje flagowa wersja SportKa, którą oferowano od 2003 roku. Jest najlepiej wyposażona, dzięki fabrycznemu pakietowi stylistycznemu i 16-calowym felgom samochód świetnie wygląda, a 95-konny silnik 1.6 Duratec zapewnia bardzo dobrą dynamikę. SportKa przyśpiesza do "setki" w niecałe 10 sekund. Do osiągów i charakteru samochodu idealnie pasuje sztywno zestrojony układ jezdny. Komfort jazdy jest marny, ale SportKa bryluje na zakrętach. Ciekawą, choć znacznie mniej praktyczną wersją jest StreetKa - dwuosobowy roadster z brezentowym dachem, który otrzymywał ten sam motor co SportKa.
Raporty spalania Forda Ka - sprawdź, ile wydasz na stacjach paliw
Także słabsze wersje bardzo dobrze czują się na zakrętach. Optymalną trakcję zapewniają koła wtłoczone w narożniki karoserii, znaczny rozstaw osi oraz sztywne nastawy zawieszenia. Pozostaje żałować, że na przyśpieszenie od 0 do 100 km/h Ford Ka potrzebuje ok. 15 sekund. Podczas jazdy samochód może sprawiać wrażenie bardziej dynamicznego niż mogłoby wynikać z suchych danych technicznych. Silniki z ośmiozaworowymi głowicami szybko osiągają maksimum momentu obrotowego (w zależności od wersji między 2000-3000 obr./min), co zapewnia przyzwoitą reakcję na gaz. Przez długi czas pod maskami Ka pracowały wyłącznie przestarzałe silniki 1.3 Endura E (50 i 60 KM) z wałkiem rozrządu w bloku. W 2002 roku najmniejszy Ford otrzymał motory 1.3 Duratec (60 i 69 KM) z rozrządem OHC. Wszystkie silniki 1.3 potrzebują w cyklu mieszanym poniżej 7 l/100km.
Modernizacja silników nie była jedyną zmianą w Ka podczas długiego cyklu produkcyjnego. Ford poprawiał m.in. zawieszenia, hamulce, zabezpieczenie antykorozyjne, fotele oraz poziom wyposażenia. Przy poszukiwaniach używanego egzemplarza można kierować się więc regułą – im młodszy, tym lepszy.
3,6-metrowy Ford najlepiej czuje się w mieście. Stromo opadający tył oraz niewielkie rozmiary karoserii ułatwiają wyczucie auta. Jeżeli dojdzie do "obcierki", trzyczęściowe, często nielakierowane zderzaki można wymienić za niewielkie pieniądze. Ka wykorzystuje prostą mechanikę, znaną również Fiesty. Niewielkie skomplikowanie konstrukcji sprawia, że większość napraw trwa krótko i nie kosztuje kroci. Utrzymanie w ryzach kosztów eksploatacji ułatwiają tanie i łatwo dostępne zamienniki.
Największą wadą Forda Ka jest podatność nadwozia na korozję. Niestety rdza nie wpływa wyłącznie na estetykę - atakuje zarówno krawędzi drzwi, błotniki i progi, jak również blachę podwozia oraz w komorach silników. Bardzo uciążliwe podczas codziennej eksploatacji mogą być problemy z instalacją elektryczną, które są m.in. następstwem śniedziejących styków i pękającej izolacji przewodów.
Stosunkowo często wykrywane są wycieki olejów z jednostek napędowych i skrzyń biegów. Za "standard" można także uznać nieszczelności w układach chłodzenia oraz wspomagania przekładni kierowniczych. W zawieszeniach wybijają się górne łożyska amortyzatorów, tuleje metalowo-gumowe i łączniki stabilizatorów. Uszczelki potrafią przepuszczać wodę do wnętrza. Mało skomplikowane silniki są trwałe. Awarie dotyczą głównie osprzętu - za typową można uznać problemy z silniczkiem krokowym, która trapi jednostkę Duratec. W przypadku starszej Endura E warto wsłuchać się w odgłosy towarzyszące jej pracy. Nadmierny hałas może być wywołany przez rozregulowane zawory, zużyty wałek rozrządu oraz wyciągnięty łańcuch rozrządu. Swój wkład w dzieło zniszczenia mogą mieć również... kierowcy. Ford Ka jest tanim samochodem, więc jego właściwe serwisowanie, czy walka z korozją okazują się nieproporcjonalnie kosztowne.
W raportach ADAC i TUV Ford Ka zajmuje odległe pozycje. Zestawienia statystyczne potwierdzają więc opinie użytkowników o niezbyt wysokiej trwałości modelu. Również pula stwierdzanych awarii okazuje się zbieżna. ADAC mówi o problemach z układem zapłonowym, alternatorami, termostatami, sondami lambda oraz elektroniką silnika.
AutoRentgen - na co skarżą się posiadacze Forda Ka
Upływający czas nie jest więc sprzymierzeńcem osoby zainteresowanej zakupem Forda Ka. Co prawda ceny wciąż topnieją, ale kurczy się także pula samochodów zasługujących na zainteresowanie. Najwięcej szkód wyrządza korozja, która atakując różne elementy, podnosi koszt przywrócenia samochodu do stanu dawnej świetności. Problem jest naprawdę poważny, skoro nawet na forum użytkowników Forda można spotkać się z żartami w stylu "najlepszym przyjacielem człowieka jest pies, a Forda Ka - korozja"...
Polecane silniki
Benzynowy 1.3: W przypadku Forda Ka wybór jednostek napędowych jest bardzo ograniczony. Ford przewidział motory 1.3 oraz 1.6. Drugi z wymienionych to propozycja dla amatorów mocniejszych wrażeń, którzy zaakceptują konieczność wlewania do baku sporych ilości paliwa - powyżej 8 l/100km w cyklu mieszanym. Z kolei słabszy silnik 1.3 rozczarowuje osiągami. Jeżeli fundusze pozwalają, warto zdecydować się na samochód z jednostką Duratec, którą stosowano od 2002 roku. Zoptymalizowana konstrukcja i rozrząd OHC z hydraulicznymi popychaczami zapewniają wyższą moc, lepszą kulturę pracy oraz brak konieczności regulowania luzów zaworowych. Trzeba natomiast pamiętać o terminowej wymianie paska rozrządu.
Zalety:
+ Atrakcyjne ceny zakupu
+ Niskie koszty utrzymania
+ Atrakcyjna stylizacja
Wady:
- Podatność na korozję
- Ubogie wyposażenie wielu egzemplarzy
- Ograniczona przestronność wnętrza
Bezpieczeństwo:
Wynik w teście EuroNCAP: 3/5 (badanie w 2000 r.)
Ceny wybranych części zamiennych - zamienników:
Wahacz (przód): 80-200 zł
Tarcze i klocki (przód): 130-360 zł
Sprzęgło (komplet): 180-450 zł
Przykładowe ceny ofertowe:
1.3, 1996 r., 136000 km, 2 tys. zł
1.3, 1999 r., 113000 km, 5 tys. zł
1.3, 2001 r., 65000 km, 8 tys. zł
1.6, 2003 r., 115000 km, 11 tys. zł
Autorem zdjęć jest Nestle, użytkowniczka Forda Ka