Skręca czterema kołami - Honda Prelude (1991-1996)
Nawet 200 KM z 2,2 litra pojemności bez pomocy turbodoładowania, 7000 obr./min, cztery koła skrętne... Brzmi jak fragment broszury reklamowej najnowszego samochodu? Być może. Warto pamiętać, że takie atrakcje Honda proponowała kierowcom już w pierwszej połowie lat 90. XX wieku.
Przed laty klientela japońskiego koncernu nie mogła narzekać na ograniczony wybór samochodów o sportowym wyglądzie – z taśm fabrycznych zjeżdżały modele Accord Coupe, Civic Coupe, Integra oraz Prelude. Nic wówczas nie wskazywało, że czwarta generacja Prelude będzie przedostatnią generacją modelu. Honda Prelude jest obecna na rynku od 1978 roku. Wyniki sprzedaży liczono w setkach tysięcy egzemplarzy. Prezentowana, czwarta generacja, była pierwszą, która została wyprodukowana w liczbie poniżej 100 tys. sztuk. Znalezienie atrakcyjnego egzemplarza na rynku wtórnym nie powinno być jednak problemem. Czy Honda Prelude zasługuje na zainteresowanie?
Jak najbardziej! To trwałe, efektowne, a obecnie również w miarę przystępne cenowo coupe. Czwarta generacja modelu Prelude ujrzała światło dzienne w 1991 roku. 4,4-metrowej karoserii nie brakowało, modnych wówczas, krągłości. Po latach Prelude nie czaruje już wyglądem, chociaż niecałe 1,3 metra wysokości skutecznie przypominają, że mamy do czynienia z samochodem ze sportowym zacięciem. W tylnej części nadwozia montowano elektrycznie wysuwaną antenę – jeden z zapomnianych „gadżetów” sprzed lat. Upływ czasu widać również we wnętrzu. Przed laty ciekłokrystaliczne wskaźniki poziomu paliwa oraz temperatury cieczy chłodzącej dodawały nowoczesnego sznytu. Obecnie zaczynają wyglądać archaicznie...
Dowód rejestracyjny twierdzi, że Honda Prelude jest czteroosobowym samochodem. Na dobrą sprawę nadaje się jednak tylko do transportu kierowcy i pasażera. Wówczas tylne foteliki można z powodzeniem wykorzystać jako dodatkowe miejsce na bagaż – kufer ma przeciętne 278 litrów pojemności. Do przymknięcia oka na ograniczoną praktyczność zachęcają mocno wyprofilowane przednie siedzenia ze zintegrowanymi zagłówkami. Dzięki nim nie sposób zapomnieć o przeznaczeniu modelu Prelude, którym jest dostarczanie przyjemności z jazdy. Jej gwarantem są sztywne zawieszenia, ostre układy hamulcowe, mocne silniki oraz niska masa – mimo sporych rozmiarów prezentowany samochód waży mniej od współczesnych „kompaktów”.
Dla Prelude Honda przewidziała wyłącznie benzynowe, czterocylindrowe motory o pojemności 2.0, 2.2 i 2.3 litra. Podstawowy generuje 133 KM i 179 Nm. Bez grama przesady można stwierdzić, że nawet te parametry są w zupełności wystarczające. Dość powiedzieć, że najsłabsza Prelude osiąga „setkę” po 9,2 s od startu i może rozpędzać się do 200 km/h. Samochody ze 160-konnym silnikiem 2.3 przyśpieszają od 0 do 100 km/h w czasie 7,7 s, natomiast flagowe w Europie 2.2 o mocy 185 KM – w 7,1 s. Zainteresowani jeszcze szybszą jazdą muszą zdecydować się na tuning jednostki napędowej albo szukać amerykańskiej lub japońskiej wersji Prelude, których silniki o pojemności 2,2 litra rozwijają odpowiednio 190 i 200 KM. Hondowskie konstrukcje najlepiej czują się na wysokich obrotach. Maksymalne wartości momentu obrotowego są dostępne w okolicach 5000 obr./min, a flagowa wersja rozwija pełną moc dopiero przy 6800 obr./min.
Raporty spalania Honda Prelude - sprawdź, ile wydasz na stacjach paliw
Wyróżnikiem Hondy Prelude jest elektronicznie sterowany system czterech skrętnych kół 4WS. Był opcją przewidzianą dla mocniejszych wersji silnikowych. Przy niewielkich prędkościach tylne koła skręcają w kierunku przeciwnym do przednich. Podczas szybkiej jazdy skręt wszystkich kół następuje w jednym kierunku. Wychylenia tylnych kół są najwyżej kilkustopniowe, jednak wystarcza to do podniesienia zwrotności oraz zapewnienia neutralnego prowadzania przy wysokich prędkościach.
Hondy, nawet sportowe, słyną z wysokiej trwałości. Nie inaczej sprawy wyglądają w przypadku modelu Prelude. Trudna i kosztowna może być walka z korozją tylnych nadkoli i błotników, którą można uznać za przypadłość samochodu. Rdzewieją także progi oraz okolice szyberdachu.
Użytkownicy często narzekają też na zapieczone elementy układu hamulcowego i niezbyt trwałe zawieszenie. Przerwy w instalacji elektrycznej potrafią utrudnić korzystanie z wentylacji albo zablokować przekaźniki. Stosunkowo często dochodzi do nieprawidłowego działania systemu ABS – głównie z powodu zanieczyszczonych czujników, jak również blokowania się szyberdachu.
Usterki zdarzają się również jednostkom napędowym. Trudno jednak ocenić na ile wypalone uszczelki pod głowicą czy wytarte panewki są efektem błędów konstrukcyjnych, a jaki wkład mają zaniedbania eksploatacyjne albo brutalne obchodzenie się z samochodem. Sposób użytkowania pojazdu z pewnością przesądza o żywotności przegubów i elementów układu hamulcowego.
Opinie kierowców - na co skarżą się posiadacze Hondy Prelude
Jeżeli kupiony egzemplarz będzie wymagał pewnych poprawek, nie powinien nadmiernie obciążyć kieszeni. Zamienniki podstawowych części eksploatacyjnych są łatwo dostępne – co jest następstwem podobieństwa technicznego m.in. z Accordem, a ich ceny pozostają porównywalne z kosztami zakupu analogicznych elementów do niemieckich konkurentów. Fortuny nie stracimy również na opony. Przed laty nawet najmocniejsze wersje otrzymywały koła w rozmiarze 205/55 R15.
Honda Prelude to bardzo ciekawa propozycja dla osób poszukujących solidnego i szybkiego, jednak niezbyt drogiego samochodu. Znalezienie wymarzonego egzemplarza nie będzie należało do łatwych. Co prawda podaż jest spora, jednak po odrzuceniu powypadkowych oraz "skażonych" bezsensownymi modyfikacjami samochodów sytuacja ulega zmianie. Kondycję interesujących egzemplarzy warto wnikliwie zweryfikować. Dołożenie pieniędzy na zakup dobrze utrzymanej Hondy Prelude trudno uznać za rozrzutność. Co prawda ceny poszczególnych części zamiennych nie są wysokie, jednak zaniedbane, 20-letnie auto sportowe może okazać się „skarbonką” bez dna.
Polecane silniki
Benzynowy 2.2: Honda Prelude zadebiutowała w 1991 roku. Można więc śmiało założyć, że egzemplarze z pierwszych lat produkcji są bliskie osiągnięcia minimalnych rynkowych wartości. Czy z biegiem czasu ceny wzrosną? Wiele będzie zależało od stanu i wyposażenia danego egzemplarza. Za najpewniejszą inwestycję można uznać 185-konną wersję z systemem 4WS. Amatora na nią nie znajdziemy łatwo, jednak osoby poważnie zainteresowane zakupem będą skłonne do głębszego sięgnięcia do portfela.
Zalety:
+ Świetne właściwości jezdne
+ Dynamiczne silniki
+ Trwałość
Wady:
- Duża liczba powypadkowych i mocno wyeksploatowanych egzemplarzy
- Ograniczona funkcjonalność
- Relatywnie wysoka cena zakupu
Ceny wybranych części zamiennych - zamienników:
Wahacz (przód): 80-200 zł
Tarcze i klocki (przód): 300-800 zł
Sprzęgło (komplet): 350-700 zł
Przykładowe ceny ofertowe:
2.0, 1993 r., 290000 km, 6 tys. zł
2.3, 1994 r., 205000 km, 7 tys. zł
2.0, 1992 r., 222000 km, 8 tys. zł
2.2, 1995 r., 196000 km, 10 tys. zł
Autorem zdjęć jest DiKej, użytkownik Hondy Prelude