Renault Megane Cabrio - trochę zimy, trochę lata
W Wielkiej Brytanii jest ciągle wilgotno, stosunkowo często pada deszcz, a pojęcie tropikalnego lata jest dla Wyspiarzy tak tajemnicze, jak polski bigos dla Azjatów. W takim razie jakim cudem auta bez dachu są tam tak popularne? Bo Brytyjczycy już dawno zrozumieli, że nie ma sensu się ich bać. A Renault Megane Cabrio pozwala momentami zapomnieć, że jest kabrioletem. Czy warto je kupić na rynku wtórnym?
Kabriolety mają u nas przypiętych kilka mrocznych łatek, które ograniczają ich popularność. Często są postrzegane jako auta, które warto mieć tylko wtedy, gdy pod domem stoi 10 innych, praktyczniejszych samochodów. Bo jak Cabrio, to tylko do zabawy. Ponadto są drogie w eksploatacji, nie da się jeździć nimi w zimie, bo zmrożony dach odpada po przekroczeniu 60km/h, a ich praktyczność można porównać do dziurawej łyżki – jest znikoma. Ale czy oby na pewno te zarzuty są prawdziwe?
Życie jest przewrotne, dlatego rynek zalały krzyżówki kabrioletów z coupe. Czyli aut z metalowym dachem, który chowa się w bagażniku. W latach 90’ na szeroką skalę zaczęło się od Mercedesa (choć w przeszłości inne firmy też wpadły na takie rozwiązania), a dzisiaj, jakby nie patrzeć, prawie każda duża marka miała lub ma taki wóz – od BMW i Volkswagena, poprzez Forda, Opla, a na Renault kończąc. Francuskie Megane II Cabrio kusi teraz dodatkowo ceną zakupu na rynku wtórnym, dlatego stanowi całkiem ciekawą propozycję.
Garść obaw
Jak sama nazwa mówi, Renault Megane Cabrio ma otwierany dach, dlatego siłą rzeczy budzi u nas pewne obawy. Do tego dochodzi jeszcze emblemat rombu na masce, który sporej grupie kojarzy się z usterkowością. Czy w praktyce też nie jest kolorowo?
Auto faktycznie cierpi na garść typowych przypadłości, z którymi dobrze jest się oswoić. Podczas swojej kariery przebrnęło przez akcje serwisowe, a najwięcej złego słyszało się na temat trwałości jednostek wysokoprężnych. Pompa paliwa i wtryskiwacze są wrażliwe na jakość paliwa, dlatego potrafią skapitulować. Kapryśny jest też zawór EGR, a koło dwumasowe i doładowanie mają przeciętną trwałość. Mimo tego znacznie bardziej kosztowna będzie awaria panewek i uszkodzenie korbowodu, które prowadzą do wymiany całej jednostki napędowej. Warianty benzynowe wypadają znacznie lepiej pod względem trwałości, choć szwankują w nich cewki zapłonowe. Co z zawieszeniem? Na naszych destrukcyjnych drogach spisuje się całkiem nieźle, choć opieki od czasu do czasu będzie wymagała przednia oś – jest delikatniejsza. Problemy z elektroniką nie dziwią, bo w Megane jest jej mnóstwo. Chodzi tu głównie o problemy z czujnikami ciśnienia w ogumieniu, niedziałającymi wyświetlaczami we wnętrzu i awaryjną kartą systemu bezkluczykowego. Problem z tą ostatnią jest na tyle uciążliwy, że może skończyć się holowaniem samochodu.
Pora jednak obalić jeden z pierwszych mitów – drogi serwis kabrioletów. Fakt, Megane II Cabrio momentami potrafi irytować nagromadzeniem drobnych usterek, ale części są na szczęście tanie i ogólnodostępne. W końcu wszystkie elementy mechaniczne pasują ze zwykłych wersji tego auta. Ponadto mimo ryzyka zakupu diesla można liczyć na naprawdę niskie zużycie paliwa, bo pod tym względem konstrukcje są udane.
W sam raz na co dzień?
To prawda, że spora liczba kabrioletów nadaje się na drugie auto w rodzinie. Ale nie wszystkie. Megane Cabrio spokojnie można jeździć przez cały rok bez konieczności impregnacji dachu, bo ten jest metalowy i w razie potrzeby chowa się automatycznie w bagażniku. Oczywiście przy okazji zgniata bagaże, bo pojemność kufra kurczy się do 190l. Jednak gdy nadwozie pozostaje zamknięte, to kierowca ma do dyspozycji aż 490l – spokojnie wystarczy na wakacyjne walizki. I to nie tylko kierowcy, ale też pasażerów.
Dość istotny jest też fakt posiadania tylnej kanapy. Co prawda kanapa kanapie nierówna. Peugeot 206 CC też ją ma, ale zmieści się tam tylko kot w plastikowym transporterze. A w Megane Cabrio prawdziwi ludzie. Co prawda nie będzie im zbyt wygodnie, bo przestrzeni brakuje praktycznie, w każdym kierunku – szczególnie w okolicach nóg. Ale za to mogą poprosić osoby przed sobą o przesunięcie foteli do przodu i nie będą musieli zostawać w domu. Swoją drogą – dach posiada ogromne okno, przez co trochę potęguje wrażenie przestronności i rozświetla kabinę.
Kierowca i jego towarzysz na fotelu obok nie powinni narzekać już na brak przestrzeni. Fotele są świetne i gdzieniegdzie można dostrzec dyskretne ornamenty w kształcie kwadratów. Estetom się spodoba – pozostali nie zwrócą na nie uwagi. Mimo tego trudno przeoczyć fakt, że deska rozdzielcza w ogóle nie ma w sobie sportowego charakteru. Jest ładna, ale została przeszczepiona ze zwykłej wersji. Trochę urozmaicają ją wstawki z pseudoaluminium, czyli pomalowanego plastiku. Cieszą za to szczegóły. Dźwignia ręcznego przypomina wajchę z samolotu, wszystkie przyciski są duże i wygodne, a popielniczkę można wyciągnąć, bo ma kształt kubka po kawie. Znalazło się też miejsce na napoje i trochę schowków, ale większość z nich posiada małą pojemność. Ponadto obsługa foteli jest trochę nielogiczna – z przodu siedziska znajdują się dwie dźwigienki i nie wiadomo do czego służą, dopóki się za nie nie szarpnie. Plus za możliwość opuszczenia wszystkich szyb jednocześnie za pomocą jednego przycisku i praktyczny pilot od radia przy kierownicy.
W trasie
W codziennym użytkowaniu trochę przeszkadzają małe lusterka, ale auto i tak nieźle sprawdza się jako jedyny samochód w rodzinie. Jednostki napędowe są znane ze zwykłych wersji, choć producent zrezygnował z najsłabszych wariantów. Łatwo o diesla 1.9 dCi 130KM. To niezły wybór. Średnio wystarczy mu około 6l oleju napędowego na 100km, a w sprincie do „setki” pozwala zejść poniżej 10s. Ponadto jest elastyczny i dość cichy. Można też poszukać mocniejszego 2.0 dCi 150KM, albo wariantów benzynowych. Sportowe emocje gwarantuje głównie 2.0T 163KM, słabsze propozycje leniwie reagują na ruchy prawej stopy i choć to dziwnie zabrzmi – diesel gwarantuje więcej emocji. A w takim aucie to właśnie o przyjemność z jazdy chodzi, choć w przypadku Renault Megane Cabrio jest dość dwuznaczna.
Jeśli oczekujecie szybkiego bicia serca i lęku o własne życie, to poszukajcie kilka lat starszego BMW Serii 3 Cabrio. W Megane świat zwalnia, a nie przyspiesza. Zawieszenie stawia na komfort, układ kierowniczy zresztą też – są precyzyjniejsze konstrukcje na rynku. Najwięcej przyjemności z przemieszczania się tym autem można czerpać podczas spokojnej jazdy bez dachu w ciepły dzień. Sportu jest tutaj niewiele, ale dzięki temu bezstresowo można jeździć tym autem do pracy, za zakupy i wakacje. I to mimo tego, że kabriolety są ponoć niepraktycznie i nadają się tylko do szaleństwa.
Niniejszy artykuł powstał dzięki uprzejmości firmy TopCar, która użyczyła auto ze swojej aktualnej oferty do testu i sesji zdjęciowej
http://topcarwroclaw.otomoto.pl/
ul. Królewiecka 70
54-117 Wrocław
e-mail: top-car@neo.pl
tel: 71 799 85 00