Na każdą drogę - Subaru Legacy Outback (1999-2004)
Imponująca trwałość, świetne właściwości jezdne oraz zawieszenie, które polskich dróg się nie boi. Używane Subaru Legacy Outback nie jest tanie w zakupie i późniejszej eksploatacji, jednak kto dokona świadomego zakupu, zwykle nie żałuje.
Crossovery i SUV-y to motoryzacyjne przeboje ostatnich lat. Alternatywę dla nich stanowią kombi z podwyższonym prześwitem. Były lub są obecne w ofertach m.in. Audi, Alfy Romeo, Saaba, Skody i Volvo. Pionierem gatunku jest jednak Subaru Legacy Outback.
Pierwsze wcielenie Outbacka zadebiutowało w 1995 roku. Samochód powstał na bazie modelu Legacy II. Limuzynę doposażono w nowe zderzaki, dwukolorowe lakierowanie nadwozia oraz elementy zawieszenia zapewniające większy prześwit. W 1999 roku do salonów trafiła druga generacja Outbacka. Subaru ponownie zaproponowało dwukolorowe karoserie, zmieniło zderzaki oraz podniosło prześwit. Sięgnął on 19 centymetrów, co oznacza, że Outback nie ustępuje w tej kwestii wielu współczesnym crossoverom i SUV-om. Najczęściej spotykane są Outbacki w wersji kombi. Sedany były oferowane m.in. w USA.
Ograniczony jest również wybór wersji silnikowych. Dla drugiej Legacy Outback przewidziano wyłącznie benzynowe boksery. Czterocylindrowy o pojemności 2,5 litra rozwijał 156 KM. Był łączony z 5-biegową ręczną skrzynią lub 4-stopniowym „automatem”. Wersja 3.0 H6 otrzymywała sześciocylindrowy silnik w układzie przeciwsobnym o mocy 209 KM, który zestawiano wyłącznie z automatycznymi przekładniami. Ciekawostką jest fakt, że w przypadku ręcznych skrzyń rozdział momentu obrotowego między osiami był stały, a harce w lekkim terenie ułatwia reduktor, natomiast w „automatach” pracą międzyosiowego mechanizmu różnicowego steruje elektronika, dopasowując proporcje rozdziału momentu obrotowego do aktualnych potrzeb.
W cyklu mieszanym słabszy bokser zużywa 10-12 l/100km. Sześciocylindrowiec potrzebuje 12-14 l/100km. Ogromny wpływ na zużycie paliwa ma styl jazdy, jak również proporcje między jazdą miejską i w trasie. Poza obszarem zabudowanym pragnienie obu jednostek okazuje się zbliżone. W mieście zdecydowanie bardziej oszczędny jest silnik o pojemności 2,5 l. Wielu kierowców rozwiązuje problem wysokiego spalania montażem instalacji LPG. Jeżeli zostały poprawnie założone, nie generują dodatkowych problemów, chociaż zalecane jest skrócenie przebiegów między kontrolami luzów zaworowych ze 100 tys. kilometrów do 50 tys. km. Ze względu na konstrukcję silnika usługa nie należy do tanich.
Przeciwsobne silniki, wzdłużne ustawienie skrzyń biegów oraz tylny most korzystnie wpływają na wyważenie Outbacka oraz położenie środka ciężkości. Konstruktorzy pojazdu nie musieli więc nadmiernie utwardzać zawieszenia, by uterenowione Legacy dobrze czuło się na zakrętach. Wrażeń za kierownicą na miarę kultowej Imprezy oczywiście nie należy oczekiwać. Słabsze i cięższe Outbacki przyśpieszają do „setki” w 9-11 sekund. Samochód odkrywa swoje prawdziwe oblicze w trudnych warunkach. Gdy inne auta z trudem odnajdują przyczepność na ośnieżonych drogach, Outback mknie po nich z zadziwiającą łatwością. Byłoby idealnie, gdyby układ kierowniczy zapewniał lepsze czucie trasy.
Raporty spalania Subaru Legacy Outback - sprawdź, ile wydasz na stacjach paliw
W swoim czasie na wielu rynkach Legacy Outback było flagowym modelem w ofercie Subaru. Firma nie mogła więc przesadnie oszczędzać na wyposażeniu. Egzemplarzy z czterema poduszkami powietrznymi, automatyczną klimatyzacją, skórzaną tapicerką, tempomatem i podgrzewanymi fotelami nie brakuje. Kokpit jest przejrzysty i ergonomiczny. Osoby, które liczą również na wyszukaną stylizację wnętrza, najwyższej jakości materiały wykończeniowe, czy choćby arsenał elektronicznych gadżetów powinny trzymać się od Outbacka z daleka. Subaru przedkłada efektywność nad efektowność.
Również nie warto liczyć na wyjątkową przestronność nadwozia typu kombi. Konieczność upakowania pod podłogą tylnego mechanizmu różnicowego oraz wielowahaczowego zawieszenia ograniczyły przestrzeń bagażową, która ma skromne, jak na 4,76-metrową karoserię, 455 litrów pojemności. Pasażerom przednich foteli miejsca nie brakuje. Zasiadający w drugim rzędzie mogą narzekać na ilość przestrzeni na nogi.
Trwałość wszystkich modeli Subaru, zarówno w ocenie kierowców, jak i niezależnych instytucji, jest ich mocną stroną. Legacy od lat okupuje miejsca w pierwszej dziesiątce zestawień TUV. Za najmniej trwałe uchodzą łożyska kół oraz amortyzatory tylnego zawieszenia samochodów z zawieszeniem z funkcją poziomowania karoserii. W przypadku silników najczęściej stwierdzanym problemem są wypalone uszczelki pod głowicami. Automatycznych skrzyń biegów nie należy się obawiać. Powolne "automaty" są odporne na zużycie.
W przypadku samochodów z ręcznymi skrzyniami w grę wchodzą koszty związane z wymianą zużytego dwumasowego koła zamachowego oraz sprzęgła. W przypadku Subaru drugie z wymienionych jest szczególnie narażone na uszkodzenie – stały napęd na cztery koła zapewnia perfekcyjną trakcję, więc ostre starty albo nieumiejętne próby wygrzebania zakopanego samochodu z pułapki potrafią szybko „skończyć” sprzęgło.
Niestety oryginalna konstrukcja samochodu nie wpływa korzystnie na koszty eksploatacji. Za wymianę rozrządu trzeba zapłacić niemal dwa tysiące złotych. Droga jest też regulacja luzów zaworowych, którą w przypadku silników zasilanych LPG trzeba wykonywać co 50 tys. kilometrów. Liczba warsztatów wyspecjalizowanych w obsłudze Subaru jest ograniczona. Bez większych problemów można natomiast znaleźć części zamienne – także zamienniki, których ceny nie należą jednak do niskich.
Opinie kierowców - na co skarżą się posiadacze Subaru Legacy Outback
Fabrycznie nowe Subaru Legacy Outback były propozycją dla najbardziej zamożnych. Po latach używany samochód jest już w zasięgu większej grupy kierowców. Mimo że liczba usterek stwierdzanych jest śladowa, jazda Outbackiem okazuje się kosztowna. Zadbany egzemplarz na pewno nie będzie tani, silniki domagają się znacznych ilości paliwa, a kolejne przeglądy również drenują konto.
Polecane silniki
Benzynowy 2.5: Wolnossący bokser nie czyni z Outbacka demona prędkości, ale pozwala na bezawaryjne pokonanie ogromnych przebiegów. Co 100 tysięcy kilometrów czeka spory wydatek na nowy zestaw rozrządu. W przypadku większego motoru 3.0 H6 ten problem odpada, bo rozrząd jest napędzany łańcuchem, jednak silnik zużywa większe ilości paliwa, a jakakolwiek poważniejsza interwencja serwisowa będzie wyraźniej odczuwalna w portfelu.
Zalety:
+ Ponadprzeciętna trwałość
+ Bardzo dobre właściwości jezdne
+ Dobre wyposażenie wielu egzemplarzy
Wady:
- Wysokie koszty zakupu i utrzymania
- Skromna paleta silników
- Mało wyszukane wnętrze
Ceny wybranych części zamiennych - zamienników:
Wahacz (przód): 220-350 zł
Tarcze i klocki (przód): 260-500 zł
Sprzęgło (komplet): 500-1200 zł
Przykładowe ceny ofertowe:
3.0, 2002 r., 320000 km, 16 tys. zł
2.5, 2001 r., 141000 km, 19 tys. zł
3.0, 2001 r., 183000 km, 22 tys. zł
2.5, 2003 r., 185000 km, 23 tys. zł
Autorem zdjęć jest Molo, użytkownik Subaru Legacy Outback