Ładny, praktyczny i tani - Peugeot 206 (1998- )
To jeden z najpopularniejszych modeli w historii motoryzacji. Z fabryk na całym świecie wyjechało siedem milionów egzemplarzy. Używanego Peugeota 206 można kupić nawet za pięć tysięcy złotych...
Samochód stanął przed trudnym zadaniem. Przyszło mu zastąpić legendarnego Peugeota 205. Plan został zrealizowany z nawiązką. To zasługa rozsądnych cen, znacznego komfortu jazdy oraz niebanalnej urody.
Kształtne, 3- i 5-drzwiowe hatchbacki trafiły na drogi w 1998 roku. Są najliczniej reprezentowane na rynku wtórnym. W 2001 roku gamę uzupełniły wersje CC (kabriolet ze sztywnym dachem) oraz SW (kombi). Na niektórych rynkach był dostępny także sedan. Pięć lat po debiucie Peugeot 206 został zmodernizowany. Otrzymał m.in. nowe światła oraz elementy pasa przedniego. Mimo że na rynku nie brakowało bardziej nowoczesnych konkurentów, klienci wciąż przychylnym okiem spoglądali na model 206. W 2005 roku koncern świętował fakty wyprodukowania pięciomilionowego egzemplarza. Historii samochodu nie zakończyło nawet wprowadzenie do oferty nowszego modelu 207. W 2009 roku Peugeot 206 został ponownie zmodernizowany i jako 206+ do dzisiaj jest obecny w ofercie. Z ceną poniżej 39 tysięcy złotych nie ma wielu konkurentów.
Kierowcy chwalą Peugeota 206 za przestronną, ergonomiczną i funkcjonalną kabinę oraz dobrze zestrojone zawieszenie. Na dłuższych trasach dokuczają niezbyt wygodne fotele oraz specyficzna pozycja prowadzącego, którą wymusza brak poziomej regulacji kolumny kierownicy. Bagażnik ma pojemność 245 litrów. To dosyć skromny wynik, ale po złożeniu tylnych siedzeń do dyspozycji jest już 1130 litrów – niemal tyle samo, co w większym Peugeocie 306. Praktycznością nie zaskakuje również wersja kombi. Mimo karoserii wydłużonej o 20 centymetrów, jej bagażnik ma mizerną pojemność 313/1136 litrów.
Podczas codziennej eksploatacji najbardziej dokucza siermiężność wnętrza. Wszechobecny i podatny na zarysowania twardy plastik sprawia, że kabina prezentuje się gorzej od karoserii, mimo że nie można odmówić jej ciekawych kształtów. Nieco lepiej jest we wnętrzach mocniejszych wersji, które zwykle urozmaicają chromowane dodatki oraz półskórzane tapicerki. Optymalnym wyborem są samochody wyprodukowane po 2003 roku. Faceliftingowi towarzyszyła poprawa jakości montażu wnętrza.
Do Peugeota 206 producent przewidział dużą liczbę jednostek napędowych. Ze względu na mizerne osiągi podstawowego motoru 1.1 (60 KM) nie można polecać z czystym sumieniem. Na rozpędzenie nieobciążonego samochodu od 0 do 100 km/h potrzeba ponad 15 sekund. Żwawsze – przy minimalnie wyższym spalaniu – są silniki 1.4 (75 i 88 KM). Jeżeli to wciąż zbyt mało, warto poszukać 1.6 (89 i 109 KM) i rzadziej spotykanych 2.0 (135, 136 i 177 KM). Znaczne zróżnicowanie mocy nie znajduje odzwierciedlenia we wskazaniach komputerów pokładowych. "Dwulitrówki" palą średnio 9-10 l/100km, natomiast pozostałe silniki benzynowe 6,5-7,0 l/100km.
Warto dodać, że największym rarytasem dla miłośników sportów motorowych nie jest najmocniejsza, 177-konna wersja RC. W latach 1999-2000 Peugeot wyprodukował limitowaną serię 4000 egzemplarzy modelu GT ze 136-konnym silnikiem. Dzięki wyjątkowo rozbudowanym zderzakom długość samochodu sięgnęła czterech metrów – karoserie pozostałych hatchbacków miały nieco ponad 3,8 m. Dzięki specjalnej wersji Peugeot spełnił wymogi rajdowych regulaminów i na bazie 206 GT mógł homologować wyczynową wersję WRC.
Raporty spalania Peugeot 206 - sprawdź, ile wydasz na stacjach paliw
Różnorodność samochodów z silnikami wysokoprężnymi była mniejsza. Wolnossący 1.9D (70 KM) zużywa średnio 5,6 l/100km. Napędzany nim 206 jeździ wolno, osiągając "setkę" w 16 sekund, co rekompensuje trwałością jednostki napędowej, odpornością na paliwo pośledniej jakości oraz niskimi kosztami potencjalnych napraw. Bez obaw można inwestować również w wersje 1.4 HDi (68 KM) oraz 2.0 HDi (90 KM). Niewysilone konstrukcje z turbosprężarkami bez systemu zmiennej geometrii czy dwumasowych kół zamachowych nie należą do awaryjnych, a wizyty u mechanika zwykle nie pustoszą kieszeni. Spalanie w cyklu mieszanym wynosi odpowiednio 4,8 i 5,9 l/100km. Wersja 1.6 HDi zadowala się 4,9 l/100km. Jako jedyna została wyposażona "dwumasę", turbosprężarkę z kierownicą spalin oraz filtr cząstek stałych FAP - awarie któregokolwiek z wymienionych elementów ciągną za sobą spore koszty.
Wszystkie silniki były zestawiane z mało precyzyjnymi skrzyniami biegów. Opcjonalnie samochód oferowano z 4-stopniowym „automatem”, który nie sprawdza się w benzynowej wersji 1.4, gdzie znacznie ogranicza osiągi.
Francuskie samochody słyną ze stosunkowo wysokiego standardu wyposażenia. W przypadku 206 reguła znajduje potwierdzenie, choć wiele aut sprzed 2003 roku straszy spartańską konfiguracją – jedną poduszką powietrzną i brakiem ABS-u, centralnego zamka, a nawet wspomagania układu kierowniczego. Wyposażeniem nie rozpieszczają głównie auta z najsłabszymi silnikami oraz egzemplarze z polskich salonów. Pewną poprawę przyniósł facelifting z 2003 roku.
Samochody z francuskich fabryk nie uchodzą za ikony trwałości. Jak sprawy mają się w przypadku Peugeota 206? Z rankingów TUV wynika, że liczba stwierdzanych defektów nie rośnie lawinowo wraz z wiekiem samochodu. Najnowsze egzemplarze okupują odległe pozycje - sąsiadują m.in. z Alfą Romeo 156 i Renault Laguną. Z kolei 8-9 latki są wyżej notowane. Wykazują awaryjność zbliżoną do Forda Fiesty, Mercedesa klasy A oraz BMW serii 5.
W zestawieniu Dekry Peugeot 206 zajmuje miejsce w drugiej połowie stawki aut miejskich. Wśród najbardziej awaryjnych podzespołów prym wiodą oświetlenie, instalacja elektryczna oraz elektronika – problemy stwierdzane są w połowie (!) aut z przebiegami 100-150 tys. km. Bardzo duży odsetek Peugeotów wymaga również napraw silników, wydechów oraz układów hamulcowych. Dekra najwyżej oceniła karoserię, podwozie i kabinę pasażerską, którym upływ czasu i kilometrów nie straszne.
Wszelkie wątpliwości powinna rozwiać wizyta u mechanika. Przez lata bolączki Peugeota 206 zostały dokładnie zdiagnozowane, więc od ręki powinniśmy otrzymać wstępną informację na temat zakresu oraz kosztów napraw interesującego nas egzemplarza. Jeżeli decydujemy się na samodzielne oględziny, zwróćmy uwagę przede wszystkim na stan tylnej belki. Ślady zaawansowanej korozji i nieprecyzyjne zachowania samochodu na zakrętach zwykle zwiastują konieczność regeneracji lub wymiany belki. Koszt – w zależności od zakresu napraw oraz zakładu, któremu naprawa zostanie zlecona – wyniesie od kilkuset do… kilku tysięcy złotych. Przebiegi przy jakich tylne zawieszenie wymaga kapitalnej naprawy są różne. Często to zaledwie 60-120 tysięcy kilometrów. Połowę krótsze dystanse wytrzymują łączniki stabilizatorów, jednak ich wymiana jest prosta i tania. Za niezbyt trwałe uchodzą również przednie wahacze oraz łożyska kół, ale łatwo dostępne zamienniki pozwalają na redukcję kosztów napraw.
Przynajmniej kilkaset złotych może kosztować uszczelnienie silników, skrzyń biegów oraz przekładni kierowniczych, które w wielu egzemplarzach gubią olej lub płyn z układu wspomagania. Jednostki napędowe są trwałe, ale regularnie zawodzi ich osprzęt. W trasie Peugeota potrafi zatrzymać awaria cewki zapłonowej. Częstą przypadłością są także problemy z wentylatorem chłodnicy oraz sterującym nią fragmentem instalacji elektrycznej. Przyczyną nieprzyjemnych pisków z komory silnika są zwykle uszkodzone napinacze paska alternatora. Bezwypadkowe Peugeoty 206 nie mają zwykle problemów z korozją - czasami punktowe ogniska można znaleźć w tylnej części nadwozia. Znacznie gorzej wypadają elementy układu wydechowego, które szybko poddają się atakom rdzy. We wnętrzu permanentnie zawodzą mechanizmy włączania kierunkowskazów, a w trzydrzwiowych wersjach typowym problemem są zepsute mechanizmy składania przednich foteli.
Autorentgen - na co skarżą się posiadacze Peugeota 206
Peugeot 206 cieszy się gorszą opinią od niemieckich i japońskich maluchów. Nie oznacza to jednak, że samochód nie zasługuje na zainteresowanie. Niektórymi awariami potrafi faktycznie uprzykrzać życie, co jednak rekompensują niezbyt wygórowane ceny aut na rynku wtórnym oraz właściwości jezdne samochodów ze sprawnym zawieszeniem. Duża podaż zamienników oraz części używanych ułatwia redukcję kosztów utrzymania pojazdu.
Polecane silniki:
Benzynowy 1.6: Różnice w spalaniu między wersjami 1.1, 1.4 i 1.6 nie są wielkie – największy i najmniejszy z silników dzieli średnio 0,5 l/100km, natomiast między 1.4 i 1.6 praktycznie się zacierają. Dopłata do wersji 1.6 jest więc jak najbardziej uzasadniona - zapas mocy i momentu obrotowego gwarantuje wyższą elastyczność oraz lepszą dynamikę.
Wysokoprężny 2.0 HDi: Najlepszy stosunek osiągów do spalania zapewnia 109-konny motor 1.6 HDi. Znajdziemy go pod maską samochodów wyprodukowanych po 2005 roku, które do tanich nie należą. Ciekawą propozycję dla osób z ograniczonym budżetem stanowi wersja 2.0 HDi. Spala więcej od 1.4 HDi, co rekompensuje lepszymi osiągami oraz mniejszą niemocą na niskich obrotach.
Zalety:
+ Niewygórowane ceny
+ Atrakcyjna stylizacja
+ Osiągi i właściwości jezdne mocniejszych wersji
Wady:
- Niska trwałość niektórych podzespołów
- Jakość wykończenia wnętrza
- Skromne wyposażenie wielu egzemplarzy
Ceny wybranych części zamiennych - zamienników:
Wahacz (przód): 85-240 zł
Tarcze i klocki (przód): 130-450 zł
Sprzęgło (komplet): 200-600 zł
Przykładowe ceny ofertowe:
1.1, 2000 r., 140000 km, 5 tys. zł
1.6 SW, 2003 r., 71000 km, 11 tys. zł
1.4 HDi, 2006 r., 171000 km, 15 tys. zł
2.0 RC, 2003 r., 112000 km, 21 tys. zł
Autorem zdjęć jest Andkul2, użytkownik Peugeota 206