Godny następca Corolli - Toyota Auris (2007- )
Pięć lat temu Toyota dokonała rewolucji. Odesłała do lamusa 3- i 5-drzwiową Corollę. Jej miejsce zajął odważniejszy stylistycznie Auris. Czas pokazał, że samochód jest równie trwały i pożądany na rynku wtórnym jak poprzedniczka.
Corolla to legenda, której korzenie sięgają 1966 roku. Każda z dziewięciu generacji modelu była praktyczna i trwała. Ze względu na zachowawczą stylizację Corolla została zaszufladkowana jako samochód dla konserwatystów. Z myślą o amatorach klasycznych form koncern przygotował dziesiątą generację Corolli – kompaktowego sedana. Bliźniaczy od strony technicznej hatchback na większości rynków jest oferowany od 2007 roku jako Auris. Szybko, bo już w 2010 r. Auris przeszedł facelifting. Zmieniony przedni pas oraz nowe klosze tylnych świateł korzystnie wpłynęły na wygląd samochodu.
W porównaniu z Corollą dziewiątej generacji linie prezentowanego samochodu stanowią spory krok naprzód, jednak do najbardziej wyrazistych kompaktów Aurisowi daleko. Podobnie sprawy mają się we wnętrzu, które stało się ciekawsze, ale wciąż nie wybija się ponad przeciętną. Niestety dotyczy to również jakości materiałów wykończeniowych i kolorystyki. Toyota odstaje od poziomu prezentowanego przez niemieckie i francuskie samochody segmentu C.
Wnętrze pozytywnie zaskakuje przestronnością. Przednie fotele Aurisa są osadzone dosyć wysoko, co wraz z daleko poprowadzoną przednią szybą może dawać wrażenie podróżowania minivanem. Miejsca dla dorosłych pasażerów nie brakuje także w drugim rzędzie, gdzie komfort dodatkowo podnosi podłoga bez tunelu środkowego. Przyzwoity jest również bagażnik, który może pomieścić 354 litrów, a po złożeniu tylnych siedzeń 1335 l. Największym mankamentem przedziału pasażerskiego jest nadmiernie rozbudowana i mało funkcjonalna konsola środkowa.
Nietypowym, ale wygodnym rozwiązaniem jest natomiast wysoko osadzony lewarek skrzyni biegów. Pewne wątpliwości mogą budzić samochody wyposażone w zautomatyzowaną przekładnię MultiMode, której powolne działanie ogranicza przyjemność z jazdy. Całkowicie satysfakcjonujący jest natomiast poziom wyposażenia – w standardzie Toyota proponuje ABS, cztery poduszki powietrzne, ręczną klimatyzację, system audio oraz komputer pokładowy.
Lista wersji silnikowych jest całkiem spora. Tworzą ją silniki benzynowe 1.33 (101 KM), 1.4 (97 KM), 1.6 (124 i 132 KM) i 1.8 (147 KM) oraz wysokoprężne 1.4 (90 KM), 2.0 (126 KM) i 2.2 (177 KM). Osiągi zapewniane przez najsłabsze silniki wystarczą tylko najspokojniej jeżdżącym kierowcom. Benzynowy 1.4 umożliwia przyśpieszenie od 0 do 100 km/h w czasie 13 sekund, a wysokoprężny 1.4 – 11,9 s.
Raporty spalania Toyoty Auris - sprawdź, ile wydasz na stacjach paliw
Przy poszukiwaniach używanego egzemplarza warto pamiętać, że motor 1.33 Dual VVT-i łączony z sześciobiegową skrzynią okazuje się bardziej elastyczny od starszego konstrukcyjnie 1.4 VVT-i, który konfigurowano z pięciostopniową przekładnią. Najmniejszy z silników benzynowych spala w cyklu mieszanym 6,7 l/100km. Silniki 1.6 potrzebują ok. 1 l/100km więcej. Sporo, bo 7,6 l/100km spala najmocniejszy z diesli 2.2 D-CAT. Rekompensuje to świetna elastyczność, zapewniana przez 400 Nm przy 2000 obr./min. Silnikowi 1.4 D-4D wystarcza średnio 5,6 l/100km. W 2010 roku ofertę uzupełniła hybrydowa wersja HSD, której znalezienie znalezienie na rynku wtórnym będzie niezwykle trudne.
Zawieszenie Aurisa zostało nastawione na komfort, przez co właściwości jezdne są przyzwoite, jednak podczas dynamicznego pokonywania zakrętów mogą okazać się niewystarczające. Ograniczona sztywność zawieszenia skutkuje wyraźnymi i niezbyt przyjemnymi przechyłami nadwozia, a sytuacji nie poprawia ograniczona precyzja układu kierowniczego.
Zawieszenie składa się z przednich kolumn MacPhersona oraz belki skrętnej z tyłu (jedynym wyjątkiem jest Auris 2.2 D-CAT z wielowahaczową tylną osią). Rozwiązanie jest nie tylko stosunkowo tanie w naprawach, ale również wytrzymałe. Przez pierwsze 100-150 tysięcy kilometrów w zawieszeniu kompaktu produkowanego w brytyjskim Derbyshire zwykle nie trzeba wymieniać żadnych elementów.
Kierowcy nie narzekają także na inne podzespoły, choć Toyocie zdarzyło się kilka wpadek jakościowych. Podobnie jak w trzydrzwiowej Corolli mało trwały jest mechanizm składania przednich siedzeń. Tapicerka na fotelu kierowcy może nosić ślady eksploatacji. Lakier nadwozia oraz plastiki we wnętrzu są podatne na zarysowania. Pojawiają się pierwsze ogniska korozji, stuki z układów kierowniczych, wycieki cieczy chłodzącej oraz problemy z łożyskami skrzyń biegów. Użytkowników niektórych egzemplarzy irytowały skrzypiące mechanizmy wybierania przełożeń i pedały sprzęgła. Większość mankamentów serwisy usunęły w ramach gwarancji.
W ogólnej liczbie wyprodukowanych egzemplarzy wymienione mankamenty są mimo wszystko rzadkością. Najlepszym potwierdzeniem bardzo wysokiej trwałości samochodu jest druga lokata w zestawieniu TUV. Auris znajduje się także w czołówce zestawiania ADAC i dystansuje Golfa, Mazdę 3, Forda Focusa i Hondę Civic. Według ADAC problemy najczęściej stwarzały nadmiernie rozładowane akumulatory, immobilisery, układy wspomagania kierownicy, filtry cząstek stałych, turbosprężarki oraz tylne hamulce. Większość awarii wykrywano w samochodach z pierwszego roku produkcji. Warty podkreślenia jest również fakt, że eksperci niemieckiego automobilklubu stwierdzili wyraźne zmniejszenie usterkowości w porównaniu z dziewiątą generacją Corolli.
Poszukujący używanego egzemplarza będą musieli przygotować znaczne kwoty. Niecałe 30 tysięcy złotych pozwala na zakup Aurisa w białym lub srebrnym kolorze z silnikiem wysokoprężnym oraz przebiegiem 130-200 tysięcy kilometrów. Oczywiście auta wiodły trudny żywot samochodów służbowych. Do używanego Aurisa z rąk prywatnych przyjdzie dołożyć przynajmniej kilka tysięcy złotych.
AutoRentgen - na co skarżą się posiadacze Toyoty Auris
Toyota Auris miała być bardziej atrakcyjna wizualnie od Corolli. Spory krok ku lepszemu udało się wykonać, jednak zakup dużo bardziej atrakcyjnego samochodu segmentu C nie stanowi problemu. Zainteresowanych Aurisem jednak nie brakuje. W czym tkwi sekret kompaktowej Toyoty? Brak ekstrawagancji oznacza, że proces starzenia będzie przebiegał powoli. Po blisko pięciu latach obecności modelu na rynku wiadomo już, że mocną stroną Aurisa jest też trwałość.
Polecane silniki
Benzynowy 1.6: Udany kompromis między osiągami i spalaniem. Brak bezpośredniego wtrysku oraz turbodoładowania powinien oznaczać rozsądne koszty serwisowania nawet w odległej perspektywie. Jeżeli fundusze pozwalają, warto szukać oferowanego od 2009 roku silnika 1.6 Valvematic z płynnie regulowanym wzniosem zaworów, który zużywa średnio 7,1 l/100km. Alternatywę stanowi starszy i nieco bardziej paliwożerny (7,7 l/100km) 1.6 Dual VVT-i ze zmiennymi fazami rozrządu. Benzynowy silnik o pojemności 1,8 litra jest rzadko spotykany i zapewnia minimalnie lepsze osiągi od motoru 1.6.
Wysokoprężny 1.4 D-4D: Najmniejszy z turbodiesli jest okazuje się najbardziej przyjazny dla kieszeni kierowcy. Nie tylko na stacjach paliw, które ze względu na średnie spalanie 5,6 l/100km przychodzi odwiedzać bardzo rzadko. Przy przebiegach przekraczających 100 tysięcy kilometrów korzystny wpływ na koszty eksploatacji będzie miał również wpływ brak dwumasowego koła zamachowego oraz filtra cząstek stałych – elementów, których ceny są liczone w tysiącach złotych. Rozrząd jest napędzany łańcuchem. Jedyną niedogodnością związaną z eksploatacją Aurisa 1.4 D-4D jest konieczność stosunkowo częstego dolewania oleju, który bywa spalany w znacznych ilościach.
Zalety:
+ Ponadprzeciętna trwałość
+ Niska utrata wartości
+ Dobrze zestrojone zawieszenie
Wady:
- Bardzo wysokie ceny używanych egzemplarzy
- Mało wyszukane wnętrze
- Wysokie ceny części zamiennych
Bezpieczeństwo:
Wynik w teście EuroNCAP: 5/5 (badanie w 2006 r.)
Ceny wybranych części zamiennych - zamienników:
Wahacz (przód, dolny): 170-350 zł
Tarcze i klocki (przód): 200-450 zł
Sprzęgło (komplet): 350-800 zł
Przykładowe ceny ofertowe:
1.4 D-4D, 2007 r., 178000 km, 27 tys. zł
1.6 VVT-i, 2007 r., 136000 km, 33 tys. zł
2.0 D-4D, 2008 r., 143000 km, 35 tys. zł
1.33 VVT-i, 2009 r., 69000 km, 39 tys. zł
Autorem zdjęć jest Jarod84, użytkownik Toyoty Auris