Czy warto kupić: używany Volkswagen Polo (od 2001 do 2009)
Funkcjonalny, pewnie jeżdżący, solidnie wykończony i nieprzesadnie drogi w naprawach. Niemiecki przedstawiciel segmentu B ma wiele do zaoferowania. Jego wartość topnieje wolno, więc zainteresowani muszą przygotować sporą ilość gotówki. Czy warto kupić używanego Volkswagena Polo IV?
Kolejne generacje Polo nie szokowały designem, jednak rozwiązania techniczne, przestronność wnętrz czy charakterystyki układów jezdnych stawiały małego Volkswagena w ścisłej czołówce segmentu B. W 2001 roku przyszedł czas na czwartą odsłonę Polo.
Produkcja modelu, oznaczonego przez Volkswagena symbolem 9N, ruszyła w październiku 2001 roku. Wiosną 2005 roku w salonach pojawiło się zmodernizowane Polo 9N3. Podwójne, „owadzie” reflektory zastąpiono zespolonymi lampami, co wraz ze zmienioną atrapą chłodnicy upodobniło Polo do Golfa V czy Passata B6. Boczne kierunkowskazy powędrowały na lusterka. Wzbogacono też wyposażenie, odświeżono paletę jednostek napędowych i doszlifowano nastawy zawieszenia. Sprawia to, że zmodernizowane Polo zasługuje na szczególną rekomendację.
Na rynku wtórnym królują 3- i 5-drzwiowe Polo. Amatorzy klasycznych linii powinni szukać Polo Limousine, czyli pochodzącego z brazylijskich fabryk sedana. Dla zwolenników rzucających się w oczy aut Volkswagen przygotował uterenowione wersje Fun i Cross. Nie zabrakło też superoszczędnego wariantu BlueMotion, jak również sportowego Polo GTI.
Atutem wszystkich odmian są przestronne wnętrza. Kubatura przestaje dziwić, gdy przyjrzymy się liczbom opisującym nadwozie Polo czwartej generacji. Rozmiarowo samochód dorównał Golfowi II – modelowi pozycjonowanemu segment wyżej. Na przednie, wygodne i dobrze wyprofilowane fotele chyba nikt nie będzie narzekał. W drugim rzędzie przestrzeń jest bardziej reglamentowana, ale i tak zwykle wystarcza jej dla dwóch dorosłych osób. Bagażnik mieszczący 270-1030 litrów zapewniał Polo miejsce w gronie najbardziej pakownych przedstawicieli segmentu B.
Mniej powodów do radości daje wyposażenie. Od miejskiego samochodu sprzed dekady trudno wymagać standardu w postaci ESP, klimatyzacji czy rozbudowanego system audio. Bazowe Polo nie posiadało nawet ABS-u, wspomagania układu kierowniczego, radioodtwarzacza i dzielonej tylnej kanapy, co na początku XXI wieku zaczynało być przejawem skąpstwa producenta. Tym bardziej, że model był jedną z droższych propozycji w klasie. Klientom to jednak niespecjalnie przeszkadzało. Decydowali się na zakup Polo, doceniając elegancję małego Volkswagena, solidnie wykończone i pozbawione zbędnych ekstrawagancji wnętrze czy dobrze zestrojone zawieszenie. Skoro o układzie jezdnym mowa, warto dodać, że jego nastawy plasowały Polo między bliźniaczymi modelami – sztywniej zawieszonym Seatem Ibizą i bardziej miękką Skodą Fabią.
Producent zadbał o obfitą paletę jednostek napędowych. Dostępne były benzynowe 1.2 6V (R3; 54 i 60 KM), 1.2 12V (R3; 64 i 69 KM), 1.4 16V (75, 80 i 101 KM), 1.4 FSI (86 KM), 1.6 16V (105 KM), 1.8 T (150 i 180 KM) oraz diesle 1.4 TDI (R3; 70, 75 i 80 KM), 1.9 SDI (64 KM) i 1.9 TDI (101 i 131 KM).
Raporty spalania Volkswagen Polo IV - sprawdź, ile wydasz na stacjach paliw
Co wybrać? Najbardziej uniwersalne są motory 1.4 16V – zapewniają wystarczająco dobre osiągi, ale nie są przesadnie paliwożerne. Jednostka 1.4 FSI z bezpośrednim wtryskiem ma problem z odkładaniem się nagaru w układzie dolotowym, a sposób podawania paliwa wydatnie utrudnia montaż instalacji LPG. Zmniejszone zużycie benzyny względem 1.4 16V uda się zaobserwować wyłącznie podczas bardzo spokojnej jazdy. Amatorom bezproblemowych diesli, którzy akceptują mizerne osiągi polecamy wolnossący motor 1.9 SDI. Znacznie droższe wersje 1.9 TDI udowodniły, że można pogodzić dobrą dynamikę z niskim spalaniem. 1.4 TDI jest oszczędne, ale zasługuje na minus za kulturę pracy, hałaśliwość i mniejszą trwałość od jednostki 1.9 TDI.
Technicznie rzecz biorąc, Polo jest bliźniakiem Fabii. Czeskie auto zadebiutowało w 1999 roku, pełniąc rolę królika doświadczalnego z nową platformą podwoziową PQ24. Jak się później okazało, inżynierom Volkswagena nie udało się w pełni wykorzystać przesunięcia czasowego – nie wszystkie rozwiązania udoskonalono. Szkoda. Przez lata Polo zapracowało na metkę nieprzeciętnie trwałego modelu. Czwarta generacja podburza korzystny obraz.
Umiarkowanie dobre opinie użytkowników i mechaników znajdują pokrycie w raportach Dekra. Polo wypada w nich tylko minimalnie lepiej od Fabii. Za powtarzające się awarie małego Volkswagena Dekra uznała wyrobione tuleje zawieszenia, nadmiernie zużyte tarcze, spękane przewody hamulcowe i źle ustawione reflektory.
Trzycylindrowe silniki 1.2 posiadają bezobsługowy rozrząd. Teoretycznie. W wielu autach po 100-150 tysiącach kilometrów łańcuch zaczął hałasować. Sygnałów ostrzegawczych nie wolno bagatelizować. Dalsza eksploatacja motoru z rozciągniętym łańcuchem i zużytym napinaczem, może zakończyć się przeskoczeniem rozrządu. Za niezbyt trwałe uchodzą cewki zapłonowe. Eksploatację Polo z silnikami benzynowymi potrafią też uprzykrzyć defekty czujników, jak również nieprawidłowości w działaniu układów recyrkulacji spalin. W turbodieslach w grę wchodzą defekty przepływomierzy, wtryskiwaczy i turbosprężarek.
Zdarzają się problemy z elektryką czy wentylacją. Tworzywa wykończeniowe w kabinie mogą się łuszczyć, co jest cechą wspólną wszystkich ówczesnych Volkswagenów. Użytkownicy Polo narzekają na niewystarczającą solidność montażu i jakość powłoki lakierniczej. Na szczęście Polo zostało należycie zabezpieczone przed korozją. W bezwypadkowych egzemplarzach rdzę spotkamy głównie na wydechu. Pojawiają się pierwsze doniesienia o ogniskach korozji na wewnętrznych częściach masek i klap bagażnika. Podczas jazdy próbnej trzeba zwrócić uwagę na sposób działania elektrohydraulicznego wspomagania układu kierowniczego. Luzy, nierównomierny opór czy brak spadku siły wspomagania w miarę rozpędzania samochodu mogą oznaczać konieczność przeprowadzenia drogiej naprawy.
Podstawowe czynności serwisowe na pewno nie będą ciosem dla kieszeni. Konstrukcja Polo jest relatywnie prosta, mechanicy mają doświadczenie w diagnozowaniu usterek, a na rynku nie brakuje markowych zamienników i używanych elementów. Ceny wielu oryginalnych części nie należą do wygórowanych. Szukając oszczędności, warto sprawdzać, czy danego podzespołu nie uda się kupić taniej w ASO Seata lub Skody.
Niewielkie Polo jest dojrzałym samochodem. Nastawy zawieszenia, wykończenie wnętrza, jak również paleta jednostek napędowych są w stanie zawstydzić wiele kompaktów sprzed dekady. Mnogość wersji ułatwia znalezienie optymalnie skonfigurowanego egzemplarza. Kolejnym plusem są rozsądne koszty utrzymania i serwisowania. Za modelem przemawia też wolno postępująca utrata wartości i brak problemów z odsprzedażą - atrakcyjne egzemplarze błyskawicznie znajdują nowych właścicieli.
AutoRentgen - wady i typowe usterki Volkswagena Polo
Za Polo IV przyjdzie zapłacić więcej niż za bliźniacze modele - Fabię pierwszej generacji oraz Ibizę III. Wyrażone w wartościach bezwzględnych różnice nie są kolosalne, jednak 1,5-3 tys. zł stanowi równowartość porządnego przeglądu z wymianą kluczowych części eksploatacyjnych. Porównując funkcjonalność, właściwości jezdne oraz usterkowość Polo, Fabii i Ibizy, z pewnością zadamy sobie pytanie, czy naprawdę warto głębiej sięgnąć do portfela. Kwestia indywidualnych preferencji. Kto postawi na Polo, powinien unikać spartańskiej wersji 1.2 Basis. Przeglądając ogłoszenia można zauważyć, że auta z polskich salonów są zazwyczaj słabe i ubogo wyposażone. Polo przywiezione z Niemiec, Włoch czy Francji mają więcej udogodnień i lepsze silniki, ale zwykle także sporo białych plam w historii serwisowej.
Polecane silniki:
Benzynowy 1.4 16V: Złotym środkiem jest 75-konne 1.4 16V. Jeździ wystarczająco sprawnie, domaga się niecałych 7 l/100km i nie sprawia przykrych niespodzianek. Dobrym wyborem będzie też 80-konne 1.4 16V, które wprowadzono w połowie 2006 roku. Warto pamiętać, że do 101-konnego 1.4 16V, jak również do 1.4 FSI z bezpośrednim wtryskiem paliwa, producent rekomenduje 98-oktanową benzynę, co w dłuższej perspektywie odczuwalnie wpływa na koszty eksploatacji.
Wysokoprężny 1.9 TDI: Polo z silnikami 1.9 TDI (101 i 131 KM) zasługuje na rekomendację. Łączy świetne osiągi z bardzo rozsądnym zapotrzebowaniem na paliwo - w cyklu mieszanym z baku ubywa 5-6 l/100km, praktycznie tyle samo, co w wersjach 1.4 TDI czy 1.9 SDI. Jest jeden problem. Znalezienie zadbanego egzemplarza z udokumentowanym przebiegiem za rozsądne pieniądze będzie nie lada wyzwaniem. Często spotykane 1.4 TDI nie zachwycają kulturą pracy, a przy wyższych przebiegach mogą wymagać sporego doinwestowania – jedną z przypadłości silnika jest osiowy luz na wale korbowym. Najbezpieczniejszym wyborem będzie wolnossące 1.9 SDI – nie brakuje opinii, że poprawnie serwisowana jednostka bez większych problemów przejeździ milion kilometrów.
Zalety:
+ Przestronne i funkcjonalne wnętrze
+ Duża paleta jednostek napędowych
+ Powolna utrata wartości
Wady:
- Mizerne wyposażenie najtańszych egzemplarzy
- Niezbyt trwałe zawieszenie
- Problematyczne i paliwożerne silniki 1.2
Ceny wybranych części zamiennych - zamienników:
Wahacz (przód): 90-170 zł
Tarcze i klocki (przód): 140-300 zł
Sprzęgło (komplet): 200-700 zł
Przykładowe ceny ofertowe:
1.9 SDI, 2002 r., 286000 km, 7 tys. zł
1.4 TDI, 2005 r., 210000 km, 12 tys. zł
1.4 16V, 2007 r., 95000 km, 16 tys. zł
1.9 TDI, 2008 r., 157000 km, 26 tys. zł