Czy warto kupić: używany Saab 9-3 (od 2002 do 2011)
Niebanalny samochód dla indywidualisty, który potrafi docenić elegancką linię nadwozia, minimalistyczne wnętrze oraz rozbudowaną paletę doładowanych silników. Pokrewieństwo techniczne z popularnymi modelami korzystnie wpływa na koszty eksploatacji. Czy warto kupić używanego Saaba 9-3 drugiej generacji?
Historia Saaba 9-3 sięga 1993 roku. Wówczas szwedzki koncern zaprezentował Saaba 900 - auto klasy średniej, które zostało zbudowane na płycie podłogowej Opla Vectry A. W 1998 roku model 900 przeszedł rozległy facelifting i został przemianowany na Saaba 9-3. Impulsem do zmiany oznaczenia było wprowadzenie na rynek większego modelu 9-5.
Druga generacja Saaba 9-3 ujrzała światło dzienne w 2002 roku. Najbliższym krewnym szwedzkiej limuzyny pozostała Vectra. Tym razem sięgnięto po platformę Epsilon, znaną z Vectry C, jak również z Fiata Cromy. Poza elementami zawieszenia i układu hamulcowego, samochody mają wiele wspólnych jednostek napędowych. Zainteresowani zakupem Saaba 9-3 mogli zdecydować się na wersje SportSedan (od 2002 r.), SportCombi (od 2004 r.) oraz Cabriolet (od 2003 r.) z brezentowym dachem. W 2009 roku ofertę wzmocnił Saab 9-3X. Wszędobylska wersja ze zwiększonym prześwitem, plastikowymi osłonami zderzaków i progów oraz opcjonalnym napędem na cztery koła została zbudowana na bazie Saaba 9-3 SportCombi.
Proste linie nadwozia Saaba 9-3 świetnie znoszą próbę czasu. Zadbane egzemplarze z pierwszej fazy produkcji wciąż cieszą oko. W 2007 roku odmłodzono rodzinę 9-3. Facelifting przyniósł nowy pas przedni, tylny zderzak, lampy, świeży katalog lakierów i felg oraz bardziej wydajne jednostki napędowe. Zmianie uległ również wystrój wnętrza. Zmniejszona liczba przycisków na konsoli środkowej ułatwiła obsługę. Oznaczała jednak, że Saab 9-3 coraz grubszą linią odcina się od kultowych poprzedników.
We wnętrzu Saaba 9-3 panuje specyficzny klimat. Dość powiedzieć, że rozplanowanie deski rozdzielczej nie odbiega znacząco od kształtu kokpitu Saaba 900 z 1993 roku. Nie zapomniano też o charakterystycznych dla marki rozwiązaniach – nierównomiernie wyskalowanym prędkościomierzu, stacyjce na tunelu środkowym czy funkcji Night Panel, która wygasza niemal całe podświetlenie kokpitu (poza skalą prędkościomierza w zakresie 0-140 km/h). Szkoda, że kabina Saaba została poskładana z materiałów przeciętnej jakości. Podczas jazdy po nierównościach tworzywa wydają nieprzyjemne odgłosy. Po zwiększeniu prędkości dźwięki zostają zagłuszone przez odgłos toczących się opon oraz wyraźne szumy powietrza.
Wyposażenie używanych Saabów 9-3 nie rozczarowuje. We wszystkich samochodach znajdziemy klimatyzację, komplet poduszek powietrznych i system audio. Nie brakuje egzemplarzy ze skórzaną tapicerką, podgrzewanymi fotelami, tempomatem czy czujnikami parkowania. Saab rozczaruje jedynie amatorów rozbudowanych systemów multimedialnych – szczytem możliwości jest przeciętna, z dzisiejszego punktu widzenia, nawigacja.
Zespół projektujący Saaba 9-3 dążył do stworzenia jak najbardziej zwartego nadwozia. 2675-milimetrowy rozstaw osi jest o zaledwie kilka centymetrów dłuższy od rozstawów osi współczesnych kompaktów. Kierowca i osoba jadąca z przodu nie mogą narzekać na brak miejsca. Kolejny plus za fotele, które dobrze podpierają ciało na zakrętach i zapewniają komfort nawet na najdłuższych trasach. W drugim rzędzie brakuje miejsca na nogi. Również rozmiary przestrzeni bagażowych są dalekie od najlepszych wyników w segmencie D. Do bagażnika sedana zapakujemy najwyżej 425 litrów, natomiast kombi pomieści 419-1331 l.
W materiałach promujących Saaba 9-3 klienci mogli znaleźć wzmianki o radości z jazdy oraz nawiązania do lotniczych i sportowych korzeni marki. Szwedzka limuzyna z niezależnym, dosyć sztywnym zawieszeniem obu osi, prowadzi się dobrze, jednak wyrafinowaniem podwozia nie dorównuje konkurentom ze stajni Audi i BMW. Na szybko pokonywanych zakrętach Saaby 9-3 z turbodieslami oraz benzynowymi V6 stają się podsterowne. Na polskich drogach może dokuczać też twardość zawieszeń sportowych wersji Aero.
Ortodoksyjni fani Saaba nie przepadają za modelem 9-3. Twierdzą, że samochód zatracił ducha marki z powodu technicznych podobieństw z Vectrą. Nawet najbardziej wybredni nie powiedzą jednak złego słowa o limitowanej wersji Turbo X. Samochód z utwardzonym zawieszeniem, 280-konnym 2.8 V6, grzmiącym wydechem, napędem na cztery koła, systemem aktywnego rozdziału momentu obrotowego między tylnymi kołami oraz wyłączalnym ESP daje masę radości z jazdy. Aż szkoda, że jeden z najlepszych Saabów w historii został wyprodukowany w serii liczącej tylko 2000 egzemplarzy.
Ile pali Saab 9-3 - sprawdź raporty spalania
Czas wrócić na ziemię, czyli do słabszych wersji. Powrót będzie niezwykle przyjemny. W końcu Saaby słyną z mocnych i elastycznych jednostek napędowych. Przypominamy, że szwedzka marka była jednym z popularyzatorów turbodoładowania w samochodach osobowych. Tradycja zobowiązuje. Wolnossący jest tylko podstawowy silnik 1.8i, który był oferowany w latach 2004–2009.
Benzynowe silniki Saaba 9-3 pochodzą z półek koncernu General Motors. Można wybierać między jednostkami o 1.8 (122 KM), 2.0 (150, 163, 175, 200, 210 i 240 KM) oraz 2.8 V6 (230, 250, 255, 280 KM). Podczas poszukiwań optymalnej wersji warto pamiętać o specyfice oznaczania . 1.8t ma dwa litry pojemności i niewielkie ciśnienie doładowania (0,5 bara), natomiast 2.0T i 2.8T są mocniejsze od 2.0t i 2.8t. Z kolei 1.8t BioPower oraz 2.0t BioPower zostały fabrycznie przystosowane do spalania bioetanolu E85. Jeżeli do baku trafi benzyna, sterownik w nieznacznym stopniu ograniczy parametry silnika. Turbodiesle - poza najmniej chwalonym 2.2 TiD (125 KM) z lat 2002-2004 - dostarczyła grupa Fiata. Do wyboru są 1.9 TiD (120 i 150 KM) oraz podwójnie doładowane 1.9 TTiD (130, 160 i 180 KM)
Osoby, które nie miały kontaktu z Saabami twierdzą, że szwedzkie auta są awaryjne i drogie w serwisowaniu. Pierwsza generacja Saaba 9-3 faktycznie miała kilka słabych punktów. Udało się je wyeliminować, tworząc Saaba 9-3 II. Dekra pozytywnie ocenia trwałość modelu. Przy przebiegach 100-150 tysięcy kilometrów Saab 9-3 wypadł lepiej od średniej dla segmentu. Najmniejszych wątpliwości nie budził stan nadwozia czy układu hamulcowego. Ponadprzeciętnie dobra była też kondycja zawieszeń, elektryki i oświetlenia. Eksperci Dekra mieli najwięcej zastrzeżeń do zespołu napędowego - często wykrywano wycieki oleju z silników i skrzyń biegów. Za powtarzające się usterki modelu uznano pęknięte sprężyny zawieszenia oraz nierówno ścierające się tarcze hamulcowe. Solidność Saaba 9-3 potwierdzają raporty TÜV – model znajduje się w pierwszej połowie stawki, wyżej od bliźniaczej Vectry.
Wiele Saabów 9-3 posiada automatyczne skrzynie biegów. Podczas jazdy próbnej trzeba zwrócić uwagę na płynność zmiany przełożeń. Szarpanie może być oznaką uszkodzenia elektrozaworów. Po zakupie samochodu warto pamiętać o konieczności wymiany oleju w skrzyni co 60 tysięcy kilometrów oraz unikać agresywnej jazdy przed rozgrzaniem przekładni. Użytkownicy Saabów 9-3 sygnalizują możliwość wystąpienia problemów z elektroniką oraz mechanizmem przednich wycieraczek. Przy większych przebiegach rośnie prawdopodobieństwo awarii osprzętu jednostek napędowych. Relatywnie często zawodzą alternatory. W motorach benzynowych rozciąga się łańcuch rozrządu. Z kolei w turbodieslach najszybciej do wymiany kwalifikują się wtryskiwacze, turbiny, elementy układu EGR i dwumasowe koła zamachowe, a także filtry cząstek stałych - jeżeli samochód był eksploatowany wyłącznie w cyklu miejskim.
Obsługę serwisową Saaba 9-3 warto zlecać wyspecjalizowanym warsztatom, którym przypadłości modelu nie są obce. Doświadczenie jest niezwykle pomocne podczas dobierania części zamiennych. Wspomniane pokrewieństwo techniczne z Vectrą nie oznacza, że wszystkie elementy są identyczne. W przypadku braku zamiennika nie będziemy skazani na drogie, oryginalne podzespoły. Z roku na rok rośnie baza rozbieranych na części pierwsze Saabów 9-3. Wiele pochodzi z Wielkiej Brytanii – warto o tym pamiętać, chociażby kupując reflektory.
Używany Saab 9-3 stanowi ciekawą propozycję dla osoby zainteresowanej zakupem niebanalnego samochodu z mocnym silnikiem i nietuzinkowym wnętrzem. Szwedzka limuzyna nie jest pozbawiona mankamentów. Nie są jednak na tyle istotne, by uprzykrzać codzienną eksploatację pojazdu.
Wady i typowe usterki Saaba 9-3 - AutoRentgen
Warto dodać, że historia Saaba 9-3 nie dobiegła końca. Produkcję samochodu zawieszono w 2011 roku. Przejęcie Saaba przez National Electric Vehicle Sweden AB pozwoliło na wskrzeszenie modelu 9-3. Prace ruszyły w październiku 2013 roku - z taśm fabrycznych zaczęły zjeżdżać Saaby 9-3 Aero z 220-konnymi silnikami benzynowymi. Produkcję ponownie zawieszono w maju bieżącego roku. Jeżeli wszystko pójdzie po myśli spółki NEVS, w jeszcze w 2014 roku powstaną pierwsze Saaby 9-3 z napędem... elektrycznym.
Polecane silniki
Benzynowy 2.0t: 175-konny silnik 2.0t zapewnia bardzo dobre osiągi - przyspieszenie od 0 do 100 km/h jest kwestią 8,5 sekundy, a prędkość maksymalna sięga 225 km/h. W cyklu mieszanym motor pobiera 9,4 l/100km. Tylko 0,5 l/100km więcej od znacznie bardziej ospałych 1.8i oraz 1.8t. W trosce o stan silnika warto pamiętać o konieczności regularnego sprawdzania poziomu oleju oraz wymianie środka smarnego co 10-15 tys. km. Poprawnie eksploatowany silnik bez trudu wytrzyma 300 tysięcy kilometrów - w Niemczech nie brakuje Saabów 9-3 z takimi przebiegami.
Wysokoprężny 1.9 TiD: Turbodiesel z Common Railem został opracowany przez Fiat-GM Powertrain i trafił pod maski licznych modeli różnych marek. W Saabie 9-3 nieźle spisuje się już podstawowy, 120-konny 1.9 TiD. Nie grzeszy osiągami, ale spala 6,5 l/100km. Znacznie żwawszy 1.9 TiD o mocy 150 KM domaga się 6,8 l/100km. I to właśnie ten silnik zasługuje na rekomendację. Podwójnie doładowane 1.9 TTiD palą tyle samo i jeżdżą sprawniej. Większe skomplikowanie motoru oznacza trudniejszą i droższą obsługę serwisową.
Zalety:
+ Atrakcyjna stylizacja nadwozia
+ Bogate wyposażenie
+ Niewielka awaryjność
Wady:
- Mało przestronne wnętrze
- Przeciętne materiały wykończeniowe
- Ograniczona podaż używanych egzemplarzy
Bezpieczeństwo:
Wynik testu EuroNCAP: 5/5 (badanie w 2002 r.)
Ceny wybranych części zamiennych - zamienników:
Wahacz (przód): 240-450 zł
Tarcze i klocki (przód): 350-800 zł
Sprzęgło (komplet): 220-1000 zł
Przykładowe ceny ofertowe:
1.8i, 2004 r., 163000 km, 14 tys. zł
1.8t, 2005 r., 87000 km, 21 tys. zł
1.9 TiD, 2007 r., 224000 km, 28 tys. zł
2.0T, 2007 r., 91000 km, 36 tys. zł