Czy warto kupić: używany Mitsubishi Lancer (od 2007)
Made in Japan. W świecie motoryzacji taka informacja ma ogromną wartość. Samochody z Kraju Kwitnącej Wiśni uchodzą za solidnie wykonane i niezawodne, co przekłada się na zainteresowanie nimi oraz wysokie ceny na rynku wtórnym. Czy warto kupić używane Mitsubishi Lancer?
Wizerunek Lancera jest wyjątkowo korzystny. Model słynie z trwałości, a wielu kierowców pamięta też o niezliczonych sukcesach na rajdowych odcinkach specjalnych. W XXI wieku drogi Mitsubishi i rajdów zaczęły się rozchodzić. Mimo tego ósma generacja Lancera wciąż uchodzi za samochód ze sportową duszą. Trudno się dziwić, spoglądając na ostre linie i rozbudowaną atrapę chłodnicy.
Debiut agresywnie stylizowanego Lancera zapowiadały prototypy Concept-X oraz Concept-Sportback. Zostały zaprezentowane w 2005 roku. Oba projekty tylko w nieznacznie zmienionej formie trafiły do produkcji seryjnej. Concept-X przeistoczył się w sedana, który ruszył na podbój rynku w listopadzie 2007 roku. Linia trójbryłowego nadwozia jest atrakcyjna. Można ponarzekać na mały, 400-litrowy bagażnik. Jeszcze mniejszym kufrem (344 l) dysponuje Lancer Sportback, który uzupełnił ofertę pod koniec 2008 roku.
Wnętrze Lancera jest dosyć surowe. Prostą stylizację można zaakceptować, a nawet polubić. Panel wskaźników jest wyjątkowo przejrzysty, natomiast przyciski występują w niewielkiej liczbie i zostały poprawnie rozmieszczone. Trudniej pogodzić się z "plastikowym" wyglądem kabiny oraz tworzywami, które są mało przyjemne w dotyku i podatne na zarysowania. Ponarzekać można również na wykończenie bagażnika. Luźno rzucona wykładzina nie jest rozwiązaniem, które chcielibyśmy oglądać w nowoczesnym kompakcie.
Ilość miejsca dla pasażerów jest bardzo przyzwoita. Trzeba pamiętać, że 4,57 metra długości stawia Lancera na granicy segmentów C i D. Niebagatelny (2,64 m) jest też rozstaw osi. Niestety opadająca linia dachu ogranicza ilość przestrzeni nad głowami osób podróżujących z tyłu. Najwygodniej nie będzie też wysokim kierowcom - kolumna kierownicy posiada wyłącznie pionową regulację, więc nie każdy będzie w stanie znaleźć optymalną pozycję.
Atutem używanych Lancerów jest bogate wyposażenie. We wszystkich egzemplarzach znajdziemy siedem poduszek powietrznych, klimatyzację oraz elektrycznie sterowane szyby i lusterka. Na rynku wtórnym nie brakuje też samochodów z alufelgami, biksenonowymi reflektorami, podgrzewanymi fotelami, systemem audio z Bluetooth, czujnikami deszczu i zmierzchu oraz wielofunkcyjną kierownicą ze skórzanym obszyciem.
To wciąż nie koniec dobrych wiadomości. Kilka lat temu Lancer sprzedawał się w Polsce na pniu – klienci docenili korzystny stosunek ceny do jakości i wyposażenia. Wyposażony w "kratkę" Lancer Sportback pozwalał na uniknięcie podatku VAT. Aktualnie na rynek wtórny trafiają kolejne auta z krajowych salonów, które są w niezłym stanie i posiadają udokumentowaną historię serwisową.
Drapieżny wygląd i ogromne koła droższych wersji wyposażeniowych (215/45 R18) mogą sugerować, że Lancer będzie w stanie zafundować kierowcy niemal sportowe wrażenia z jazdy. Kompaktowe Mitsubishi ma bezpośredni układ kierowniczy i prowadzi się dobrze, ale kto spodziewa się ponadprzeciętnej trakcji, przeżyje rozczarowanie. Zawieszenie słabszych wersji jest komfortowe, ale i miękkie, a przyciśnięty do granic samochód nie daje takiej pewności, jak jego konkurenci. Wersja 1.8 Intense otrzymywała utwardzone zawieszenie, które pogarsza komfort jazdy po zniszczonych drogach, jednak pozwala na nieco szybsze pokonywanie zakrętów. Podwoziu wciąż brakuje harmonii znanej z europejskich kompaktów.
Pod maskami używanych Lancerów znajdziemy benzynowe silniki 1.5 (109 KM), 1.6 (117 KM), 1.8 (143 KM), 2.0 (150, 241 i 295 KM) oraz 2.4 (170 KM). 150- i 170-konne motory są rzadko spotykane na rynku wtórnym i pracują pod maskami importowanych egzemplarzy. Mitsubishi nie zapomniało o zwolennikach silników wysokoprężnych. Początkowo oferowano motor 2.0 D-ID (140 KM). Nie była to konstrukcja Mitsubishi, tylko kupowany od Volkswagena 2.0 TDI z pompowtryskiwaczami. W 2010 roku japoński koncern wprowadził autorskiego diesla – 1.8 DI-D (116 KM i 150 KM).
Zdecydowana większość używanych Lancerów posiada manualne skrzynie biegów. Silniki benzynowe łączono z "piątkami". W dieslach spotkamy na 6-biegowe przekładnie. Za dopłatą Mitsubishi oferowało automatyczne skrzynie. Dla wersji 1.5 przewidziano 4-stopniowy "automat" INVECS-II. W 1.8 można trafić na bezstopniową przekładnię INVECS-III. CVT nie jest optymalnym rozwiązaniem. Podnosi spalanie, pogarsza osiągi, a jej ewentualna naprawa może okazać się trudna i kosztowna. W trybie D skrzynia działa niczym przekładnia skutera – utrzymuje wysokie obroty do czasu osiągnięcia pożądanej prędkości. Kto nie przepada za jednostajnym wyciem silnika, może skorzystać z trybu manualnego, w którym elektronicznie zaprogramowano sześć przełożeń. W Lancerach z turbodoładowanymi motorami 2.0 występowała dwusprzęgłowa skrzynia TC-SST.
Ile pali Mitsubishi Lancer - sprawdź raporty spalania
Flagowy, 295-konny Lancer Evolution jest tematem na osobną publikację. Warto natomiast wspomnieć, że producent postanowił wypełnić lukę między Lancerem dla Kowalskiego, a rajdówką w cywilu. Kompromis stanowi wersja Ralliart. Samochód sygnowany przez nadwornego tunera otrzymał silnik zdławiony do 241 KM oraz aluminiową maskę z dodatkowymi wlotami powietrza. Układ przeniesienia napędu został uproszczony względem Evo – tylny dyferencjał nie jest aktywny, a zautomatyzowana przekładnia TC-SST nie posiada programu Super Sport. Dwusprzęgłowa skrzynia była standardowym wyposażeniem Lancera Ralliart. TC-SST sprawnie przerzuca biegi, ale chwila zawahania podczas ruszania ze startu zatrzymanego oraz zdarzające się szarpnięcia przy zmianach biegów mogą irytować. Nadwozie Ralliarta nie zostało poszerzone i usztywnione, wahaczy nie wykonano z aluminium, a wnętrze oraz koła są analogiczne ze stosowanymi w wolnossących Lancerach. Ralliart przyspiesza do „setki” w 7,1 sekundy, co przy wysokim średnim spalaniu – 11-13 l/100km, jest rozczarowującym wynikiem.
Problem wysokiego spalania jest też świetnie znany użytkownikom Lancerów 1.8. W cyklu miejskim silnik potrafi zużyć nawet 12 l/100km, nie oferując osiągów adekwatnych do wiru w baku. Wielu kierowców postanowiło obniżyć koszty eksploatacji, fundując Lancerowi instalację LPG. "Gaz" firmy Stag pojawił się w ofercie Mitsubishi - został przewidziany dla silników 1.6 oraz 1.8. Producent zapewnia, że silniki zostały przystosowane do pracy na alternatywnym paliwie poprzez wzmocnienie zaworów dolotowych i wylotowych oraz utwardzenie gniazd zaworowych. Obecność instalacji nie miała wpływu na ochronę gwarancyjną, a klienci mogli wykupić Program Rozszerzonej Gwarancji Mitsubishi, który trwał przez 5 lat lub 300 tys. km. Wspomniany silnik 1.6 wyróżnia się korzystnym stosunkiem osiągów do spalania. Oszczędny jest również motor 1.5, jednak w tym przypadku trzeba zaakceptować przeciętną dynamikę.
Produkowany w Japonii Lancer nie należy do grona problematycznych samochodów. Model świetnie wypadł w raporcie Dekra. Praktycznie we wszystkich kategoriach okazał się lepszy od średniej dla segmentu C. Co ważne, kompaktowe Mitsubishi jest mocne tam, gdzie inni zawodzą. Specjaliści Dekra nie narzekali na zawieszenie, układ kierowniczy, elektrykę i oświetlenie – zwyczajowo najbardziej problematyczne podzespoły. Za słaby punkt Lancera uznano układ hamulcowy. Stan tarcz i klocków warto regularnie kontrolować - elementy zużywają się dość szybko. Wielu użytkowników Lancera narzeka na przeciętną skuteczność hamulców.
Mankamentem Lancera jest też miękki lakier. Mikrozarysowania powstałe w myjniach automatycznych czy odpryski lakieru znajdziemy na karoseriach wielu używanych egzemplarzy. Na szczęście nadwozie jest odporne na korozję. Nie można powiedzieć tego o układzie wydechowym – końcowy tłumik potrafił pokryć się warstwą powierzchniowej rdzy już po kilku miesiącach eksploatacji. Proces rdzewienia nie postępuje w zastraszającym tempie, ale w Sportbacku, gdzie duża część tłumika wystaje spod zderzaka, rude wykwity szpecą tył samochodu. Rdzawy nalot pojawia się też na śrubach i krawędziach elementów podwozia. Póki co nie niszczy samochodu, ale można pokusić się o profilaktyczną poprawę fabrycznego zabezpieczenia antykorozyjnego.
Kierowcy zwracają też uwagę na możliwość wystąpienia problemów z czytnikiem CD. W samochodach z większymi przebiegami plastikowe boczki drzwi potrafią trzeszczeć. Zawieszenie jest trwałe, ale w wielu Lancerach dokuczają hałasy towarzyszące pokonywaniu nierówności. W pierwszej kolejności zawodzą końcówki drążków kierowniczych oraz łączniki stabilizatorów.
Przymierzając się do zakupu Lancera trzeba pamiętać o wysokich kosztach obsługi serwisowej w ASO. Wydatki można zredukować, gdyż zamienniki podstawowych części eksploatacyjnych są dość tanie i łatwo dostępne. W przypadku nietypowych awarii zakupy w ASO mogą okazać się konieczne. Trudno może być np. o części do naprawy silników 1.6 oraz 1.8 DI-D, które pojawiły się w ofercie w 2010 roku. Lepiej nie zakładać, że koszty eksploatacji uda się obniżyć, kupując używane części. Ich podaż jest niewielka, dopasowanie podzespołów z innych samochodów będzie trudne - najbliższym krewniakiem Lancera jest Outlander.
Typowe usterki Mitsubishi Lancera - AutoRentgen
Mitsubishi Lancer trzyma cenę. Znalezienie używanego egzemplarza za niecałe 30 tysięcy złotych może być trudne. Decydując się na zakup, otrzymamy trwały i dobrze wyposażony samochód. Amatorom japońskiej motoryzacji surowy styl wnętrza zwykle nie przeszkadza. Co ważne, znalezienie zadbanego egzemplarza z krajowego salonu i udokumentowaną historią serwisową nie będzie większym problemem.
Polecane silniki
Benzynowy 1.6: Najlepszym stosunkiem osiągów do spalania legitymuje się motor 1.6. Niestety jest on jeszcze rzadko spotykany na rynku wtórnym - pojawił się w 2010 roku. Póki co najbardziej sensowną propozycją wydaje się podstawowa wersja silnikowa 1.5. W razie potrzeby "setka" pojawi się na prędkościomierzu po niecałych 12 sekundach, a prędkość maksymalna sięga 190 km/h. Kierowcy deklarują, że w cyklu mieszanym Lancer 1.5 zużywa 6,8 l/100km, a przekroczenie poziomu 9 l/100km jest trudne. Raportowane spalanie Lancera 1.8 to niebagatelne 9,1 l/100km i maksimum na poziomie 12-13 l/100km. Wypracowanie niższych wyników utrudnia ograniczona elastyczność motoru 1.8. Zakup turbodiesla warto dobrze przemyśleć. W układzie wydechowym znajduje się DPF, więc eksploatacja wyłącznie w cyklu miejskim nie jest wskazana. Silnik 2.0 DI-D to krytykowany za liczne usterki motor 2.0 TDI PD. Japoński 1.8 DI-D wyróżnia się bardzo niskim zapotrzebowaniem na paliwo. Wszystko wskazuje, że oferowana od 2010 roku jednostka nie będzie problematyczna, ale pełny obraz sytuacji poznamy dopiero za kilka lat.
Zalety:
+ Przestronne wnętrze
+ Bogate wyposażenie wielu egzemplarzy
+ Korzystny stosunek ceny do jakości
Wady:
- Surowe wnętrze
- Ograniczona pojemność bagażnika
- Paliwożerne silniki 1.8 oraz 2.0
Ceny wybranych części zamiennych - zamienników:
Wahacz (przód): 150-350 zł
Tarcze i klocki (przód): 300-600 zł
Sprzęgło (komplet): 700-1800 zł
Przykładowe ceny ofertowe:
1.8, 2009 r., 112000 km, 32 tys. zł
1.5, 2009 r., 147000 km, 36 tys. zł
2.0 DI-D, 2009 r., 128000 km, 40 tys. zł
1.6, 2011 r., 34000 km, 45 tys. zł