Czy warto kupić: używane Renault Thalia (od 2008 do 2012)
Funkcjonalny, tani w utrzymaniu i względnie świeży sedan za rozsądne pieniądze. Specyficzna stylizacja oraz przeciętne właściwości jezdne sprawiają, że nie jest propozycją dla wszystkich. Czy warto kupić używane Renault Thalia II?
Thalia pierwszej generacji została zaprezentowana w 1999 roku. Clio II z doklejonym bagażnikiem było praktycznie i tanie, ale koszmarnie wyglądało. Renault wzięło do serca słowa krytyki. Koncern dołożył starań, by Thalia II była bardziej urodziwa od poprzedniczki. Przedział bagażowy został estetyczniej wkomponowany w bryłę nadwozia, natomiast pas przedni przeprojektowano, by limuzyna przestała być posądzana o bliskie spokrewnienie z Clio. Mimo tego wygląd auta wciąż pozostawia wiele do życzenia. Fiat Linea, Honda City czy Chevrolet Aveo udowodniły, że niewielkie sedany mogą wyglądać znacznie ciekawiej.
Pod karoserię Thalii trafił komplet rozwiązań znanych z mniejszych modeli Renault oraz samochodów marki Dacia. Udało się wykorzystać m.in. płytę podłogową, silniki, skrzynie biegów oraz wiele elementów wykończeniowych wnętrza. W momencie prezentacji Thalii komponenty nie były krzykiem najnowszej techniki. Trudno jednak uznać je za poważną wadę samochodu. Kiedyś obniżały koszty produkcji, aktualnie pozwalają na jego tanią obsługę serwisową.
W kategorii wykonania oraz dopracowania szczegółów Renault Thalia II nie imponuje, ale model stoi stopień wyżej od Dacii Logan. Kabina została wyłożona twardymi plastikami. Pokładowe wyposażenie zostało skompletowane z podzespołów znanych z innych modeli Renault. Z koncernowych magazynów wyciągnięto m.in. wskaźniki, przełączniki, radioodtwarzacze, kierownice i przełączniki wielofunkcyjne.
Ilość miejsca w pierwszym rzędzie nie rozczarowuje. Przedział pasażerski Thalii jest dosyć wąski, więc przewożenie trzech dorosłych osób na tylnej kanapie raczej nie jest wskazane. Przydałaby się nieco większa ilość miejsca nad głowami. Podczas dłuższych podróży może doskwierać słabe wyciszenie wnętrza oraz niewielka długość siedzisk foteli - uda pasażerów nie są należycie podparte. Schowki? Obecne, ale niezbyt pojemne. Kierowcy mogą narzekać na wysoko osadzone siedzisko fotela oraz kolumnę kierownicy wyłącznie z pionową regulacją. Cieszy, że przełączniki do sterowania szybami i pokrętło do sterowania lusterkami znalazły się na drzwiach, a włączniki klaksonu wbudowano w kierownicę. W niżej pozycjonowanej Dacii Logan zdecydowano się na mniej ergonomiczne rozwiązania.
Renault Thalia została zaprojektowana z myślą o krajach rozwijających się. Zadbano o atrakcyjną cenę, odpowiednio skrojono paletę silników i wyposażenie, natomiast podwozie – kolumny MacPhersona i belka skrętna – ma spory prześwit (140 mm) oraz miękkie nastawy, dzięki czemu sprawdza się podczas jazdy wyboistymi drogami. Nierówności są skutecznie absorbowane, a amortyzatory nie dobijają. Sytuacja pogarsza się, jeżeli po wjechaniu na lepszy odcinek drogi kierowca postanowi przyspieszyć. Wówczas okazuje się, że zawieszenie nie zapewnia dobrego prowadzenia, a układ kierowniczy nie daje poczucia kontaktu z drogą. W większości sytuacji na drodze Thalia jest podsterowna. Kierowca powinien mieć się jednak na baczności. W skrajnej sytuacji tył potrafi zarzucić. Prowadzący będzie zdany na własne umiejętności, gdyż system ESP nie był oferowany nawet za dopłatą.
Bagażnik Thalii ma imponujące 506 litrów pojemności. Plus za regularny kształt. Minus za wnikające do wnętrza zawiasy oraz rozbudowaną ścianę grodziową. Po złożeniu tylnej kanapy powstaje niewielki przesmyk, który ogranicza możliwości przewozowe samochodu - uda się przetransportować tylko płaskie przedmioty. Oparcie tylnej kanapy nie jest dzielone, więc trzeba wybierać między pasażerami bądź większym bagażem.
Ile pali Renault Thalia II - sprawdź raporty spalania
Thalia była oferowana z benzynowymi silnikami 1.2 (75 KM), 1.4 (98 KM) i 1.6 (105 KM) oraz wysokoprężnymi 1.5 (68 i 85 KM). Dwa najsłabsze motory, z racji ograniczonej dynamiki, najlepiej sprawdzają się w mieście. Pozostałymi można z powodzeniem wyruszać na trasę. Na papierze parametry silników nie wyglądają imponująco. Trzeba jednak pamiętać, że bazowa wersja Thalii waży zaledwie 904 kg, a najcięższa odmiana nieznacznie przekracza próg jednej tony. Konkurencyjne modele są dużo cięższe. W rezultacie już 85 KM zapewnia sensowną dynamikę, a auto zadowala się rozsądnymi porcjami paliwa. W cyklu mieszanym najmocniejszy 1.6 16V pali 7,6 l/100km - tyle samo co 1.4 16V. Wybierając 1.2 16V zaoszczędzimy ok. 1 l/100km. Najlepszym stosunkiem osiągów do spalania legitymują się Thalie 1.5 dCi. Turbodiesla nie polecamy osobom jeżdżącym przede wszystkim po mieście. Eksploatację w takim cyklu najlepiej tolerują silniki benzynowe.
Charakter modelu ma wpływ na sposób jego eksploatacji. Thalie zwykle są delikatnie traktowane. Większość użytkowników nie pokonuje rocznie ogromnych odległości. Wpływa to na kondycję dostępnych egzemplarzy. Oczywiście nie należy zakładać, że usterki w ogóle nie wystąpią. Najbardziej prawdopodobne są defekty zawieszenia – wytłuczone sworznie i tuleje, jak również awarie elektroniki i elektryki, w tym czujników silnika, immobiliserów oraz wyposażenia pokładowego. W Thaliach z silnikami benzynowymi możliwe są awarie cewek zapłonowych. Przy większych przebiegach w dieslach mogą zawieść wtryskiwacze i turbosprężarki.
Przeciętne spasowanie oraz ograniczona dokładność montażu sprawia, że po kilku latach eksploatacji zaczynają dokuczać ruszające się, wypadające lub skrzypiące elementy wykończeniowe. Mocną stroną Thalii nie jest lakier – miękki i podatny na zarysowania. Estetykę samochodu mogą również obniżyć porysowane plastiki lub wytarta skóra na kierownicy, która wcale nie musi świadczyć o wysokim przebiegu. Za mankament modelu użytkownicy uznają także uszczelki – potrafią przepuszczać wodę do wnętrza.
Konstrukcja Thalii nie jest skomplikowana, więc z podstawowymi naprawami powinien uporać się każdy serwis. Silniki lepiej oddawać w ręce wyspecjalizowanych warsztatów. Pokrewieństwo Thalii z popularnymi modelami przekłada się na dostęp do tanich, ale markowych zamienników.
Fabrycznie nowe Renault Thalia pozytywnie wyróżniały się cenami. Najlepiej wyposażoną wersję z silnikiem wysokoprężnym można było kupić za nieco ponad 50 tysięcy złotych. Kilkuletnia eksploatacja obniżyła wartość Thalii do 20-25 tysięcy złotych. Kto zdecyduje się na wydanie ok. 30 tys. zł, wejdzie w posiadanie dwulatka z przebiegiem kilkunastu tysięcy kilometrów. Podaż używanych egzemplarzy jest ograniczona. Mamy również dobre informacje – praktycznie wszystkie samochody pochodzą z polskich salonów i mają udokumentowaną historię serwisową. Aut sprowadzonych z zachodu Europy nie uda się znaleźć. Tamtejsi klienci mają awersję do małych sedanów, które są dobrze przyjmowane w środkowej i wschodniej Europie, gdzie stanowią namiastkę limuzyny.
Wady i zalety Renault Thalia II - opinie kierowców
Renault Thalia II jest bardziej wyszukanym kuzynem Dacii Logan. Podobnie jak rumuński sedan, francuskie auto z tureckiej fabryki doskonale sprawdza się w roli pojazdu, który zapewnia wygodny transport z punktu A do punktu B. Wrażeń z jazdy nie będzie wiele, co Thalia rekompensuje niską ceną zakupu oraz serwisowania.
Polecane wersje silnikowe
Polecane silniki
Benzynowy 1.2 16V: Bazowa jednostka napędowa zapewnia wystarczające osiągi - auto przyspiesza do "setki" w 13 s, a prędkość maksymalna to 167 km/h. W cyklu mieszanym silnik pobiera 6,5 l/100km. Motor jest trwały – jeżeli dochodzi do usterki, zwykle dotyczy ona osprzętu i jest względnie tania w naprawie. Kto często podróżuje, powinien zainwestować w Thalię z silnikiem 1.4. Motor dużo lepiej sprawdza się podczas szybszej jazdy poza obszarem zabudowanym niż podstawowy silnik.
Wysokoprężny 1.5 dCi: Nowoczesny turbodiesel w 85-konnej wersji wyróżnia się bardzo korzystnym stosunkiem osiągów do spalania. 100 km/h może pojawić się na liczniku po 12,3 s od startu, a deklarowane przez kierowców zużycie paliwa wynosi 5,0 l/100km. W trakcie pozamiejskich podróży można liczyć nawet niecałe 4 l/100km. Silnika nie polecamy osobom liczącym się z każdą złotówką. Poważne wydatki mogą wiązać się z koniecznością naprawy układu wtryskowego. Zdarza się, że kolejnym ciosem dla kieszeni jest konieczność wymiany wału korbowego i panewek - aby uchronić silnik przed poważną awarią, olej należy wymieniać co 10-15 tys. km.
Zalety:
+ Korzystny stosunek ceny do jakości
+ Przebiegi i wiek dostępnych pojazdów
+ Niskie koszty utrzymania
Wady:
- Przeciętne właściwości jezdne
- Ograniczona przestronność tyłu
- Spora awaryjność
Ceny wybranych części zamiennych - zamienników:
Wahacz (przód): 65-120 zł
Tarcze i klocki (przód): 140-350 zł
Sprzęgło (komplet): 220-550 zł
Przykładowe ceny ofertowe:
1.5 dCi, 2009 r., 151000 km,18 tys. zł
1.2 16V, 2010 r., 89000 km, 23 tys. zł
1.4 16V, 2010 r., 45000 km, 27 tys. zł
1.6 16V, 2012 r., 14000 km, 30 tys. zł