Citroen Xsara Picasso - bez przepłacania
Producenci inspirują się różnymi przedmiotami. Panowie z Citroena stwierdzili, że najwyższy czas pokrzyżować plany rodzinnemu Renault Scenic i stworzyli auto podobne do kurzego jaja. Jaki jest Citroen Xsara Picasso?
Ten francuski koncern dość mocno spóźnił się ze swoim rodzinnym kompaktem. W ciągu kilku lat Scenic konkurencji zadomowił się na rynku tak mocno jak chwasty w ogródku. Ale jak to mówią - lepiej późno niż wcale. Citroen wziął pod lupę znaną i lubianą Xsarę, trochę ją nadmuchał i przykleił do błotników podpis Pablo Picasso. Efekt? Całkiem niezłe auto rodzinne, które teraz nie kosztuje majątku.
Auto zostało zaprezentowane w 1999 roku i przetrwało na rynku aż do 2010 roku. W 2004 większość modeli schodziłaby już ze sceny, a rodzinny Citroen dopiero się rozpędzał - doczekał się liftingu, który go trochę odświeżył. Tak długi okres produkcji to dla samochodu istny wiek emerytalny, ale po co zmieniać to, co dobre? Kierowcy chętnie sięgali po Xsarę Picasso i to nie tylko w Europie. Model trafił nawet do afrykańskich i azjatyckich salonów. Ale czy na rynku wtórnym dalej stanowi ciekawy kąsek?
FRANCUSKIE ZŁE?
Stereotypy każą omijać samochody na literę "F", ale wbrew pozorom Citroen Xsara Picasso wcale nie jest królem warsztatów. Konstrukcja jest prosta, części dużo, a serwis tani. Silniki benzynowe to stara i solidna szkoła (czasem mają tylko problem z wyciekami i zużyciem oleju), a diesle HDi uchodzą za jedne z lepszych na rynku. W przypadku tych drugich warto mieć tylko na uwadze, że pancerne motory wysokoprężne odeszły razem z Mercedesem W124 i teraz w każdym aucie warto odłożyć większą kwotę na wszelki wypadek. Problemy może sprawiać układ wtryskowy, doładowanie, koło dwumasowe oraz filtr DPF. Czyli standard. Ponadprogramowa usterka to jedynie awarie pompy wysokiego ciśnienia.
W znacznie większej liczbie egzemplarzy można za to narzekać na zużyte sprzęgło, blokującą się dźwignię zmiany biegów i zawieszenie. Drobne problemy, choćby z łącznikami stabilizatora, to standard. Bardziej potrafi jednak zaboleć regeneracja tylnej osi. Na naszych drogach wytrzymuje ponad 100 tys. km, potem trzeba naprawiać tylną belkę z łożyskami. Niektóre egzemplarze mają też drobne problemy z korozją i elektroniką. Szczególnie jeśli chodzi o wyświetlacz na podszybiu, centralny zamek, czy wycieraczki. Mimo tego śmiało można powiedzieć, że koszty utrzymania tego auta są rodzinne i niezbyt wysokie. A jak francuski minivan sprawdza się na co dzień?
PRZEMYŚLANY
Plastiki użyte we wnętrzu na pewno były kiedyś opakowaniami po margarynie. Są twarde i nieciekawe. Do tego ich spasowanie jest przeciętne i potrafią skrzypieć. Mimo tego pod względem transportu i przestrzeni ciężko przyczepić się do Xsary Picasso. Wszyscy mają do dyspozycji niezależne fotele. Do tego miejsca jest sporo w każdym kierunku zarówno z przodu jak i z tyłu. Pasażerowie drugiego rzędu mają też mały bonus. Ich fotele są składane i regulowane. Miejsca nie ogranicza tunel środkowy, bo go nie ma. Do tego można zjeść obiad na składanych stolikach. Prawie jak w barze mlecznym.
Miejsce pracy kierowcy też jest wygodne, a widoczność świetna. Słupki są cienkie a powierzchnia szyb ogromna. Nieco dokuczliwy jest tylko elektroniczny zestaw wskaźników w centrum deski rozdzielczej. Nie dość, że cyfry są dość małe, to jeszcze nie ma obrotomierza. W ramach rekompensaty jest za to mnóstwo dużych schowków, miejsce nawet na 1.5-litrowe butelki i 550-litrowy kufer. W tym aucie można wręcz zamieszkać.
CO POD MASKĘ?
Nie chcecie mieć problemów? Postawcie na warianty benzynowe - ich eksploatacja jest bardziej przewidywalna. Grunt to dobrze wybrać. Podstawowy 1.6 91-105KM nie jest ani szybki, ani elastyczny. Teoretycznie zadowoli się za to niewielką ilością paliwa, ale w praktyce bywa różnie. Mocy trzeba szukać na wysokich obrotach, dlatego często spala tyle, co większy 1.8 115KM. I to jest właśnie optymalny wybór. Ciekawą propozycją jest też jednostka 2-litrowa, ale producent łączył ją tylko z 4-biegowym automatem, który jest beznadziejny. A diesle?
Motory wysokoprężne znacznie lepiej radzą sobie pod maską tego auta, choć trzeba mieć świadomość, że ich koszty utrzymania po latach potrafią być wyraźnie wyższe. Co prawda przenoszą wyraźne wibracje do wnętrza, ale w większości chętnie reagują na polecenia kierowcy. Pod względem trwałości Świetnym wyborem jest 2.0 HDi 90KM. Jeśli istotne są jeszcze osiągi, to warto rozejrzeć się za nowszym 1.6 HDi 90-109KM. Szczególnie ten mocniejszy wariant sprawia, że Xsara Picasso staje się całkiem zwinna.
Xsara Picasso wygląda niepozornie, ale za to ma spore możliwości. Każdy znajdzie kawałek przestrzeni dla siebie, a cena zakupu jak i serwis nie obciążą rodzinnego budżetu. I choć wygląd to kwestia gustu, śmiało można stwierdzić jedno - zadbane auto francuskie i tak będzie trwalsze, niż wyeksploatowane niemieckie.
Niniejszy artykuł powstał dzięki uprzejmości firmy TopCar, która użyczyła auto ze swojej aktualnej oferty do testu i sesji zdjęciowej
http://topcarwroclaw.otomoto.pl/
ul. Królewiecka 70
54-117 Wrocław
e-mail: top-car@neo.pl
tel: 71 799 85 00