Chevrolet Lacetti - tanio i smacznie?
Przyrządzenie taniego i paskudnego jedzenia nie jest trudne - ja jestem w tym świetny. Zresztą drogie jedzenie też nie musi być wcale smaczne. Prawdziwą sztuką jest zrobić coś tanio i dobrze. Samochodów też to dotyczy i niektórzy producenci starają się jak mogą. Jaki jest Chevrolet Lacetti?
Markę Daewoo chyba każdy pamięta. Między innymi obok mikrofalówek, postanowiła produkować samochody. Co prawda nie na jednej linii produkcyjnej, ale pomysł i tak początkowo był dość egzotyczny. Mimo tego koncern zrobił dużo szumu w krótkim czasie – przez lata wytwarzał samochody dostawcze, terenowe, osobowe i zaistniał w wielu segmentach. Zalał rynki swoimi autami, uszczęśliwił tysiące osób, a na koniec… skapitulował. Historia koreańskich samochodów okazała się smutna, ale również w tym przypadku pojawił się happy end - po kapitulacji koncern został przejęty przez amerykańskiego giganta - General Motors. Dzięki temu Daewoo dostało drugie życie, ale… tym razem jako Chevrolet.
TROCHĘ AZJI, TROCHĘ USA
Daewoo Nubira świetnie sprawdzała się w roli rodzinnego auta. Po powstaniu z popiołów zaczęła jednak nosić emblemat Chevroleta na masce i napis "Lacetti" na tylnej klapie. Seat mówi o sobie, że ma niemiecką technologię i hiszpański temperament. W przypadku Chevroleta Lacetti technologia jest w przeważającej części koreańska, a temperament... też koreański. Auto tak naprawdę nie ma nic wspólnego z potężnymi Chevroletami z USA, w których dobrze wyglądają głównie ludzie o posturze Sylwestra Stalone. Jednak to nie jest wada - wręcz przeciwnie.
Lacetti wszedł do salonów w 2003 roku i już wtedy śmiało można było powiedzieć, że jego cena kusiła. Za niewiele ponad 40 000zł można było sobie sprawić nowy samochód, do którego wejdzie cała rodzina. 10 lat później oferta z rynku wtórnego jest równie kusząca. Ale czy faktycznie lepiej postawić na Lacetti zamiast na inny, starszy, ale bardziej "markowy" odpowiednik?
CHEVROLET LACETTI - DLA RODZINY W SAM RAZ
Na początek najlepiej zadać sobie pytanie: "Czego oczkuję od rodzinnego auta?". To akurat długi temat, bo ważnych kwestii w takich samochodach jest sporo. Ot choćby taka awaryjność – płacz dziecka z powodu rezygnacji z wycieczki może być nie do zniesienia. Lacetti wypada pod względem trwałości akurat całkiem nieźle. Fakt, zamienników nie ma dużo, na rynku brakuje również części z drugiej ręki - ale same naprawy są proste. W zawieszeniu kapitulują głównie elementy gumowo-metalowe, choć i tak są dość trwałe. Z kolei elektronikę Lacetti można porównać do dwóch, zwiniętych ze sobą kabli. Jest banalna, a drobne awarie wynikają głownie z zawilgocenia instalacji – ogólnie nic poważnego. Nawet jednostki napędowe zniosą spore przebiegi bez poważniejszych awarii.
W rodzinnych autach również przestrzeń ma znaczenie. Lacetti kombi kusi równomiernym kształtem nadwozia, ale za to nieco rozczarowuje bagażnikiem. 400l z możliwością powiększenia do 1410l to niewiele, ale i tak nie jest najgorzej - wynik jest po prostu przeciętny na tle segmentu. Za to pasażerowie nie powinni narzekać. Zarówno z przodu jak i z tyłu miejsca jest sporo, a osoby zajmujące miejsca na kanapie będą zachwycone. Oczywiście o ile nie będą musiały zająć tam 3-ech miejsc – wygodnie będzie dwójce. Same materiały wyglądają plastikowo i tandetnie, ale przy bliższym kontakcie okazuje się, że wcale nie jest źle. Ponadto deska rozdzielcza ma miły dla oka projekt, kierownica reguluje się w dwóch płaszczyznach, a fotel kierowcy w również pionie. Łatwo można znaleźć sobie wygodną pozycję za kierownicą, choć szkoda, że fotele słabo trzymają ciało w zakrętach.
Czy w aucie dla głowy rodziny design jest istotny? Cóż, nie jest priorytetem, ale nikt nie obrazi się na to, że samochód jest ładny. Podczas premiery Lacetti był poprawny i stonowany, ale dziś, po 10-latach, jest już trochę nudny i nijaki. Niczym się nie wyróżnia i tak naprawdę tylko emblemat sugeruje, że to Chevrolet. To wszystko ma jednak jeden plus – nikt z zazdrości nie zarysuje lakieru w nocy, bo wybierze BMW sąsiada. A gdyby ktoś mimo wszystko miał jakieś ostre uwagi co do stylistyki, to wystarczy mu przedstawić dwa nazwiska – Hatchbacka projektował Giugiaro, a kombi studio Pininfarina. Tak, to o dziwo ci panowie od Ferrari… Design nie jest jednak tak ważny jak bezpieczeństwo, a pod tym względem Chevrolet Lacetti wypada przeciętnie. Nie można nawet liczyć na system kontroli trakcji, bo go nie było. Rodziny z małymi dziećmi ucieszą za to mocowania do fotelików ISOFIX oraz przednie i boczne poduszki powietrzne.
PRZYJEMNOŚĆ Z JAZDY JEST ISTOTNA?
Paleta silników Chevroleta Lacetti jest uboga – można wybierać spośród benzynowych 1.4, 1.6 oraz 1.8l oraz włoskiego diesla od firmy VM. Ten drugi nie jest najświeższą konstrukcją, ale dzięki temu nie sprawia też wielu kłopotów. Do tego całkiem sprawnie przyspiesza, choć niestety jego wyraźny dźwięk momentami męczy jak reklamy w telewizji. Motory benzynowe są z kolei dużo cichsze, szkoda tylko, że tyle palą... Jednak coś za coś - szczególnie w przypadku 1.6 i 1.8 osiągi są wystarczające, nawet we wpełni załadowanym aucie. Oczywiście o sportowych odczuciach lepiej tu nie mówić, bo auto nie stawia na emocje, co widać choćby po zawieszeniu. Układ jest wielowahaczowy, choć mimo tego nadwozie hybocze się w zakrętach, a „gumowy” układ kierowniczy wcale nie pomaga w wyczuciu auta. Chevrolet zdecydowanie preferuje bardziej stonowaną jazdę – podobnie jak jednostki napędowe.
Tani i smaczny, czy może tak ciężkostrawny, że zamiast miętowej herbaty trzeba sięgnąć po coś mocniejszego? Lacetti walczy z łatką koreańskiego auta, ale to nie znaczy, że należy go omijać. Chevrolet stworzył niedrogie danie, które wyszło naprawdę smacznie – bez zbędnych dodatków, udziwnień i fajerwerków, to zwykłe auto do codziennej eksploatacji. Chevrolet Lacetti może i nie wygląda tak dobrze jak niektórzy konkurenci i ma trochę niedociągnięć, ale stanowi żywy dowód na to, że dobry samochód nie musi być drogi. Tak więc smacznego.
Niniejszy artykuł powstał dzięki uprzejmości firmy TopCar, która użyczyła auto ze swojej aktualnej oferty do testu i sesji zdjęciowej
http://topcarwroclaw.otomoto.pl/
ul. Królewiecka 70
54-117 Wrocław
e-mail: top-car@neo.pl
tel: 71 799 85 00