Zaskakujące szczegóły – podsumowanie testu Lexusa RX 200t
Dwa miesiące w redakcji za sterami SUV-a Lexusa dobiegły końca. Tym razem mieliśmy okazję pojeździć dłużej modelem RX 200t, czyli dużym SUV-em, którego podstawowy parametr – komfort podróżowania – okazał się dla nas olbrzymim zaskoczeniem.
Są takie samochody, które przyjeżdżając do redakcji, rodzą wobec siebie wielkie oczekiwania. Budzą skrajne, ale bardzo intensywne emocje. Są takie auta, które od pierwszych minut testu diagnozowane są jako cuda na kołach oraz takie, które już po przekręceniu stacyjki powodują chęć porzucenia tego samochodu na najbliższym parkingu przy supermarkecie.
Są również takie samochody, wobec których nikt nie ma żadnych wymagań, których nikt nie ocenia ani pozytywnie, ani negatywnie przed testem. Ale to właśnie takie samochody potrafią zaskoczyć najbardziej.
Im dalej, tym lepiej
Tak się złożyło, że na tegoroczne poznańskie targi Motor Show pojechaliśmy właśnie Lexusem RX 200t. Zapakowaliśmy cały bagażnik sprzętu i walizek, i w trzy osoby ruszyliśmy do Poznania.
Od samego początku byliśmy nastawieni, że tak ogromny i ciężki (ponad dwie tony z nami i bagażami na pokładzie) samochód będzie zużywał o wiele więcej paliwa niż niedawno testowany, mniejszy NX 300. Nasze zdziwienie było ogromne, gdy po pierwszych przejechanych 300 kilometrach po autostradzie, spalanie oscylowało w okolicach 11 litrów na 100 kilometrów – był to wynik niemal identyczny względem tego z modelu NX 300.
Co jednak ciekawe, charakterystyka jazdy w tych dwóch samochodach była zupełnie inna. Nie ze względu na różnice w masie własnej, wysokości nadwozia, charakterystyki pracy skrzyni biegów czy inne techniczne niuanse. NX 300 prowokował do okupowania lewego pasa na autostradzie, do częstego przyspieszania, wkręcania silnika bliżej czerwonego pola obrotomierza. Natomiast RX 200t zachęcał do spokojnego żeglowania w ciszy oraz korzystania z uroków ogromnych i niezwykle wygodnych foteli. Jazda na długiej trasie w tym sporym przecież SUV-ie Lexusa jest naprawdę niezwykle przyjemna, niezależnie od tego, czy siedzi się za kierownicą, na fotelu pasażera czy tylnej kanapie.
Nie nerwowo, lecz dostojnie
W RX-ie można załączyć podczas jazdy tryb Sport lub Sport plus. Tylko po co? Ten samochód w żaden sposób nie prowokuje i nie zachęca do agresywnej jazdy. Gdyby jednak z jakichś powodów kierowca chciałby dynamiczniej pokonać kilka ostrych zakrętów, wyprzedzać wszystkie napotkane samochody oraz ruszać z gazem w podłodze z każdego skrzyżowania, Lexus RX 200t da sobie z tym radę i nie pozwoli odczuć dyskomfortu niedostatku mocy. 238 koni mechanicznych to – naszym zdaniem – niezbędne minimum w samochodzie tej klasy, aczkolwiek zgodnie przyznaliśmy, że w żadnej sytuacji mocy ani momentu obrotowego pod nogą nie zabrakło.
Po dojechaniu do Poznania okazało się, że spore gabaryty RX-a w dużym mieście potrafią przysporzyć kłopotu. Chodzi tutaj nie tylko o parkowanie, ale także zmieszczenie się w wąskich uliczkach czy między zaparkowanymi samochodami w zatłoczonym centrum miasta. W tym samochodzie system kamer parkingowych 360 stopni to nie przyjemny dodatek, ale wręcz pozycja obowiązkowa. Na całe szczęście, regularne kształty samochodu łatwo wyczuć i po kilku godzinach spędzonych za kierownicą można już spokojnie ocenić odległości podczas parkowania.
Samochód jest wysoko zawieszony, co na pewno bardzo ułatwia pokonywanie wysokich krawężników czy małych przeszkód poza utwardzonymi drogami. Jednak ta wysokość może być utrudnieniem dla dzieci podczas zajmowania miejsca w kabinie, a niższe osoby nie polubią wysoko położonego progu załadunkowego bagażnika. Sam bagażnik, choć wygląda na niewielki, za każdym razem okazywał się wystarczający, nawet wtedy, kiedy mieliśmy do załadowania niemałą stertę walizek, toreb i plecaków ze sprzętem wideo.
Obsługa ze stopniami wtajemniczenia
To, co wymagało najdłuższego przyzwyczajenia w trakcie użytkowania RX-a, to system multimedialny. Jego intuicyjność w pierwszym kontakcie jest wątpliwa, a sterowanie za pomocą wielokierunkowego dżojstika wymaga dłuższego przyzwyczajenia. Jednak jeśli już porzucimy dotychczasowe nawyki z innych marek i przejdziemy mentalnie na sposób sterowania multimediów autorstwa Lexusa, będziemy cieszyć się ogromnym, ponad dziesięciocalowym ekranem oraz bardzo dobrze zestrojonym systemem nagłośnieniowym Mark Levinson. Świetne wytłumienie samochodu sprzyja dobremu odsłuchowi muzyki.
Podczas nocnych jazd bardzo doceniliśmy wyjątkowo sprawne światła mijania i drogowe w technologii LED. Jeśli jeździliście różnymi samochodami z reflektorami w tej technologii, to wiecie doskonale, że LED LED-owi nierówny. I – mając doświadczenie w tym temacie – możemy stwierdzić, że światła RX-a powodują, że jazda po zmroku staje się bezstresowa, bo na czas jesteśmy w stanie zauważyć wszelkie sytuacje i zagrożenia.
Jeśli o zagrożeniach mowa, aktywny system unikania kolizji w ruchu miejskim przynajmniej dwukrotnie uchronił nas przed dojechaniem do zderzaka poprzedzającego pojazdu. „Korzystanie” z tego systemu nie należy do przyjemnych czynności, jednak jego skuteczność (na szczęście!) nie budzi żadnych wątpliwości. O zwiększenie wygody na dłuższych trasach dba również zaskakująco przytomnie działający aktywny tempomat, który niezwykle płynnie dostosowuje prędkość samochodu do zastanych warunków na trasie.
Komfortowy ponad miarę, wystarczająco dynamiczny
Lexus RX 200t zdecydowanie nie jest samochodem dla każdego. Ale też nie ma takim być. RX 200t nie jest tani w zakupie – najtańsza wersja (obecnie RX 300) kosztuje przeszło 250 000 zł. Nie jest też tani w eksploatacji – średnie spalanie ciężko utrzymać poniżej 10 litrów na 100 kilometrów.
Nie jest poręczny w zatłoczonym mieście, ani nie powala przyspieszeniem do setki. Jest za to świetnie wyciszony, co zaskakuje zwłaszcza podczas jazdy z prędkościami autostradowymi. Jest niesamowicie wygodny, co zauważyć można przy długich trasach. Oferuje bardzo dużo miejsca we wnętrzu i wystarczająco dużo przestrzeni na bagaże. Ten samochód to rasowy „pochłaniacz kilometrów”, krążownik, w którym każdy kolejny pokonany w trasie kilometr powoduje większą satysfakcję z jazdy. A świadectwem na to, że Lexus RX 200t jest dobrym samochodem, niech będzie fakt, że nikt z redakcyjnych kolegów nie chciał wysiadać z tego samochodu w trakcie testu i zamieniać go na inny.