Włoski temperament - test Alfy Brera 1.8 TBi
Samochody marki Alfa Romeo budzą skrajne emocje. Wiele jest krążących opinii o tych autach - jedni twierdzą, że są zbyt drogie, inni głoszą mantrę o "legendarnej" awaryjności. Niedawno miałem okazję sprawdzić, jak w praktyce sprawuje się następca modelu GTV - Alfa Romeo Brera. Pięć lat temu w Genewie ten model miał swoją premierę, na polskim rynku pojawił się w 2006 roku, a pod koniec tego roku zakończył swoją karierę produkcyjną. Czy Brera była warta grzechu?
Niepowtarzalny styl
Autorem projektu seryjnej wersji włoskiego coupè jest Giorgetto Giugiaro. Od momentu swojego debiutu Brera szybko zyskała uznanie krytyków, zdobywając liczne nagrody za niebanalną stylistykę. Alfę Romeo od zawsze wyróżniał sportowy styl i charakter, piękno i elegancja, harmonijne oblicze i magnetyzm, połączony z nowoczesną techniką i przyjemnością prowadzenia. Obok Brery nie można przejść obojętnie. Przyciąga wzrok nie tylko kobiecego oka, ale i męskiego. Włoskiej marce nie można zarzucić braku oryginalności i przebojowości. Zadziorne coupè wzbudza emocje i zainteresowanie większości przechodniów. Design tego auta jest czymś wyjątkowym, co wyróżnia je z tłumu. Alfa Brera to coupè o pokaźnych, jak na sportowe auto, rozmiarach – szerokość 1 830 mm, długość 4 413 mm, wysokość 1 372 mm.
Przód Brery nawiązuje do rodziny modeli oznaczonych numerem 159. Reflektory są charakterystyczne dla Alfy Romeo. Składają się z trzech odrębnych tulejowych świateł soczewkowych. Między reflektorami umieszczony jest trójkątny, charakterystyczny dla tej marki, grill. Drapieżności dodają szerokie nadkola, ukrywające osiemnastocalowe felgi z oponami o niskim profilu. Patrząc na auto z boku, wyraźnie widać, że są to proporcje sportowego coupè. Długa i szeroka maska, przechodzi wąskimi słupkami w niedużą powierzchnię szyby. Resztę dopełnia linia panoramicznego dachu szklanego (dostępna w wersji dodatkowej), która opada, tworząc jedną linię z klapą bagażnika. Środkowe słupki skutecznie zamaskowano. Tył jest jedną pociągającą krągłością. Między klapą bagażnika a zderzakiem idealnie wkomponowano poczwórne tylne światła, schowane pod jednym kloszem. Zakończenie tylnej szyby ukształtowano w literę„V”, co podkreśla nietuzinkową stylistykę auta. Szerokie tylne słupki ograniczają jednak widoczność do tyłu. Praktycznie ponad połowa powierzchni tyłu, to masywny zderzak z wkomponowanymi w dolnej części poczwórnymi wydechami. To chyba jeden w piękniejszych „tyłków” w historii motoryzacji.
Sportowo i z klasą
Styl wnętrza testowanego modelu jest typowe dla włoskiej marki. Zegary i środkowa konsola skierowane są lekko w kierunku kierowcy. Materiały wykończeniowe wyglądają solidnie, są dobrze spasowane, a obszyta skórą deska rozdzielcza podnosi jakość i prestiż wnętrza. Kokpit urozmaicony jest srebrnymi wstawkami i sportowymi przeszyciami z czerwonej nitki. Nisko poprowadzona linia dachu wymusiła niską pozycję na przednich fotelach, co pozytywnie wpłynęło na obniżenie środka ciężkości. Kierowca i pasażer obok mogą optymalnie dopasować pozycję za pośrednictwem elektrycznej regulacji siedzeń i cieszyć się w pełni z emocjonującej jazdy. Kubełkowe fotele są bardzo wygodne i dobrze trzymają. Obite jasno brązową skórą nadają wnętrzu elegancji i wyjątkowego stylu. Tylna kanapa służy raczej do przewożenia większych zakupów, ale w sytuacji ekstremalnej można tam zmieścić nawet dwie osoby. Duży przeszklony, panoramiczny dach doświetla wnętrze i sprawia wrażenie przestronności w środku. Bagażnik ma pojemność 300 litrów i pomieści dwie spore walizki ale nic poza tym.
Przyjemność z jazdy
Cały fenomen Alfy Brery opiera się nie tylko na wyglądzie, lecz także na doskonałych właściwościach jezdnych. Osobowość tego auta wyznaczają emocje, przekładające się na kierowcę zasiadającego za sterami tego sportowego samochodu. Pod maską testowanego modelu umieszczony był najmniejszy z możliwych – benzynowy silnik o pojemności 1.8 litra i mocy 200 KM. Moc i moment obrotowy jednostki napędowej, za pośrednictwem sześciostopniowej skrzyni manualnej, przenoszone były na przednią oś. Szesnastozaworowy silnik ochoczo reagował na wciskanie pedału gazu, a przyśpieszenie można było odczuć już od dolnej granicy obrotów. Zapewne wrażenia z jazdy są lepsze z silnikiem 3.2 V6 o mocy 260 koni i napędem na cztery koła (Q4), lecz auto jest wtedy bardzo paliwożerne. W testowanym modelu z silnikiem 1.8 TBi, auto ma przyzwoite osiągi i zużywało średnio poniżej 10 litrów na setkę, a w mieście, przy bardzo dynamicznej jeździe, ok. 15 l/100 km. Na pochwałę zasługuje precyzyjny układ kierowniczy, który szczególnie przydatny jest w ciasnych zakrętach. Auto dobrze trzyma się drogi za sprawą świetnego zawieszenia. Jest nie tylko sztywne ale i komfortowe.
Nie zapomniano o bezpieczeństwie. Brera naszpikowana jest elektroniką, która kontroluje i w razie potrzeby koryguje zachowanie auta w ekstremalnych sytuacjach.
Testowany egzemplarz nie jest wersją najdroższą, choćby ze względu na silnik. Kosztował co prawda grubo ponad 180 000 złotych, ale cena katalogowa najuboższej wersji zaczynała się od 122 900 złotych. Na wyposażeniu znalazły się m.in. pakiet wyposażenia z 6 poduszkami powietrznymi + poduszką kolanową, systemem VDC (ESP) + Brake Asistant, automatyczna klimatyzacja dwustrefowa, komputer pokładowy, czujniki parkowania, tempomat, światła przeciwmgłowe, reflektory biksenonowe, nawigacja z kolorowym wyświetlaczem.
Alfa Romeo Brera powinna doskonale wpasować się w gusta osób, lubiących dynamiczną jazdę oraz posiadających zasobny portfel. W naszych realiach to auto raczej dla wybranych. Są jednak kierowcy, którzy chcą się pokazać w modnej, sportowej maszynie, która wzbudza zainteresowanie.
Zalety:
+ przyciągająca stylistyka
+ rasowy dźwięk silnika
+ dość dobre osiągi
+ przyzwoite spalanie
Wady:
- wysoka cena zakupu