Wakacje w komplecie, czyli Toyota Verso w teście przyspieszenia
Słoneczne dni wakacji sprzyjają nie tylko długim urlopowym wyjazdom, ale także całodziennym wypadom ze znajomymi lub rodziną nad wodę. Ważną kwestią więc staje się dynamika samochodu, który na swoim pokładzie często gości komplet pasażerów. Postanowiliśmy wykorzystać okazję i sprawdzić jak w takiej sytuacji zachowuje się nasza redakcyjna Toyota Verso z silnikiem 2.0 D-4D o mocy 124 KM.
Test przeprowadzony został w kilku etapach. Pierwszy zakładał stworzenie punktu odniesienia, czyli jedna osoba w samochodzie i cztery testy: 0-50 km/h, 0-100 km/h, 60-100 km/h na czwartym biegu i 100-0 liczone w metrach. Następne etapy obejmowały kolejno dwie, trzy, cztery i pięć osób na pokładzie naszej Toyoty. Po objaśnieniu pora zabrać się do pracy.
TEST NR 1
Przyszła pora na zrealizowanie zakładanego planu. Do sukcesu potrzebny był kawałek rzadko uczęszczanej drogi, Toyota Verso i duża precyzja przy zmianie biegów. Start z miejsca do setki, od razu hamulec w podłogę, kilka powtórzeń, wyciągnięcie średniej i… wreszcie są wyniki. Japoński minivan sprint od 0-50 km/h pokonał w 4,1 s, natomiast prędkość od 0-100 km/h osiągnął po 12 s. Droga hamowania z jedną osobą wyniosła natomiast 47 m. Przyszła kolej na drugie zadanie, czyli przyspieszenie od 60-100 km/h na czwartym biegu, które Toyota ukończyła z czasem 8,5 s. Mając gotowe wyniki pomiarów pora sprawdzić jak Verso radzi sobie z dodatkowym towarzystwem na fotelach.
TEST NR 2
Na początek przykład pary, czyli romantyczny wyjazd na plażę w dwie osoby. Jak zmienią się osiągi przy dodatkowych 60 kg? Prędkość 0-50 km/h auto osiągnęło w 4,2 s, czyli tylko o 0,1 s więcej niż w pierwszym teście, a to różnica, która nie jest wyczuwalna przy normalnej jeździe. Inaczej natomiast jest w przypadku osiągnięcia „setki”. Na wykonanie tego zadania auto potrzebowało 0,9 s więcej, a to daje wynik 12,9 s. Największe jednak zaskoczenie wywołał test podczas wyhamowywania samochodu do zera, który początkowo sprawiał wrażenie jak ten bez pasażera. Wszystko jednak wyjaśniło się po przeanalizowaniu wyników z urządzenia. 49,3 m! O prawię dwa metry została wydłużona droga hamowania, a to sporo biorąc pod uwagę sytuację, gdy z jedną osobą na pokładzie hamujemy z małym marginesem. W ostatnim etapie, którym było przyspieszenie 60-100 km/h na czwartym biegu, Verso wykręciło czas 8,6 s, czyli różnica jest zbyt mała by była odczuwalna. Przyszła pora na kolejny krok.
TEST NR 3
Do naszej redakcyjnej Toyoty zaprosiliśmy kolejną osobę. Tym razem było nas troje, a waga znowu poszła do góry, w przybliżeniu o 70 kg. Ustawiliśmy się na starcie, pokonaliśmy strach i znów wykonaliśmy kilka powtórzeń. Wyniki pomiarów były zaskakujące, ponieważ nie różniły się znacząco od poprzedniego testu. Nie znaczy to jednak, że się nie zwiększyły. Analogicznie średnie wyniki wyszły następująco: 0-50 km/h – 4,46 s, 0-100 km/h – 13,2 s. Kolejny raz największe zdziwienie wywołały wyniki hamowania. 49,9 m - trzeba przyznać, że to sporo. Pełni przerażenia uświadomiliśmy sobie, że jeszcze dwa testy przed nami. Znacznie zwiększyło się również przyspieszenie 60-100, które wyniosło 9,8 s, a to już różnica 1,3 s w odniesieniu do pierwszego przejazdu. Pora dorzucić kolejnych znajomych do naszego letniego wypadu.
TEST NR 4
Jest i czwórka! Dwie pary, czterech znajomych, kumpli, koleżanek itp. Możliwości jest mnóstwo jednak nas najbardziej interesuje tylko jedno: kolejne 70 kg dodatkowej wagi. Pora rozpocząć pomiary z czterema osobami na pokładzie. Z miejsca startu gaz do dechy i? Poczucie, że Toyota powoli zaczyna się męczyć, a dodatkowe kilogramy dają się we znaki. Po 4,6s Toyota Verso uzyskała 50km/h, natomiast osiągnięcie 100 km/h zajęło 13,8 s. Zostało jeszcze hamowanie. Widząc w lusterku przerażenie w oczach pasażerów, bez wyników z urządzenia pomiarowego, mogłem zakładać, że jest gorzej. Tym razem Verso wgryzło opony w asfalt po przejechaniu 51 m, a to już o 3,6 metra więcej od pierwszego testu, co oznacza, że samochód przejechał podczas hamowania prawie całą szerokość pasów dla pieszych. Jakby tego było mało test elastyczności od 60 km/h do 100km/h trwał o ponad 1,5 s dłużej (10s). W nadziei, że Toyota wytrzyma ostatni test, zabraliśmy się do przejazdów finałowych.
TEST NR 5
Verso zostało wypełnione w całości (nie licząc ostatniego rzędu dodatkowych siedzeń). Ostatni wolny fotel został zajęty, a to oznaczało, że: paczka w komplecie i znowu dodatkowe kilogramy. Tym razem to około 80 kg. Już na samym starcie można było poczuć różnicę. Na pierwszych biegach auto sprawiało wrażenie jakby nie było napędzane przez 124 konie, a przez 2 konie i to z woźnicą. Sprawa zaczęła wyglądać dużo lepiej na wyższych biegach, jednak wtedy dźwięk z urządzenia pomiarowego zakomunikował osiągnięcie 100 km/h, a to wskazywało, że znowu przyszła pora na przeciążenia w stronę przedniej szyby. Po kilku próbach wyniki nie były dla nikogo zaskakujące. Test 0-50 km/h auto zakończyło z wynikiem 5,0 s, natomiast 0-100 km/h osiągnęło w mało emocjonujące 14,6 s. W tym przypadku, różnice z punktem odniesienia są nadzwyczaj widoczne: 0,9 oraz 2,6 s. Hamowanie wzbudziło już dość spore emocje oraz obawy, czy wystarczy nam prostej. Ostatecznie udało się! Jednak wynik jest równoznaczny z długością ponad jednego basenu olimpijskiego, bo wynosi 52,5m. Tak jak poprzedzające testy i ostatni etap był wolniejszy. Przyspieszenie 60-100 km/h na IV biegu zajęło Toyocie 10,3 s.
PODSUMOWANIE
Zabierając ze sobą w podróż znajomych czy rodzinę należy pamiętać, że prowadząc samochód w takiej sytuacji trzeba zachować szczególną ostrożność, bo chwila nieuwagi może kosztować bardzo wiele.
Redaktor