Rodzinny Sharan przeszedł delikatną kurację odmładzającą. Nowe światła, felgi, silniki oraz elementy elektronicznego wyposażenia zmieniły wolfsburskiego vana na lepsze.
Sharan jest jednym z częściej wybieranych vanów. Rodzinne auto ze stajni Volkswagena pojawiło się na rynku 20 lat temu. Pierwszego Sharana, wraz ze zmodernizowaną wersją (od 2000 roku), sprzedano w łącznej liczbie 600 tysięcy egzemplarzy. Sharan drugiej generacji, wprowadzony w 2010 roku, zyskał już uznanie 200 tysięcy klientów. To znakomity wynik. Udało się utrzymać niemal stałą liczbę zamówień przy rosnącej presji ze strony crossoverów i SUV-ów.
W świecie rodzinnych vanów czas płynie wolno. W temacie gospodarowania przestrzenią powiedziano już praktycznie wszystko. Także w kwestii designu nikt nie sili się na oryginalność. Proste linie karoserii i wnętrz wszystkich samochodów wielkopojemnych podporządkowano funkcjonalności.
Volkswagen uznał, że Sharanowi należy się jedynie drobny zastrzyk młodości. Jedynie bardzo wprawne oko będzie w stanie wychwycić zmiany. Tylne światła wykonano w technologii LED. Wprowadzono 16-calowe felgi Jakarta i dwa nowe lakiery metalizowane (Hudson Bay Blueoraz Crimson Red).
Styliści popracowali także nad materiałami wykończeniowymi. Standardem w wersji Trendline jest wnętrze Platinum Silver. Highline występuje w kolorystyce Piano Black. Opcją dla Comfortline oraz Highline jest Mirror Oak z drewnianymi wstawkami na desce rozdzielczej i boczkach drzwiowych. Jak przystało na Volkswagena, materiały użyte do wykończenia kabiny są wysokiej jakości, a poszczególne elementy starannie spasowano i zmontowano. Ergonomia uporządkowanego kokpitu jest wzorowa. Producent doliczył się aż 33 schowków. Wierzymy na słowo.
Wielofunkcyjną kierownicę czy animowany wyświetlacz między wskaźnikami znamy z Golfa VII czy Passata B8. Idąc za ciosem, „przeszczepiono” też systemy multimedialne. Standardem jest 5-calowy Composition Colour. Za dopłatą Volkswagen zaproponuje 6,5-calowe Composition Media oraz Discover Media z nawigacją. Funkcja MirrorLink oraz kompatybilność z Android Auto oraz CarPlay oznacza dostęp do ciekawych funkcji i aplikacji.
Poprzeczka powędrowała też w górę w kwestii systemów wpływających na bezpieczeństwo. Każdy Sharan otrzyma hamulec pokolizyjny, który zablokuje hamulce po uderzeniu w przeszkodę, by zmniejszyć ryzyko zderzenia z kolejnym obiektem. Za dopłatą Volkswagen zaczął oferować Front Assist z funkcją awaryjnego hamowania po wykryciu prawdopodobieństwa zderzenia przy niskich prędkościach. Powyżej 30 km/h kierowca zostanie ostrzeżony o niebezpieczeństwie dźwiękowo oraz komunikatem na ekranie komputera pokładowego. Listę opcji wydłużył też adaptacyjny tempomat, asystent parkowania z programem do wyjeżdżania z miejsca postojowego oraz system monitorowania martwego pola, który nie tylko sygnalizuje obecność pojazdów na sąsiednich pasach, ale również ostrzega o poprzecznym ruchu podczas cofania.
Przesuwne drzwi po obu stronach nadwozia należą do wyposażenia standardowego (można zainwestować we wspomaganie domykania lub pełną „elektrykę”). Znacząco ułatwiają przypinanie dzieci do fotelików, a pasażerowie docenią je na zatłoczonych parkingach. Wsiadanie bądź wysiadanie okazuje proste – procentuje duże światło otworu drzwiowego i wyeliminowanie ryzyka obicia stojących obok aut. Kolejny plus za indywidualne fotele. Siedzenia pierwszych dwóch rzędów są obszerne i posiadają regulację – zarówno wzdłużną, jak i kąta nachylenia oparć.
Za dopłatą Sharan zostanie doposażony w trzeci rząd siedzeń. Chowane pod podłogą bagażnika fotele sprawdzają się nie tylko w sytuacjach awaryjnych. Wygodnie usiądą na nich nawet dorośli o wzroście do ok. 1,8 m. Decydując się na podróż z pełną obsadą trzeba bardzo starannie selekcjonować bagaż lub zainwestować w boks dachowy – kufer kurczy się do skromnych 300 litrów.
System EasyFold pozwala na szybkie złożenie trzeciego rzędu siedzeń i powiększenie kufra do ponad 800 litrów. Jeżeli Sharan nie został wyposażony w dodatkowy rząd siedzeń, jego bagażnik mieści 955 l. Dopasowanie samochodu do indywidualnych potrzeb ułatwiają dostępne układy foteli - 2+2+2 oraz 2+3+2.
Przedział pasażerski został doskonale wygłuszony. Silnik, bez względu na obroty, jest ledwie słyszalny, a szumy powietrza nie dokuczają nawet na niemieckich autostradach. Komfort potęguje charakterystyka układu jezdnego – dosyć miękkie zawieszenie jest w stanie uporać się z praktycznie każdym typem nierówności. Jeżeli zajdzie potrzeba, Sharan potrafi pojechać szybko. Także po zakrętach, gdzie zaskakuje przewidywalnym prowadzeniem. Kto szuka możliwie pełnego połączenia trakcji z komfortem, powinien dopłacić za adaptacyjne amortyzatory ze sportowym i komfortowym trybem jazdy.
Pod maskę odświeżonego Sharana trafiły silniki nowej generacji – zarówno TSI, jak i TDI. Do wyboru będą benzynowe 1.4 TSI (150 KM, 250 Nm) i 2.0 TSI (220 KM, 350 Nm) oraz wysokoprężne 2.0 TDI (115 KM, 280 Nm; 150 KM, 340 Nm; 184 KM, 380 Nm). Najmocniejsza „benzyna” będzie domyślnie zestawiana z 6-biegowym DSG z funkcją „żeglowania” (wysprzęglanie po zdjęciu nogi z gazu w celu maksymalnego wykorzystania enegrii kinetycznej pojazdu). Zautomatyzowana przekładnia stanowi opcję dla 1.4 TSI oraz 150- i 184-konnego 2.0 TDI. Diesel o mocy 150 KM będzie też oferowany z napędem na cztery koła 4Motion, który nie występuje jednak w konfiguracji z dwusprzęgłową skrzynią.
Volkswagen deklaruje, że odświeżenie palety jednostek napędowych ograniczyło zużycie paliwa nawet o 14,3%. Optymalnym wyborem do rodzinnego vana wydaje się 2.0 TDI. Do codziennej eksploatacji wystarczy bazowa, 115-konna wersja. Z przeprowadzonych przez Volkswagena pomiarów wynika, że tak zmotoryzowany Sharan z 200 kg na pokładzie przyspiesza od 0 do 100 km/h w 12,6 s. Testowana, 184-konna wersja na analogiczny sprint potrzebuje 8,9 s. Nieźle, choć o wgniatającej w fotele dynamice mówić nie sposób. Z masą własną na poziomie 1,7 tony oraz dużą powierzchnią czołową wygrać nie sposób. Pozytywne wrażenie robi natomiast zużycie paliwa. Sharan 2.0 TDI potrafi spalić w cyklu mieszanym ok. 7 l/100km. Silniki Diesla wyposażono w układ SCR, więc poza paliwem konieczne będzie uzupełnianie zapasu AdBlue.
Cennik zmodernizowanego Sharana nie został jeszcze opublikowany. Szczegóły poznamy w trzecim tygodniu sierpnia. Dotychczasowy model startuje z pułapu 112 tys. zł za 150-konne 1.4 TSI. Daje to pojęcie, czego należy się spodziewać – koncern z Wolfsburga nie zwykł łączyć faceliftingów z istotnymi podwyżkami cen.
Volkswagen Sharan przewiezie dużą rodzinę, pomieści masę sprzętu sportowego, a do tego zapewnia wysoki komfort i przyzwoite osiągi. Kto szuka ponadprzeciętnej wygody, może wybrać Sharana ze skrzynią DSG i aktywnym tempomatem. Potrzebny jest van, który sprawdzi się na każdej drodze? Wystarczy zamówić wersję z napędem 4Motion. Czy to lepszy wybór niż SUV? W większości przypadków tak. Po warunkiem, że przy zakupie samochodu kierujemy się zdrowym rozsądkiem, a nie podążamy ślepo za modą.